Sport i marketing w jednej parze (cz. 7)

Sport i marketing w jednej parze (cz. 7)
Czego można się nauczyć dzięki uprawianiu sportu, jakie wartości wyciągnąć i jak przekłada się to na pracę? Jak sport wpływa na codzienne życie? Zapytaliśmy o to ekspertów z branży, którzy trenują przeróżne dyscypliny.
O autorze
17 min czytania 2016-06-22

1. Sławek Graczyk, Internal Project Manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland
2. Paulina Kolasińska, Office Manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland
3. Justyna Dzikowska, Head of Content, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland
4. Ireneusz Dworzyński, Performance Marketing Director, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland
5. Rafael Moucka, Inwestor, przedsiębiorca
6. Dawid Makowski – Brand Manager Seology Sp. z o.o.
7. Bartosz Rymkiewicz , Community Manager w 180heartbeats + JUNG v. MATT
8. Arkadiusz Pawlik, Creative Director, TBWA
9. Małgorzata Zwierzyńska, Media Planner Buyer, ZenithOptimedia Group
10. Edward Mężyk, CEO, Datarino
Zobacz pozostałe odcinki cyklu 

Sławek Graczyk
Internal Project Manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

sport: bieganie

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Biegam raz w tygodniu. Pokonuję wówczas dystans do ok. 20 km. To właściwie jedyny czas, kiedy mogę być naprawdę sam. Nic mnie wtedy nie rozkojarza. Przez 1-2h nie myślę w ogóle albo myślę o czym chcę. Czuję po prostu wolność. Nie biegam dla bicia rekordów. Inni zaczynali ze mną, teraz biegają maratony, a ja raz przebiegłem półmaraton i to doświadczenie w zupełności mi wystarcza.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Moje bieganie pomaga mi w wielu kwestiach. Robię porządki w głowie: planuję zadania, szukam rozwiązań, czasami uczę się angielskiego czy słucham audioboków motywacyjnych właśnie w trakcie biegu. To jest pewnego rodzaju multitaskowość, ale związana tylko i wyłącznie ze mną, z moją głową i tym, co się w niej dzieje. Normalnie nie potrafię odpoczywać, jestem typem zadaniowym. Jedynie w trakcie biegu totalnie się relaksuję, podziwiam przyrodę, oglądam wioski (nie biegam w mieście). Męczę się fizycznie, ale głowę mam lekką i wolną od stresu.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Trenuję 2,5 roku. Zaczęło się od tego, że ktoś powiedział mi, że gorzej wyglądam. Potrzebowałem bodźca w postaci komentarza z ust osoby trzeciej, żeby ruszyć tyłek. Praca w agencji reklamowej wielokrotnie jest idealnym zilustrowaniem syndromu trzech krzeseł. Jedziesz do niej autem/komunikacją miejską i siedzisz, w samej pracy też głównie siedzisz (czasem przemieścisz się ze spotkania na spotkanie), wracasz do domu i też siedzisz, bo kończysz zadania albo zalegasz na kanapie. Tymczasem to tylko od Ciebie zależy, jak zarządzasz swoim czasem i energią. Odkąd zacząłem biegać, nie mam zadyszki, wchodząc po schodach. Nie mam też potrzeby oglądania telewizji.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Raz w tyg 1-2h. To mi w zupełności wystarcza. Nie chcę być wyczynowcem. Biegnę wyrównanym tempem 1 km/6 min (1 km/5 min w turnieju). Nic mnie nie boli, nie doświadczam kontuzji.

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

W czasie biegu znajduję rozwiązania, w zasadzie same mają czas się pojawić w głowie. Nie muszę mieć TO DO listy :). Jestem konsekwentny w tym, co zacząłem 2,5 roku temu. Jak wcześniej wspomniałem, w pracy jestem zadaniowcem. Potraktowałem więc bieganie jako mój prywatny cel, zadanie do wykonania, ale tylko dla siebie. Jakie ma to przełożenie na moją pracę? Mam więcej energii, nie boli mnie kręgosłup, jestem bardziej skoncentrowany. Poza tym mogłem pobiec w biegu firmowym. Jeszcze 2,5 roku temu byłoby to poza moim zasięgiem.

