Cyber Marian: Trzeba wiedzieć, jak współpracować z firmami

Jesteś jednym z twórców video, którzy zdecydowali się na współpracę z siecią partnerską. Jakie korzyści przynosi Ci taka współpraca?

Sieć partnerska daje przede wszystkim kontakt z innymi twórcami, ułatwia nam współpracę, organizuje szkolenia czy wspólne imprezy. To także coś w rodzaju youtubowego domu mediowego, który zajmuje się pozyskiwaniem firm do współpracy z naszymi kanałami.

Skoro współpraca z sieciami partnerskimi jest dla twórców korzystna, dlaczego Twoim zdaniem nie wszyscy youtuberzy decydują się na nią?

Niektórzy youtuberzy, tacy jak np. chłopaki z 5 sposobów na czy Kotlet.TV to już dobrze rozwinięte firmy działające od lat, więc oni już świetnie sami sobie radzą. Może to jest powodem.

Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?

Obserwuj

Jak wygląda proces tworzenia odcinka z cyklu Cyber Info? Ile trwa realizacja jednego odcinka?

Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]

Obecnie około dwóch tygodni, ponieważ zacząłem nagrywać odcinki w różnych częściach Polski i podnosić poprzeczkę tego, co tam się dzieje.

Czy pamiętasz pierwszą firmę, z którą współpracowałeś? Co to był za projekt?

Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?

Rozwijaj się

Tak, doskonale to pamiętam. To były czasy, gdy pokazanie produktu w filmie równało się z totalnym hejtem ze strony widzów. Zatem musiałem wymyślić coś specjalnego, co wytłumaczyłoby moje pierwsze „sprzedanie się”, więc nagrałem po prostu film „o sprzedaniu się”. To była współpraca z firmą Lenovo:

Piszesz, że Twoi widzowie zarzucali Ci, że się sprzedałeś. Co się zmieniło od tego czasu? Czy myślisz, że do widzów dotarło, że aby tworzyć kanał, musisz podjąć współpracę komercyjną z markami?

Nie, u mnie nie było czegoś takiego poza pojedynczymi przypadkami od razu uciszonymi przez fanów. Trzeba po prostu wiedzieć, jak współpracować z firmami. Świetnym tego przykładem są cyberreklamy, których widzowie wręcz domagają się w każdym odcinku, a jest to w pełni komercyjny spot reklamowy, tyle że w totalnie marianowym stylu.

Czy marki, z którymi do tej pory współpracowałeś, były przychylne temu, by tworzyć product placement według Twoich zasad?

Tak, nie ma innej opcji. Ja uważam się za artystę i jeżeli film nie jest według mojej myśli, to dziękuję za współpracę. Inaczej coś takiego nie miałoby sensu, a moi widzowie poczuliby się zawiedzeni i od razu złapali, że coś nie gra. Oberwałbym ja i marka. Dlatego każda współpraca jest dokładnie omawiana i dostosowywana do formatów na moim kanale.

Twoje trailery dla Orange są nie tylko zabawne, ale zrealizowane z wielkim rozmachem jak na YouTube. Ile trwa przygotowanie pomysłu oraz jego realizacja przy takim projekcie jak np. „Brzydcy i wściekli”?

Zdjęcia do Brzydkich i wściekłych trwały 2 dni, montaż około tygodnia, ale, żeby dojść do takiej produkcji, potrzebny był rok, przez który tworzyłem 11 innych trailerów w ramach tej kampanii. Ten był kulminacją rocznej współpracy z Orange.

Czy jest jakaś polska marka, którą cenisz bardziej za jej elastyczne podejście do współpracy przy Twoich produkcjach?

Tak, to jest LG Polska i Orange. To są wspaniali ludzie na właściwych stanowiskach. Doskonale znają świat YouTube, mój humor, postać i moje produkcje. Dlatego właśnie nasze współprace trwają tak długo i odnoszą sukcesy. Kampania środy z Orange otrzymała główną nagrodę Golden Arrow 2015 w kategorii marketing wirusowy (pierwsza taka nagroda dla youtubera), a dla LG realizuję już trzecią dużą kampanię, która też przejdzie do historii (pierwsza polska kampania prerollowa z udziałem youtubera).