fot. unsplash.com
Sprawdź dopasowanie strony WWW do grupy docelowej
W przypadku, gdy prezentowana oferta skierowana jest do konkretnej grupy docelowej, na przykład mężczyzn, warto sprawdzić, czy właśnie ta grupa odwiedza twoją stronę i ile wydaje. Tego typu informacje możesz zaczerpnąć z raportów demograficznych w Google Analytics.
Zobacz również
źródło: Google Analytics – Demo account / Raport: Odbiorcy /dane demograficzne / płeć | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
W podanym przykładzie widać, że pod kątem pozyskiwania ruchu strona odpowiada założonej grupie docelowej – prawie 70% użytkowników stanowią mężczyźni. Jeżeli natomiast zwrócisz uwagę na przychody, to widać, że kobiety wydają prawie tyle samo, co mężczyźni, a średnia wartość ich koszyka jest blisko dwukrotnie wyższa niż mężczyzn. Można stąd wyciągnąć wniosek, że kobiety stanowią bardzo istotną grupę docelową, a ich koszyki mają wyższą wartość. Dlatego poza próbą sprowadzenia większej liczby kobiet na stronę, należy dostosować ją wizualnie tak, aby utożsamiali się z nią przedstawiciele obu płci. Już taka modyfikacja powinna wpłynąć na zwiększenie przychodów.
Jak to zrobić?
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
1. Dostosuj kolorystykę WWW
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W przypadku oferty skierowanej jednocześnie do kobiet i mężczyzn warto postawić na kolory uniwersalne. Poniższy diagram ilustruje, że obie grupy demograficzne preferują kolory niebieski oraz zielony. W przypadku mężczyzn lepiej unikać fioletowego, który z kolei jest dużo lepszym wyborem niż szary na stronach dla pań.
źródło: ehandelmag.com/barwy-w-e-commerce-na-jakie-postawic-zeby-sprzedac-produkt,1099 | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
2. Dostosuj główne zdjęcie
Jeśli kierujesz ofertę do przedstawicieli obu płci, wybierz grafikę startową, która dobitnie to wyrazi. Screen poniżej to dobry przykład strony głównej, która nie zniechęca żadnej grupy. Warto zwrócić uwagę, że sklepy internetowe działające w branży modowej czasami już na starcie proszą o wybór KOBIETA czy MĘŻCZYZNA. Po tej prostej selekcji klientki będą cieszyć oko tylko damskimi kreacjami, a klienci nie będą się musieli zastanawiać, czy buty, które im się podobają na pewno są męskie.
źródło: www.blueberries-online.com | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
3. Dopracuj nawigację
Podzielone pod kątem demografii kategorie produktów czy treści na stronie są również bardzo dobrą metodą na uniwersalny przekaz. Warto zastosować taką klasyfikację – „on”/„ona” lub „dla niej”/„dla niego”. By przekonać się, czy taka forma jest wystarczająco widoczna, można przeprowadzić test pięciosekundowy. Polega on na zadawaniu prostych pytań z bardzo krótkim czasem odpowiedzi, dotyczących emocji i myśli uczestników po kontakcie z witryną. W ten prosty sposób dowiesz się, jakie jest pierwsze wrażenie potencjalnego klienta po wejściu na stronę i czy zauważa on właśnie te elementy, na których ci najbardziej zależy. Badania można wykonać w narzędziu fivesecondtest.com lub zwyczajnie prosząc o pomoc znajomych.
Oczywiście analizę tego, w jakim stopniu strona jest dopasowana do grupy docelowej, można również przeprowadzić bardziej szczegółowo, na przykład łącząc płeć i wiek użytkowników w jednej tabeli w Google Analytics. Jest też możliwość badania stron niebędących sklepami internetowymi. Wtedy pod uwagę będziemy brać cele konwersji, zamiast transakcji e-commerce. Dobór odpowiedniej metody zależy od charakteru prowadzonego biznesu, co ma wpływ na liczbę grup odbiorców. Na przykład strona z artykułami kosmetycznymi może mieć nawet kilkanaście grup docelowych, jeżeli weźmiesz pod uwagę płeć, kolor włosów, skóry, oczu czy wiek klientów.