Co sport daje w życiu?

Udowadniam coś samemu sobie i rodzinie. Daję wzór np. mojemu dziecku, że w obecnym świecie, w tym biegu dom-praca-dom też można coś zrobić dla zdrowia i przełamać schematy. Przy moim trybie pracy/życia nie muszę wcale być narażony na zawał, otyłość etc.

Co sport daje w pracy?

W trakcie biegania mogę na luzie pomyśleć o rzeczach na które nie ma czasu w pracy. Często obmyślam kwestie zawodowe i znajduję rozwiązania szybciej niż za biurkiem. To pewnie wpływ endorphin. 🙂 Tak jak wspomniałem, lepiej czuję się w trybie pracy siedzącej, gdy wiem, że równoważę to bieganiem.

———————————————————–

Paulina Kolasińska
Office Manager, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland

sport: trekking

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Wbrew pozorom sport jest świetnym wypoczynkiem. Z jednej strony męczy, z drugiej ładuje wewnętrzny akumulator i uwalnia endorfiny. W tygodniu zajęcia fitness pomagają utrzymać mi kondycję i są świetną formą spędzania czasu z koleżankami, natomiast weekendowe wędrówki po górach są ucieczką od codzienności i dużego miasta. To jest jedyny czas, kiedy mogę być całkowicie offline.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Kiedyś trenowałam pływanie dwa razy dziennie po dwie godziny. Wtedy wydawało mi się, że to jedyny fajny sport. Niestety studia, później praca nie pozwoliły mi na tak częste treningi. Teraz pływam tylko raz w tygodniu, do tego fitness dwa razy w tygodniu, jeśli się uda, i to wystarczy, żeby poprawić i kondycję i humor, a koleżanki z pracy są najlepszym motywatorem.

Przygodę z trekkingiem w górach zaczęłam dwa lata temu. Pierwszy raz pojechałam bardzo niechętnie, w starych butach, bez przygotowania i… okazało się, że był to najlepszy sposób na wypoczynek. Przeszłam około 40 km grzbietem Karkonoszy i od tego czasu stawiam sobie coraz większe wyzwania.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

W góry staram się wyjeżdżać w każdy wolny weekend. To jest zaleta mieszkania we Wrocławiu. W godzinę, dwie jestem w Szklarskiej czy w Karpaczu. Nawet jeden dzień poza miastem daje kopa na długi czas. W tygodniu wszystko zależy od pracy i codziennych obowiązków, ale zawsze staram się wygospodarować kilka godzin.

Czego nauczyłaś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnęłaś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Sport uczy dyscypliny, cierpliwości i tego, że bariery, które nas blokują są tylko w naszej głowie. Ciężka praca i wytrwałość pozwala osiągnąć cel. Tak samo jest w pracy.

Co sport daje w życiu?

Przede wszystkim dobre samopoczucie, zorganizowanie i determinację. Fajnie jest mieć satysfakcję z tego, że ruszyło się z domu, zrobiło coś dla siebie zamiast leniuchować i oglądać seriale.

Co sport daje w pracy?

Sport jest świetny na stres i niepowodzenia w pracy. Dzięki niemu można się na chwilę wyłączyć, odreagować i wrócić następnego dnia z nową siłą. Z drugiej strony sport dobrze wpływa na relacje między kolegami i koleżankami z pracy. Z niektórymi można spotkać się na fitnessie lub wycieczce rowerowej po pracy, a z innymi po prostu porozmawiać przy obiedzie o swoich zainteresowaniach i osiągnięciach.

