Napisany z przymrużeniem oka, pozwoli Ci spojrzeć na każdy projekt z kilku perspektyw i kto wie, może zobaczysz tam siebie albo swoją agencję!
>>> Wideo Masterchef, czyli powstawanie spotów od kuchni. Etap 1 – brief
>>> Wideo Masterchef, czyli powstawanie spotów od kuchni. Etap 2 – preprodukcja
Zobacz również
odc. 3 Droga do planu filmowego
Cześć, miło Cię znów widzieć! W ostatnim wpisie dopięliśmy kosztorys i scenariusz na ostatni guzik. Jeśli pamiętasz, przyrównaliśmy je do menu w restauracji. Dziś pokażemy Ci jak na podstawie owego menu powstaje dokładny przepis na spot, jak wygląda organizacja ekipy i planu filmowego, oraz czego oczekiwać podczas dnia zdjęciowego.
Preprodukcja – Przygotowania do planu filmowego (czas trwania – 2-3 tydz.)
Storyboard/Animatik/Lista ujęć
Organizacja planu nie może rozkręcić się na dobre, dopóki nie przygotujemy szczegółowego przepisu na nasz film. Przyjmuje on formę storyboardu, animatika i listy ujęć (nie każda produkcja wymaga każdego elementu). Spójrzmy pokrótce na każdy z nich:
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
- storyboard – swoim wyglądem przypomina komiks. Składają się na niego proste szkice, z których możemy wyczytać następujące po sobie ujęcia, co każde z nich przedstawia, oraz np. pracę kamery. To wizualizacja tego, co scenarzysta miał w głowie, która sprawia, że obie strony znajdują się na jednej płaszczyźnie zrozumienia.
- animatik – stanowi krok dalej w stosunku do storyboardu. Łączymy powstałe szkice w bardzo prostą animację, która daje nam pogląd na czas trwania materiału i pozwala manipulować długością konkretnych ujęć oraz dynamiką całości.
- lista ujęć – najbliżej jej do wspomnianego przepisu. Krok po kroku opisujemy wszystkie ujęcia, które wykonamy na planie filmowym oraz to, czego każde z nich wymaga.
Każdy z tych elementów pozwala wykryć i wyeliminować ewentualne zagrożenia, czy niespodzianki, które mogą się na nas czaić. Oczywiście nie sposób wszystkiego przewidzieć, ale ograniczenie improwizacji przez uprzednie zaplanowanie swoich działań znacznie zbliża nas do dostarczenia filmu na wspólnie ustalonym poziomie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Organizacja planu
Dopiero teraz rozpoczynamy organizację planu filmowego. Przechodzimy do właściwej części logistycznej, w której pałeczkę przejmuje producent. Zazwyczaj ma na swojej głowie: lokację filmu, aktorów, kontrolę wydatków i całą ekipę filmową. Słowem – wszechogarnia plan filmowy i dba o to, aby wszyscy zaangażowani w jego powstanie, w dniu zdjęć byli obecni i dokładnie wiedzieli, co mają robić. No właśnie, kogo potrzeba na planie filmowym?
Ekipa filmowa
Podobnie jak nie ma typowego planu zdjęciowego, ciężko wskazać typową ekipę filmową. Każdy projekt jest bowiem inny, a to właśnie pod jego wymagania dobieramy odpowiednich ludzi. Wymienimy kilku z tych, którzy znaleźli się w naszej ekipie:
Kierownik planu – szef naszej metaforycznej kuchni, którą jest plan filmowy. Prawa ręka kierownika produkcji. Pilnuje ustalonych wcześniej ram czasowych, koordynuje pracę całej ekipy filmowej i, jeśli zachodzi taka potrzeba, potrafi tupnąć nogą. Spokojnie, nie mamy tutaj na myśli stylu zarządzania Gordona Ramseya.
Reżyser – są momenty, kiedy zaskakuje i ma dziwne pomysły, ale naprawdę warto mu zaufać. Pamiętasz nasz przepis na film? Reżyser zrobi wszystko, co w jego mocy, by stworzyć z niego jak najlepszą produkcję. Bardzo możliwe, że pozornie drobny, nieistotny z Twojego punktu widzenia szczegół, który zauważa reżyser i chce poprawić na planie, będzie miał kolosalne znaczenie dla filmu.
Operator – egzekutor wizji reżyserskiej. Ustawia kadry, dobiera kamery i odpowiednie oświetlenie pod dany projekt. W przypadku większych planów zdjęciowych towarzyszą mu również pomocnicy. W naszym przypadku jest to ostrzyciel, który dba, by obraz był ostry jak nóż szefa kuchni.
Oświetleniowiec – osoba dostarczająca światła i dbająca o odpowiednie ich ustawienie, zgodne z dyspozycjami operatora. W przypadku naszego planu było to o tyle istotne, że kręciliśmy w bardzo ciekawym miejscu bez naturalnego światła.
Scenograf – czyli autor oprawy całego filmu. To on znajduje odpowiednie rekwizyty i dekoracje oraz opracowuje scenografię pod konkretną koncepcję. Odnosząc się do naszej kulinarnej metafory, scenograf zadba, aby talerz (miejsce akcji) wyglądał tak samo apetycznie, co samo danie.
Makeupistka – dba o wygląd osób występujących w filmie. Począwszy od prostego matowienia skóry czy malowania twarzy, poprzez większe wyzwania np. postarzanie aktorów, czy dodawanie filmowych ran, cięć i skaleczeń.
Stylistka – na jej głowie spoczywają wszelkie filmowe przebieranki. W zależności od potrzeb przygotowuje różne warianty ubrań lub konkretne kostiumy dla aktorów i statystów. My szykowaliśmy się na wojnę gangów, więc nie zabrakło kija baseballowego, łańcuchów, skórzanych kurtek itp.