Sprawdź, czy poszczególne podstrony działają odpowiednio
Podobnie jak weryfikację tego, czy strona jest dopasowana do stosownych grup odbiorców, można przeprowadzić analizę jakości głównych podstron serwisu. Badając odpowiednie metryki w Google Analytics, będziemy w stanie stwierdzić, w jakiej kondycji są podstrony, wybierając te, które w pierwszej kolejności wymagają optymalizacji.
W Google Analytics istnieje kilka sposobów „patrzenia” na adresy URL, w zależności od etapu podróży, na którym znajduje się użytkownik. Są to moment wejścia i to, co się dzieje wewnątrz strony. Możesz też wziąć pod uwagę całościowy obraz sytuacji.
1. Przeanalizuj moment wejścia na stronę
W przypadku, gdy jesteśmy pewni, że metody pozyskiwania ruchu są odpowiednio dobrane i skonfigurowane, a współczynnik konwersji osiąga niskie wartości, warto zweryfikować czy strony wejścia, na które kierujesz potencjalnych klientów, działają prawidłowo. Możesz to wykonać analizując raport stron docelowych w Google Analytics. W pierwszej kolejności warto przyjrzeć się współczynnikowi odrzuceń. Pamiętaj, aby zastosować sortowanie ważone, czyli włączyć w tabeli raportu opcję, która ułoży wyniki według ich ważności dla prowadzonego biznesu. Nie ma sensu analizować stron, które mają wysoki współczynnik odrzuceń i w ciągu miesiąca zarejestrowały jedną odsłonę.
źródło: Google Analytics – Demo account / Raport: Zachowanie / zawartość witryny / strony docelowe | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
Jeżeli metryka, w porównaniu do reszty treści, jest poniżej średniej, należy wówczas przeprowadzić szczegółową analizę. Gdy strona w wyczerpujący sposób opisuje zagadnienie i użytkownik nie musi przechodzić w głąb serwisu, nie masz się o co martwić. W innym przypadku problemem może być zbyt wolne ładowanie treści, brak zdjęcia lub wezwanie do działania poniżej linii przewijania ekranu.
2. Spójrz na witrynę całościowo
Analiza całościowa podstron serwisu pomaga w określeniu, jaka jest kondycja każdej podstrony, przy jednoczesnej analizie wszystkich danych. W przypadku tego typu raportów masz do dyspozycji między innymi takie metryki jak:
- współczynnik odrzuceń,
- wartość strony (jeżeli poprawnie skonfigurowano wartości celów lub śledzenie e-commerce),
- procent wyjść.
Współczynnik odrzuceń interpretujesz podobnie jak w przypadku stron wejścia. Jego wysoka wartość jest charakterystyczna dla serwisów blogowych lub stron typu One Page, na których nie mierzymy prawdziwego czasu przebywania na stronie. Duża wartość strony oznacza, że jest ona bardzo wartościowym elementem na ścieżce konwersji użytkownika. Natomiast wysoki procent wyjść pokazuje, że na danej podstronie użytkownicy często wychodzą z serwisu.
Wskazówka: sprawdzając wymienione metryki zawsze należy zwracać uwagę na rodzaj podstrony. Na przykład strona z podziękowaniem za złożenie zamówienia będzie miała wysoki procent wyjść, gdyż często właśnie w tym miejscu klienci kończą przygodę ze sklepem – co jest akurat najbardziej pożądanym scenariuszem. 😉
źródło: Google Analytics – Demo account / Raport: Zachowanie / zawartość witryny / wszystkie strony | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
3. Analizuj ruch wewnętrzny
Możesz się spotkać z sytuacją, w której stwierdzisz, że strony docelowe posiadają zadowalające parametry, takie jak współczynnik odrzuceń czy wartość strony, jednak efektywność całego serwisu nie jest na satysfakcjonującym poziomie. Jeżeli będziesz chcieć przyjrzeć się szczegółowo jedynie ruchowi wewnętrznemu i znaleźć „winowajcę”, możesz to zrobić, wykluczając w raportach strony docelowe. Tego typu danych nie wygenerujesz w standardowych zestawieniach GA. Istnieje jednak sposób, żeby przy pomocy filtrowania w raporcie niestandardowym wykluczyć wejścia, usuwając z danych ścieżkę poprzedniej strony o wartości (entrance).