———————————————————–

Justyna Dzikowska
Head of Content, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland

sport: pływanie

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

To, ile czasu w tygodniu mogę poświęcić na ruch, jest dla mnie najlepszym wyznacznikiem tego, na ile (nie)działa mój work-life balance. Gdybym nie uprawiała żadnego sportu, w tej branży pewnie wypaliłabym się po roku.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Pływam od podstawówki, a właściwie chwilę dłużej. Zanim trafiłam do klasy pływackiej, rodzice pomyśleli, że wypadałoby najpierw sprawdzić, jak sobie radzę w wodzie. Mój tata od zawsze miał problemy z kręgosłupem, więc na basen chodziliśmy razem – on leczniczo, ja –profilaktycznie.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Mniej niż bym chciała.

Czego nauczyłaś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnęłaś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Chciałabym powiedzieć, że dyscypliny, dyscypliny i jeszcze raz dyscypliny, ale obawiam się, że tego akurat nigdy się nie nauczę. Zamiast tego wykształciłam w sobie coś na kształt umiejętności „zarządzania motywacją” – kiedy naprawdę chcę coś zrobić, nie potrzebuję się zmuszać, po prostu to robię.

Trenując, nauczyłam się tego, że predyspozycje to tylko część sukcesu, reszta to ciężka praca, a proporcje wynoszą dokładnie 50:50. Banał, ale niektórych wciąż zaskakuje. W moim przypadku problemem nie była nauka pływania, tylko to, żeby nie spóźnić się na zajęcia, nie zgubić stroju i nie zapomnieć czepka. W pracy mam podobnie – nie martwię się o jakość ofert, które wysyłam do klientów. Doświadczenie i instynkt same robią robotę. Ja muszę tylko dopilnować, żeby wszystko wyszło w terminie, a najlepiej przed.

Co sport daje w życiu?

Wydłuża dystans. Przypomina mi, że tak naprawdę jesteśmy tylko zwierzętami zaprojektowanymi tak, żeby przeżyć bez Internetu, klimatyzacji i samochodu. Kiedy pływam wyobrażam sobie, że trenuję na wypadek końca świata – zombie atakują, a ja odpływam w równym tempie. To fajna perspektywa, kiedy pomyśli się, że w pracy tym „końcem świata” wydaje się czasem jeden e-mail.

Co sport daje w pracy?

Daje odpocząć psychicznie. Kiedy kolejne asapy dają się we znaki, od razu rozglądam się za torbą treningową, bo wiem, że zamiast przez godzinę kombinować na rozwiązaniem jakiegoś problemu, czasem wystarczy godzinę popływać, a rozwiązanie samo przyjdzie do głowy.

———————————————————–

Ireneusz Dworzyński
Performance Marketing Director, Lemon Sky J. Walter Thompson Poland

sport: crossfit

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Dla mnie jest czymś, co nakręca cały styl życia, jest paliwem zapewniającym ciągły dopływ energii i pozytywne myślenie.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Sam CrossFit trenuję blisko dwa lata (z przerwą na kontuzję, po której aktualnie dochodzę do siebie – okres bez sportu i rekonwalescencja są prawdziwą męką dla kogoś wkręconego w aktywny tryb życia). Systematyczne treningi towarzyszyły mi już od czasu studiów. W ostatnich latach jednak pozwoliłem, żeby praca zagarnęła większą część mojego czasu (także wolnego) i trudno było mi to zmienić. Zacząłem czuć, że czegoś mi brakuje – jakiegoś sensownego wypełnienia wolnego czasu. Wtedy pojawił się CrossFit.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

W tej chwili wracam do treningów po większej kontuzji, więc sukcesywnie zwiększam liczbę treningów. Staram się ruszyć dwa, trzy razy w tygodniu. W czasach pełnej aktywności i najwyższej wydajności fizycznej trenowałem od trzech do pięciu razy w tygodniu. Łączyłem wówczas kilka dyscyplin, np. CrossFit i bieganie.

