fot. depositphotos.com
Kultowe czekoladki Toblerone to jeden z przysmaków, który od lat był kojarzony ze Szwajcarią. Nieoficjalnie charakterystyczny trójkątny kształt czekoladek ma nawiązywać do szczytu Matterhorn, a „ukryty” w logo niedźwiedź to symbol inspirowany herbem miasta Berno, gdzie od ponad wieku powstają słodycze marki.
Zobacz również
Okazuje się, że niebawem branding marki ulegnie zmianie. Powodem tych modyfikacji jest nowe miejsce produkcji czekoladek. Amerykański właściciel Toblerone – Mondelez International – postanowił przenieść sporą część produkcji ze Szwajcarii na Słowację, aby „odpowiedzieć na zwiększony popyt na całym świecie i rozwijać markę Toblerone”.
Zgodnie ze szwajcarskim prawem, symbole narodowe mogą pojawić się jedynie na opakowaniach produktów, które w składzie mają minimum 80% surowców pochodzących z kraju (z wyjątkiem kakao) i 100% mleka szwajcarskiego.
W efekcie symbol narodowy w postaci zarysu Matternhornu zastąpi „bardziej ogólny” wizerunek gór. Jak powiedział rzecznik prasowy Mondelez w rozmowie z „Aargauer Zeitung” – nowe logo górskie będzie „zmodernizowane i opływowe”, ale jednocześnie nadal będzie współgrało z „geometryczną i trójkątną estetyką produktu”. Zmianie ulegnie również krój pisma na opakowaniu czekoladek.
Jak marki wspierają ochronę zdrowia psychicznego w Polsce [PRZEGLĄD]
Ponadto z Toblerone musi zniknąć napis „szwajcarska czekolada”. Na produkcie, który częściowo powstaje poza granicami kraju, będzie odtąd widniał komunikat „z siedzibą w Szwajcarii”. Producent zapewnia, że obok zmienionego logo nadal będzie widniał podpis założyciela marki – Toblera – który po raz pierwszy wprowadził trójkątne czekoladki na rynek w 1908 roku.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS. Nokia zmienia logo po 25 latach
Fiński koncern postanowił odświeżyć swoją identyfikację wizualną. Powód? Marka nie chce być już kojarzona z telefonami komórkowymi.
PS 2. Kilkaset marek musi zmienić „królewskie” etykiety
Wraz z odejściem Królowej Elżbiety II, wygasłą Królewska Gwarancja (Royal Warrant), która upoważniała marki do eksponowania herbu na etykietach. W efekcie setki brandów muszą zmieniać wzory na opakowaniach lub udowodnić, że królewski dom regularnie nabywa ich produkty.