Świąteczne ciężarówki, ale bez Coca-Coli: bożonarodzeniowa kampania Save the Children

Świąteczne ciężarówki, ale bez Coca-Coli: bożonarodzeniowa kampania Save the Children
Organizacja Save the Children przejmuje kultowy motyw świątecznej, czerwonej ciężarówki Coca-Cola i przekształca go w kampanię, która przypomina, że prawdziwa magia Bożego Narodzenia to solidarność i pomoc dzieciom w potrzebie.
O autorze
2 min czytania 2025-12-15

Czerwony ciężarówka Coca-Cola od dekad funkcjonuje w zbiorowej wyobraźni jako jeden z najmocniejszych symboli Bożego Narodzenia. Kojarzy się z nostalgią, ciepłem, wspólnotą i momentem, w którym „zaczynają się święta”. Kampania Save the Children z 2025 roku świadomie sięga po ten wizualny kod, by… całkowicie zmienić jego sens.

Zamiast komercyjnego przekazu, ciężarówka staje się nośnikiem pomocy humanitarnej. Konwój nie przewozi napojów, lecz paczki z jedzeniem, ubraniami, lekami i kocami dla dzieci dotkniętych ubóstwem i kryzysami humanitarnymi. Ten prosty zabieg kreatywny sprawia, że odbiorca niemal automatycznie konfrontuje swoje przyzwyczajenia i oczekiwania z rzeczywistymi potrzebami innych. Kampania nie atakuje konsumpcji wprost – raczej przekierowuje emocje, które zwykle towarzyszą świątecznym reklamom.

Spot, który zaczyna się jak reklama – ale nią nie jest

Za realizację kampanii odpowiada agencja Ace of Hearts, która zdecydowała się na klasyczną formę narracji świątecznej. Film otwiera się obrazami dobrze znanymi z reklam: zimowa sceneria, nocna trasa, czerwone ciężarówki sunące przez śnieg, nostalgiczna muzyka. Wszystko wskazuje na to, że widz ogląda kolejną odsłonę bożonarodzeniowej reklamy Coca-Cola.

Dopiero po chwili następuje twist – ujawnienie, że ładunek ciężarówek nie ma nic wspólnego z napojami. To konwój pomocy, którego celem są dzieci najbardziej potrzebujące wsparcia. W tym momencie kampania zmienia ton: z nostalgicznego w refleksyjny, z emocjonalnego w zaangażowany społecznie.

Na ekranie pojawia się hasło:

„This Christmas, there’s one delivery that matters more than any.”

To zdanie pełni rolę klamry narracyjnej całej kampanii – jasno wskazuje, że w czasie świąt liczy się nie ilość prezentów, ale realny wpływ i empatia.

Dane, które podważają świąteczną narrację

Emocjonalny storytelling kampanii został wzmocniony twardymi danymi, które pokazują rozdźwięk pomiędzy wyobrażeniami dorosłych a postawami dzieci wobec świąt.

Z przytoczonych w kampanii badań wynika, że:

  • 88% rodziców odczuwa presję kupowania coraz większej liczby prezentów, aby zapewnić „idealne” święta,
  • 92% dzieci przyznaje, że otrzymało kiedyś prezent, z którego nigdy nie skorzystało,
  • 73% dzieci deklaruje gotowość oddania własnego prezentu innemu dziecku w potrzebie.

Te liczby nie są jedynie tłem – stanowią kontrargument wobec dominującej narracji konsumpcyjnej. Kampania pokazuje, że dzieci często lepiej rozumieją ideę dzielenia się niż dorośli, którzy ulegają presji społecznej i marketingowej.

Od emocji do działania: aktywacje offline

Save the Children nie ogranicza się wyłącznie do komunikacji wideo. Kampania została rozszerzona o interaktywne instalacje w przestrzeniach publicznych, w tym w centrach handlowych. Pojawiają się tam ciężarówki wyposażone w mechanizm „tap to donate”, który pozwala przechodniom symbolicznie „załadować” pojazd pomocą poprzez dotyk i gest.

To ważny element strategii – emocje wzbudzone przez film są natychmiast przekuwane w konkretne działanie. Instalacje działają intuicyjnie i wizualnie, co obniża barierę wejścia i zwiększa szansę na realne wsparcie finansowe.

Marketing społeczny zamiast sezonowej reklamy

Siła tej kampanii tkwi w umiejętnym balansie między znanym kodem kulturowym a nowym znaczeniem. Save the Children nie tworzy nowego symbolu – przejmuje istniejący, jeden z najsilniejszych w historii reklamy, i wykorzystuje go do opowiedzenia historii o odpowiedzialności społecznej.

To przykład marketingu, który nie konkuruje o uwagę krzykliwymi hasłami, lecz pracuje na emocjach już obecnych w odbiorcy. Święta są momentem szczególnie podatnym na refleksję – kampania wykorzystuje ten kontekst, by zadać pytanie o prawdziwy sens „magii Bożego Narodzenia”.

A jeśli chcesz przeczytać o kontrowersjach związanych z tegoroczną odsłoną słynnej reklamy Coca-Coli, do której stworzenia (znowu) zastosowano sztuczną inteligencję, kliknij >> TUTAJ.

PS „This is not a home”: kampania IKEA i fundacji Save the Children dotycząca kryzysu bezdomności