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Sport to praca nad charakterem! Gdy biegniesz 10 km lub jesteś w serii intensywnego treningu, czujesz zmęczenie fizyczne, ale prawdziwa walka odbywa się w głowie. W pewnym momencie pojawia się taki głos, który mówi Ci „odpuść”, „może zatrzymaj i sobie odpocznij”. Wtedy musisz zrobić dokładnie odwrotnie – skupić się i trenować jeszcze mocniej. To naprawdę kształtuje charakter. Do wszystkiego dochodzi satysfakcja na koniec i możliwość oceny własnych postępów czyli ogromny „dopalacz”, który motywuje jeszcze bardziej.

Kilka kontuzji po drodze pokazało mi również, że nie jestem niezniszczalny. Trzeba zawsze z rozwagą i rozsądkiem podchodzić do treningów, nie zawsze traktować je jako życiowe wyzwanie, a bardziej jako sposób życia.


Co sport daje w życiu?

Sport „oczyszcza umysł i ciało” J. Każdy kto trenuje systematycznie, wie jak pozytywnie aktywność fizyczna wpływa na całe nasze życie. Wkręcając się w sport, zaczynasz znacznie bardziej zwracać uwagę na to co jesz. Szukasz produktów, które dadzą Ci najlepszą i najzdrowszą energię potrzebną do treningów. Sama aktywność i uwalniające się przy tej okazji hormony (testosteron, adrenalina, endorfiny), przekładają się na ogromne dawki pewności siebie i pozytywnej energii. To, co dzieje się de facto z energią jest fantastyczne. Niby zużywasz jej masę na trening, ale efekt treningów oddaje Ci dużo więcej.

Co sport daje w pracy?

Życie i pracę trudno to rozdzielać. Większość czasu spędzamy w pracy, to część naszego życia. Efekty aktywności sportowej przekładają się na każdy jego aspekt, także na pracę. Pewność siebie i energia potrzebna jest do szybkiego podejmowania decyzji i pracy na pełnych obrotach. Menedżerom nigdy nie brakuje wyzwań, a sport jest dla mnie paliwem do tego, by podejmować kolejne.

———————————————————–

Rafael Moucka

Doświadczony przedsiębiorca, menedżer i inwestor. Od ponad dekady z powodzeniem rozwija pomysły biznesowe z obszaru IT i nowych technologii. Był założycielem i Prezesem Zarządu grupy kapitałowej Positive Technology.

sport: wspinaczka/golf

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Sporą część swojego życia poświęciłem zawodowej wspinaczce. Dzisiaj trenuję na siłowni i jeżdżę na nartach. Moimi pasjami są także golf i jazda na motocyklu. Nie wyobrażałem sobie życia bez sportu.

Kiedy zaczynałem się wspinać nikt nie sądził, że uda mi się osiągnąć w tej dziedzinie jakiekolwiek sukcesy. Tylko, że mnie spodobała się wspinaczka i możliwość wytyczania nowych przejść. Wiedziałem, że chcę to robić i po prostu się zawziąłem. To pozwoliło mi poprowadzić drogi, które innym udało się powtórzyć dopiero po kilkunastu latach. Oczywiście nie zakładałem, że tak będzie i nie było to moim głównym celem. Kiedy wspinałem się, podporządkowałem całe swoje życie sportowi i poświęciłem mu się na sto procent. Tak już działam – jeśli coś robię to tylko na maksimum swoich możliwości. Tyczy się to zarówno życia zawodowego, jak i sportu.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Wspinaczce poświęciłem dziesięć lat. Trenowałem nawet po 3 razy dziennie – na ściance wspinaczkowej, w garażu ojca, na ściance domowej we własnym pokoju w bloku. Kiedy zrezygnowałem ze wspinaczki przerzuciłem się na… golfa. Jak się okazało, w tej dziedzinie sportu szybciej robiłem postępy. W obu przypadkach jednak efekty były wynikiem wytężonej pracy i determinacji.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Dziś trenuję regularnie – na siłowni pojawiam się kilka razy w tygodniu. Lubię ciężką pracę i nigdy nie miałem trudności ze zmotywowaniem się do niej. Na motocyklu jeżdżę w sezonie wiosenno-letnim – udało mi się zwiedzić na nim sporą część Europy. Staram się wygospodarować także czas na golfa – kilka razy w roku jeżdżę pograć na różnych polach na świecie.