Aktorzy – czyli osoby, bez których nasz film nie mógłby istnieć. Aktor odtwarza rolę, którą została specjalnie dla niego napisana w scenariuszu, a robiąc to, postępuje zgodnie ze wskazówkami reżysera. Musieliśmy zorganizować 10 osób, które skutecznie wcielą się w role szemranych typów.
Jak widać, plan filmowy wymaga wielu specjalistów, którzy będą działać na wspólny cel, a wyżej wymienieni to nie wszystkie osoby, z którymi pracowaliśmy podczas zdjęć. Jednak odpowiednio dobrana ekipa to połowa sukcesu.
Lokacja
Równie ważną rolę odgrywa miejsce, które będzie naszym poligonem. Jeśli pamiętacie, w ostatnim wpisie postawiliśmy przed naszą lokacją kilka ważnych wymagań. Po pierwsze – musi pasować do historii, być klimatyczna. Po drugie, musi być dość przestrzenna. Dziesięciu aktorów + ekipa filmowa i obsługa planu to już tłum ludzi. Potrzebujemy też miejsca na scenografię, make-up, kostiumy, catering itp. Po trzecie kręcimy jednego dnia trzy spoty. Zależy nam więc na tym, aby lokacja dawała możliwość uzyskania różnych, ciekawych kadrów, tak aby wszystko nie odbywało się na identycznym tle.
Samo znalezienie takiej lokacji to tylko połowa sukcesu. Dochodzą do tego pozwolenia na filmowanie i tak prozaiczne kwestie, jak dostępność prądu, czy narażenie na zmianę warunków atmosferycznych. Poszukiwania lokacji zajęły nam trochę czasu, ale było warto. Nie dość, że spełniała wszystkie warunki, to jeszcze była w pełni odporna na ewentualne zmiany pogody. Kręcimy wewnątrz jednego z poznańskich Fortów!
Pozostało zamówić catering i możemy ruszać z tą ustawką.
Produkcja – Plan filmowy (czas trwania – 4 tydz.)
Plan filmowy w pigułce
Podsumowując, na tę chwilę mamy koncepcję naszej wieczerzy, trzydaniowe menu, dokładny przepis, jak ją przygotować, niezbędny sprzęt i ekipę profesjonalistów, którzy wprawią całą maszynę w ruch. Zaczynamy gotować!
Plany zdjęciowe trwają zwykle dłużej niż 8-godzinny dzień pracy. Średnio jest to ok. 11-12 godzin. Choć zdarzają się również plany zdjęciowe trwające ponad 16h. Jak więc nie trudno się domyślić, zazwyczaj zaczynamy skoro świt. W tym przypadku budzik ustawiliśmy na godzinę 4:00 rano.
Dzień na planie zdjęciowym rozpoczyna się od pracy techników: oświetleniowców, dźwiękowców i scenografów. Snu nie zaznają również makeupistki i stylistki, które muszą przygotować aktorów do ustawki. A jest co robić, bo naprzeciw siebie stają grupy dresów i mafiozów przyodzianych w skóry. Kiedy już nadgarstki zdobią złote bransolety, a każdy z aktorów dzierży w dłoniach odpowiednią broń, możemy ruszać dalej.
Pierwszy klaps
Plan gotowy, aktorzy gotowi, czas na konsultacje z reżyserem, tak, by aktorzy jak najlepiej odegrali scenę, a operator, odpowiednio ją uchwycił. W trakcie nagrań możesz poczuć się jak na froncie ekscytujących wydarzeń. Szczególnie gdy słyszysz wykrzykiwane komendy:
- „Cisza na planie!” – moment, w którym wiadomo, że zaraz zacznie się kręcenie wybranego ujęcia i trzeba zachować ciszę,
- „Kamera!” – gotowość do rozpoczęcia zdjęć
- „Dźwięk w zapisie!”
- „Akcja!”
- „Dubel!” (słowo, za którym nie przepada kierownik planu – bywa jednak, że reżyser powtarza ujęcie kilka, a nawet kilkanaście razy. Czasem wynika to z problemów technicznych, ale najczęściej chodzi o aspekt czysto artystyczny i troskę o najlepszy efekt.
Na naszym planie ilość dubli niemal zamieniła fikcyjną ustawkę w prawdziwą konfrontację. Na szczęście napięcie rozładował obiad. Nie była to jednak godzinna przerwa, jaką możemy pamiętać z kolonii. Na planie je się szybko, byle gdzie i najczęściej zimne. Tak to wygląda, ale my to kochamy.
Z pełnymi brzuchami wracamy do akcji, aby wyrobić się w założonym czasie. Scenografka przygotowała ostateczną arenę, na której rozegra się finał naszej ustawki. Paletki pingpongowe poszły w ruch. Jakie paletki zapytasz? O tym już niedługo.
Trzy spoty jednego dnia to nie lada przedsięwzięcie, dlatego kiedy usłyszeliśmy „Koniec zdjęć”, nawet najtwardsi gangsterzy na planie uronili symboliczną łezkę szczęścia.
Co dalej?
Dla większości wspomniane hasło oznacza koniec dnia. Dla części ekipy filmowej niestety to sygnał, że zaczynamy sprzątanie, pakowanie sprzętu, archiwizację całego materiału i przekazanie go odpowiednim osobom i inne czynności niezbędne do właściwego zamknięcia dnia. Pominiemy jednak tę część.
W następnym wpisie spojrzymy na ostatni etap powstawania filmu, a więc postprodukcję. Poznamy też finalny efekt naszych prac i wyjaśnimy, o co chodziło z tą całą ustawką. Zapraszam za dwa tygodnie!