Australijscy rodzice zwracają uwagę na problem marketingu jedzenia śmieciowego, który jest skierowany do dzieci. Wskazują na to między innymi wyniki badań naukowców z Deakin University w Australii, które przeprowadzono wśród 3923 dorosłych Australijczyków, w tym 1152 opiekunów dzieci w wieku poniżej 18 lat.
– W naszym badaniu chcieliśmy się przyjrzeć opinii publicznej na temat polityki dotyczącej marketingu żywności, ponieważ w ostatnich latach w kilku krajach świata wprowadzono tego rodzaju rozwiązania. W wielu przypadkach jednak nie były one wystarczająco kompleksowe. Interesowało nas więc sprawdzenie różnych podejść do regulacji marketingu niezdrowej żywności. Szczególnie w Australii temat ten spotkał się z zainteresowaniem polityków i wiemy, że poparcie społeczne jest ważnym czynnikiem warunkującym wprowadzenie tego rodzaju przepisów. Te wyniki potwierdzają to, co widzimy, idąc ulicami miast, gdzie spotykamy się z ogromną liczbą reklam niezdrowej żywności, które widzą nasze dzieci, przemieszczając się po mieście lub odwiedzając sklepy – mówi agencji Newseria dr Clara Gomez-Donoso z Deakin University w Australii, współautorka badania opublikowanego w „Australian and New Zealand Journal of Public Health”.
Zobacz również
Wnioski z badania
- Aż 85% opiekunów jest zaniepokojonych sposobem komunikacji firm produkujących niezdrową żywność i napoje z młodymi odbiorcami,

- Dodatkowo, więcej niż 60% dorosłych Australijczyków popiera zakaz marketingu niezdrowej żywności i napojów skierowanych do dzieci. Przykładowo, dorośli wzywają do podjęcia takich działań jak: zakaz reklam śmieciowego jedzenia przed godziną 21:00 czy usuwanie postaci z kreskówek i innych atrakcyjnych dla dzieci wzorów z opakowań oraz ograniczenie reklam w miejscach, które dzieci regularnie odwiedzają.
Badacze przyjrzeli się przykładom ograniczającym marketing niezdrowej żywności. Poparcie dla rozwiązań kształtowało się różnie, ale w każdym przypadku mieściło się w zakresie od 40 do 60 proc.


– Istnieje również wiele innych sposobów, aby ograniczyć marketing niezdrowej żywności, który nie jest skierowany bezpośrednio do dzieci, ale może pomóc zmniejszyć ich ekspozycję. Mogą to być zmiany w sklepach, takie jak ograniczenie promocji za zakup wielu sztuk i 50-proc. obniżek na produkty, które są niezdrowe. Także w zakresie reklamy zewnętrznej w komunikacji publicznej i innych miejscach, na ulicach naszych miast i miejscowości. Otoczenie, w tym marketing i inne czynniki, które bezpośrednio wpływają na przystępność cenową produktów i to, jakie mamy podejście do danego produktu, stanowią kluczowe czynniki bezpośrednio wpływające na nasze decyzje przy kupowaniu żywności – wskazuje dr Clara Gomez-Donoso.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Regulacje ograniczające marketing niezdrowej żywności
Przykładem ograniczenia marketingu niezdrowej żywności są regulacje, które zostaną wprowadzone od 1 lipca 2025 roku w Adelaide w stanie Australia Południowa. Obejmą one między innymi zakaz eksponowania zdjęć w transporcie publicznym przedstawiających niezdrową żywność, w tym między innymi wyrobów cukierniczych, chipsów czy napojów gazowanych.
Wprowadzenie regulacji jest następstwem badań, z których wynika, że około 63,1 proc. dorosłych i 35,2 proc. dzieci w Australii Południowej cierpi na nadwagę lub otyłość. Włodarze Adelaide z działaniami idą za przykładem między innymi Londynu i Amsterdamu.
Badaczka z Deakin University w Australii wskazuje, że ograniczenie promowania niezdrowej żywności może się bezpośrednio przekładać na zdrowszą dietę.
– W naszym badaniu pokazujemy, że zasadniczo istnieje społeczne poparcie dla takich rozwiązań, a co najważniejsze, nie ma sprzeciwu wobec wdrażania polityk ograniczania marketingu niezdrowych produktów. Mamy nadzieję, że nasze wnioski będą wsparciem dla władz w zmaganiach z oporem branży, który często występuje, kiedy staramy się opracować i wprowadzić w życie tego rodzaju regulacje mogące mieć wpływ na zyski w niektórych sektorach – tłumaczy dr Clara Gomez-Donoso.
źródło: Newseria i https://childmags.com.au