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Nauczyłem się, że jeśli chcemy podjąć się jakiegoś przedsięwzięcia to musimy robić to z pełnym zaangażowaniem. W przeciwnym razie nie ma sensu w ogóle zaczynać. Kiedyś sto procent swojej uwagi i czasu poświęcałem wspinaczce, później całą energię przełożyłem na budowanie swojej firmy. Zakładając i prowadząc kolejne spółki postępowałem podobnie: zaangażowanie, szybkość i skuteczność działania były dla mnie ważniejsze od perfekcjonizmu.

Co sport daje w życiu?

We wspinaniu zawsze lubiłem kontakt z naturą i spokój, który dawała mi ta forma sportu. Dzisiaj podobnie jest z golfem – choć to zupełnie inna dyscyplina, tak samo pozwala się mentalnie wyciszyć, skupić i odpocząć.

Co sport daje w pracy?

Trening daje możliwość złapania dystansu i spojrzenia na pewne kwestie „na świeżo”. Sport pokazuje także, że zaangażowanie i systematyczna praca dają efekty. Dzięki treningom nauczyłem się, że warto stawiać przed sobą ambitne i długoterminowe cele.

———————————————————–

Dawid Makowski
Brand Manager, Seology Sp. z o.o.

sport: siłownia/Motorsports

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Sport jest dla mnie okazją do pokonywania granic i samego siebie. Trenując wyznaczam sobie cele i dążę do tego, żeby konsekwentnie je realizować. Bez względu na to, czy ćwiczę na siłowni, czy pokonuję kolejne kilometry na motocyklu, sprawia mi to ogromną przyjemność.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Zawsze lubiłem aktywność i ryzyko. Na motocyklu jeżdżę od kilkunastu lat, na siłowni regularnie pojawiam się od kilku. Uwielbiam zmęczenie po treningu i możliwość zdystansowania się od bieżących spraw. W jeżdżeniu na motocyklu podoba mi się szybkość i towarzysząca jej adrenalina. Myślę, że to dwie zupełnie różne dyscypliny sportu, które wbrew pozorom idealnie się uzupełniają – treningi na siłowni wymagają cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do oczekiwanych efektów; jazda na motocyklu to przede wszystkim przygoda i nieograniczone możliwości.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Na siłownię chodzę kilka razy w tygodniu – wiem, że tylko regularne treningi dadzą efekt. Jazda na motocyklu ma charakter sezonowy, więc staram się maksymalnie nacieszyć nią, kiedy są odpowiednie warunki pogodowe. Zimą dużą przyjemność sprawia mi także konserwacja motocykla i dbanie o to, żeby w odpowiednim momencie był gotowy na właśnie rozpoczynający się sezon. 🙂

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Sport nauczył mnie ogromnej determinacji i uporu. To dzięki niemu przekonałem się, że stawianie przed sobą kolejnych wyzwań jest niezbędne dla dalszego rozwoju. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez kolejnych „stopni”. Równocześnie nauczyłem się, że w sporcie, tak jak w biznesie, trzeba być cierpliwym, ale też wkładać maksymalny wysiłek i zaangażowanie w swoje działania. Tylko to pozwala odnieść odpowiednie efekty. Niejednokrotnie ich skala może zaskoczyć nas samych.

Co sport daje w życiu?

