„Księcia z bajki się zachciało?!”: SEXEDPL pokazuje realia przemocy wobec kobiet w baśniowym wydaniu

sexed księcia z bajki się zachciało kampania
Baśniowe wnętrza, perfekcyjne stylizacje i… słowa, które nigdy nie powinny paść z ust księcia. SEXEDPL w kampanii „Księcia z bajki się zachciało?!” przewrotnie pokazuje, jak wygląda przemoc wobec kobiet, która często jest usprawiedliwiana żartem.
O autorze
2 min czytania 2025-11-25

25 listopada rozpoczyna się międzynarodowa akcja 16 Dni Przeciwko Przemocy ze Względu na Płeć. Z tej okazji SEXEDPL rusza z kampanią „Księcia z bajki się zachciało?!”, w której mówi o bezpieczeństwie, granicach i doświadczeniach, jakie nadal zbyt wiele kobiet musi przeżywać na co dzień.

Kampania ma dwa cele:

  • uświadomić mężczyznom, że to, co często bywa nazywane „żartem”, jest przemocą, że catcalling nie jest komplementem, że wysyłanie niechcianych zdjęć to nie flirt, że słowa mają konsekwencje,
  • dać kobietom język i oparcie, by mogły nazwać to, co je spotyka, i poczuć, że nie są same, że nie przesadzają, że to, czego doświadczyły, jest realnym nadużyciem, a ich granice są ważne.

Mateusz Damięcki i Eryk Kulm w spotach SEXEDPL „Księcia z bajki się zachciało?!”

W ramach kampanii powstały dwa spoty z udziałem aktorów Mateusza Damięckiego i Eryka Kulma, które w przewrotny sposób pokazują, jak może wyglądać przemoc seksualna.

Filmiki nawiązują do baśni, bo przecież to one od zawsze uczą o moralności, o tym, kim warto być i jakie wartości reprezentować. W wersjach, które znamy z dzieciństwa, książęta są szarmanccy, delikatni, troskliwi. Co jednak się stanie, jeśli każemy im wypowiedzieć słowa, które dziś tak często słyszą kobiety – na ulicy, w klubie, w internecie? W baśniach książęta są uosobieniem szacunku, dlatego SEXEDPL zależało na pokazaniu, jak absurdalnie brzmią seksistowskie i przemocowe teksty, gdy wypowiada je ktoś, kogo kojarzymy z ideałem. W takim kontekście widać wyraźnie, że to, co dla wielu uchodzi za żart, jest tak naprawdę nadużyciem.

Spoty nagrano w Pałacu w Otwocku Wielkim, by przypominały fragmenty filmów Disneya – z pięknymi wnętrzami i stylizacjami. W tej sielankowej scenerii nagle padają słowa, których z bajkami nigdy byśmy nie połączyli. I właśnie wtedy zaczynamy rozumieć, jak bardzo przywykliśmy do tego, że takie komentarze słyszymy w realnym życiu.

– Urodziłem się w latach 80., wtedy na porządku dziennym były chamskie odzywki robotników wobec przechodzących ulicą dziewcząt, gwizdy i nieprzyzwoite gesty facetów stojących pod sklepem pod adresem kobiet. Czasy się zmieniły. A problem został. Panowie, żarty na bok. Szacunek przede wszystkim. Kobiety muszą przestać czuć się przez Was niekomfortowo i niebezpiecznie – tłumaczy Mateusz Damięcki.

– Część mężczyzn jest szczerze zaskoczona, kiedy słyszy: „To mnie przestraszyło”, „Czułam się uprzedmiotowiona”, „To była przemoc”. Dla nich to czasem pierwszy moment, gdy widzą swój „normalny żart” z innej strony. I właśnie dlatego edukacja jest tak ważna. Nie po to, by kogoś zawstydzać. Po to, by pokazać: Jeśli Twoje słowa kogoś paraliżują, a nie cieszą, to nie jest komplement, tylko sygnał, że czas zmienić zachowanie – mówi psycholożka Sara Tylka

Antyprzemocowa Linia Pomocy SEXEDPL

Kampania wspiera również Antyprzemocową Linię Pomocy SEXEDPL. To miejsce, w którym osoby doświadczające przemocy seksualnej mogą uzyskać anonimową i bezpłatną profesjonalną pomoc psychologiczną. Linia działa od poniedziałku do niedzieli w godzinach 10-22 pod numerem 720 720 020.

fot. Noemi Markwas

Pomysłodawcą kampanii jest agencja Brain. Spoty wyreżyserował Sebastian Pańczyk.

źródło: mat. prasowe, opracowanie: Agata Drynko

PS #NMInsights „Przemoc wobec mężczyzn”: społeczne tabu i potrzeba zmian [RAPORT]

PS2 #HejtOutLoveIn: T-Mobile, Podsiadło i SEXEDPL przeciw hejtowi i barierze obojętności