źródło: Google Analytics – Demo account / Raport niestandardowy | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
Zweryfikuj źródła pozyskiwania użytkowników
1. Patrz przez pryzmat urządzeń
Możesz badać kanały, którymi na stronę trafiają odbiorcy, podobnie jak poszczególne adresy url w Google Analytics. Pamiętaj, że źródło pozyskania determinuje to, w jaki sposób zachowuje się potencjalny klient. Dodatkowo medium jest w obecnych czasach bardzo mocno powiązane z wykorzystywanym urządzeniem. Jeżeli analizujesz stronę, na którą wchodzi się zarówno ze smartfona, jak i komputera stacjonarnego lub laptopa, patrz na efektywność kanałów przez pryzmat urządzeń. Możesz to zrobić, dodając dodatkowy wymiar (kolumnę) w raportach z sekcji pozyskiwania lub używając wbudowanych segmentów do tych samych danych.
źródło: Google Analytics – Demo account / Raport: Pozyskiwanie / kanały | Zobacz grafikę w większym rozmiarze
2. Zwróć uwagę na metryki
W przypadku analizy kanałów pozyskiwania masz do czynienia z innymi metrykami niż w badaniu stron. Jedynym wspólnym punktem jest tutaj współczynnik odrzuceń. Jeżeli zauważysz, że kanał posiada wysoki procent 1-odsłonowych wejść z konkretnego urządzenia, to w następnej kolejności zwróć uwagę na wartość współczynnika konwersji. W przypadku, gdy współczynnik odrzuceń jest wysoki, a współczynnik konwersji niski na tle innych kanałów, możliwe, że nie warto inwestować w dane medium. Jednak zanim podejmiesz taką decyzję, sprawdź raport ścieżek wielokanałowych. Jeżeli w twojej witrynie istnieje zjawisko wielokanałowości, oznacza to, że użytkownik potrzebuje czasu, zanim podejmie decyzję o skorzystaniu z oferty. Wtedy wówczas niektóre źródła generują konwersje wspomagane, czyli „wspierają” internautę w podjęciu decyzji. To jest bardzo ważna rola i ograniczenie inwestycji w dane działanie mogłoby skutkować utratą przychodów.
3. Myśl o kontekście
Pamiętaj o tym, żeby zawsze analizować dane, biorąc pod uwagę ich kontekst. Zwracanie uwagi jedynie na liczby może doprowadzić do mylnych wniosków. Należy na przykład ostrożnie podchodzić do porównywania ze sobą ruchu bezpłatnego z portalu Facebook i wyszukiwarki Google. Mimo tego, że nazywane są organicznymi, ekspozycja treści, sposób w jaki do nich dociera użytkownik oraz stan jego umysłu są całkiem inne.
Opisane powyżej zagadnienia mogą stanowić dobry punkt wyjścia do bardziej pogłębionych analiz. Należy jednak pamiętać o tym, że każdy biznes jest inny, w związku z czym przyglądamy się jemu przez pryzmat innych celów i grup docelowych. Istnieją jednak uniwersalne metryki takie jak:
- współczynnik odrzuceń – procent wejść, które zakończyły się brakiem interakcji użytkownika ze stroną,
- wartość strony – wyrażająca wartość biznesową poszczególnych podstron serwisu,
- procent wyjść – dzięki niemu wiemy, jak często użytkownik kończy przygodę z serwisem na danej podstronie,
- współczynnik konwersji – ilość konwersji w stosunku do ilości sesji,
- konwersje wspomagane – wejścia wspierające generowanie konwersji.
Dzięki nim możesz mierzyć efekty swojej codziennej pracy niezależnie od tego, czy sprzedajesz sznurówki czy glebogryzarki.