Poza oczywistymi korzyściami wynikającymi z poprawy kondycji i lepszego samopoczucia, sport uczy wytrwałości. Moim zdaniem to także idealne pole do zdrowej rywalizacji, samorozwoju i kształtowania w sobie potrzeby sięgania ciągle po więcej.

Co sport daje w pracy?

Uważam, że sport pokazuje, że za wytężoną, regularną pracą idą zadowalające efekty. Poza tym uczy, że tylko dając z siebie sto procent jesteśmy w stanie ciągle przekraczać własne możliwości. Jak już mówiłem uważam, że to niezbędne do tego, żeby się rozwijać – zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym.

———————————————————–

Bartosz Rymkiewicz
Community Manager w 180heartbeats + JUNG v. MATT

sport: lekkoatletyka

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Sposobem na odstresowanie się i poprawienie nastroju – kiedy go uprawiam, pasją – kiedy go nie uprawiam i wchodzę w rolę kibica lub obserwatora.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Od zawsze interesowałem się lekkoatletyką. W wieku 18 lat zacząłem rekreacyjnie biegać, zainspirowany moim ówczesnym sportowym idolem – Lancem Armstrongiem, który był również znakomitym triathlonistą. Po kilku latach spokojnych treningów postanowiłem połączyć moje sportowe zainteresowanie z pracą. Zacząłem pisać o bieganiu i udzielać się zawodowo w szeroko rozumianej branży sportowej. Wtedy pochłonęło mnie to całkowicie, zarówno w aspekcie teoretycznym i praktycznym. Obecnie trenuję już, z mniejszą lub większą intensywnością, 12 lat.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Jest to silnie uzależnione od ilości pracy, jaką mam i czy mierzę się z jakimś sportowym celem, który motywuje mnie do tego, by docisnąć śrubę. Moje treningowe obciążenie waha się od 30 km w najbardziej leniwych okresach do 150 km w tygodniach, gdy jestem w tzw. mocnym treningu lub na sportowych wakacjach. Jednakże niezależnie od tego, w jakim etapie aktualnie się znajduję nie wyobrażam sobie dnia, w którego menu nie byłoby przynajmniej 30 minut jakiekolwiek aktywności, chociażby pedałowania na rowerze stacjonarnym. To uzależnienie, ale chyba zdrowe.

Czego nauczyłaś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Moja kariera zawodowa jest silnie spleciona ze sportem, bieganiem. Podobnie jak moje ulubione sposoby na relaks po zakończeniu typowego dnia pracy. Wniosek jest prosty – sport definiuje mnie, mimo, że nie uważam się za wybitnego sportowca – amatora.

Co sport daje w życiu?

Pomaga poukładać priorytety. Osoby uprawiające sport jakie znam (w tym ja) nigdy nie mają rozterki, co zrobić ze swoim czasem, z urlopem, z weekendem. One mają go zawsze za mało lub rozplanowany co do minuty. Osoby niezainteresowane sportem postrzegają ich, jako terminatorów, którzy są zaprogramowani, nie potrafią się wyluzować, ani zrelaksować, złapać dystansu. W rzeczywistości nie ma nic bardziej mylnego – ułożenie planu na siebie i jego mozolna realizacja, chociażby poprzez sport, daje mnóstwo dystansu i satysfakcji.

Co sport daje w pracy?

Pomaga rozbudować cechy wolicjonalne i podnosi pewność siebie.

———————————————————–

Arkadiusz Pawlik
Creative Director, TBWA

sport: kolarstwo

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Nie wyobrażam sobie życia bez sportu. Sport mnie nakręca i inspiruje. Uczy pokory i determinacji.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Kolega powiedział mi kiedyś, że do kolarstwa trzeba dorosnąć. Ten odpowiedni moment nastąpił trzy lata temu. Od tamtej pory kolarstwo to stały element mojego dnia. Niespecjalnie potrzebowałem do tego motywacji. Bardzo lubię ten stan, kiedy jesteś najbardziej zmęczonym i jednocześnie najbardziej szczęśliwym człowiekiem na świecie.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Średnio kilkanaście godzin tygodniowo.

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś?

Sport uczy pokory, systematyczności i sumienności. Pozwala pokonywać słabości każdego dnia.

Motywuje mnie do bycia najlepszym w swoim własnym wyścigu.

Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Moja praca to w pewnym sensie wyścig. Podobnie jak w kolarstwie, który jest również sportem zespołowym, ważna jest strategia i osoby, z którymi pracujesz w celu osiągnięcia danego celu.

Bez tego daleko się nie zajdzie i z pewnością niczego nie wygra.

Co sport daje w życiu?

Radość życia.

Co sport daje w pracy?

Determinację i wiarę że możesz więcej, niż Ci się wydaje.

———————————————————–

Małgorzata Zwierzyńska
Media Planner Buyer, ZenithOptimedia Group

sport: bieganie

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Sport jest czymś „moim”, a wszystko co jest takie „moje”, jest dla mnie bardzo istotne. W skrócie: jest moją pasją, odskocznią od codzienności i relaksem. Bieganie jest dla mnie również formą spędzania wolnego czasu ze znajomymi, albo genialnym czasem tylko i wyłącznie dla mnie, co w naszej branży nierzadko jest na wagę złota.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Biegam już ponad 5 lat, a w zawodach startuje ponad 4.

Zaczęłam biegać z niechęci do fitnessu. Wpadłam wówczas na „genialny” plan zapisania się do klubu sportowego, podpisując umowę na 2 lata z góry. Miesięczny abonament na tamten czas był dla mnie nie lada wydatkiem. Stwierdziłam, że nic nie mobilizuje jak wydany pieniądz. Na domiar złego wybrałam klub, do którego było mi totalnie nie po drodze. Niestety, ze względu na korki i mało punktualne wyjścia z pracy notorycznie spóźniałam się na zajęcia. Wchodziłam na salę, a wszystkie panie robiły już piruety, skoki i inne ruchy bliżej mi nieznane. Na początku próbowałam nadążyć. Kończyło się jednak tym, że wszyscy poruszali się w prawo, a ja zupełnie w przeciwnym kierunku. Kabaret w czystej postaci. Koordynacji ruchowej nie posiadam w pakiecie swoich zalet. Z czasem przestałam się oszukiwać, że to dla mnie. Umowa podpisana, więc trzeba było chodzić. Alternatywą okazała się siłownia tylko dla kobiet. Wchodzę, patrzę i jedyny sprzęt, który umiem obsłużyć to bieżnia… i tak to się zaczęło. Z czasem były pierwsze zawody. Na mecie wiedziałam, że wpadłam jak śliwka w kompot.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Tyle, ile jestem w stanie realnie wygospodarować czasu. Przeciętnie wychodzi od 3 do 5 dni w tygodniu. Kiedy trenuję do zawodów, biegam więcej. Czas poświęcany na jeden trening to od 30 minut do 2 godzin.

Czego nauczyłaś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnęłaś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

W moim odczuciu uczy wielu rzeczy. Bieganie uczy na przykład systematyczności. Jeśli chcesz przebiec zawody w zaplanowanym czasie, musisz się przygotować, a to wymaga systematyczności. Stopniowo dochodzisz do dystansu maratonu. Nie od razu Rzym zbudowano, także cierpliwość w bieganiu jest na wagę złota. Myślę, że bieganie nauczyło mnie jeszcze lepszej organizacji swojego czasu. Doba ma tylko 24 godziny, a ja muszę (chcę) znaleźć dodatkowy czas na trening. Starty w zawodach też czegoś uczą – punktualności. Jak nie zdążysz na start, to nie wystartujesz i nie przekonasz nikogo, że autobus się spóźnił. Musisz być na czas i już. Wszystkie wymienione rzeczy przydają się w pracy: systematyczność, cierpliwość, organizacja i punktualność… i więcej optymizmu.

Co sport daje w życiu?

Bieganie wytwarza endorfiny, więc poziom szczęścia wzrasta i częściej patrzymy przez różowe okulary. Po przebiegnięciu maratonu wiesz, że stać Cię na więcej niż sądziłeś. Bieganie także odstresowuje i daje czas na przemyślenie wielu spraw. Sport daje także możliwość poznania wspaniałych osób. Ludzie z endorfinami w żyłach są wspaniali. Osobiście poznałam całą masę takich osób i bez nich moje życie byłoby zupełnie inne.

Co sport daje w pracy?

Po przebiegnięciu maratonu żaden brief Ci nie straszny. Do tego, jak wspomniałam wcześniej, jestem lepiej zorganizowana, systematyczna, a dobra organizacja to lepsza produktywność i więcej czasu na bieganie. W trakcie treningu mam możliwość powtórzyć prezentację, czy przemyśleć inne sprawy służbowe. Mam wtedy spokój i mogę bardziej racjonalnie podejść do tematu.

———————————————————–

Edward Mężyk
CEO Datarino

Ex-wyczynowy pływak, wielokrotny Mistrz Polski, Medalista Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy w Ratownictwie Wodnym, członek WOPR-owskiej Wrocławskiej Drużyny Ratowniczej, były członek Komisji ds. Sportu WOPR.

Czym dla Ciebie jest sport? Jak bardzo jest istotny?

Sport od zawsze był dla mnie jedną z najważniejszych czynności. W przeszłości często wygrywał z nauką czy innymi obowiązkami. Nie myślę o rodzinie, ponieważ ona jest ponad tym.

Ile lat trenujesz? Co Cię do tego skłoniło?

Pływanie jest moją pasją od niemal 25 lat. Ogromną rolę w moich osiągnięciach sportowych odegrali rodzice, ponieważ odkąd pamiętam, to właśnie sport był jedną z głównych wartości w naszym domu. Mój ojciec trenował wiele sportów, ale najwięcej czasu poświęcał siatkówce. Mama już w podstawówce zajmowała się pływaniem, jednak później pochłonęły ją inne zajęcia. Swoją przygodę zacząłem od tenisa ziemnego i pływania, a gdy miałem 8 lat zafascynowała mnie również koszykówka. Trenowałem wiele godzin dziennie – mniej więcej 3 razy w tygodniu tenis, 4 razy w tygodniu koszykówkę i 12 razy tygodniowo pływanie. W szóstej klasie podstawówki okazało się, że ze względu na przeciążenie kolan muszę zdecydować, na jakiej z tych trzech dziedzin chcę się skupić – już wtedy nie miałem wątpliwości, że będzie to pływanie.

Ile czasu poświęcasz na treningi?

Obecnie trenuję minimum 2 godziny dziennie. Każdy dzień rozpoczynam o godzinie 6 rano na basenie, a dodatkowo, mniej więcej trzy razy w tygodniu chodzę na dwugodzinny trening na siłowni.

Czego nauczyłeś się uprawiając sport, jakie wartości wyciągnąłeś? Co z tego ma bezpośredni wpływ/przełożenie na Twoją pracę?

Wieloletnie treningi uświadomiły mi, że tak samo w sporcie, jak i w codziennym życiu, najważniejsza jest wytrwałość. Spójrzmy na sportowców – niejednokrotnie okazuje się, że jedyną drogą do sukcesu wielu z nich jest właśnie wytrwałość. Dzięki niej nie zawsze posiadając talent jesteśmy w stanie osiągać drobne sukcesy. Osoby utalentowane natomiast nigdy nie osiągną pierwszego miejsca w swojej dziedzinie, jeżeli nie są wytrwałe. Kolejną sprawą jest dyscyplina – w momencie, gdy ustalasz harmonogram ćwiczeń, nie ma mowy o tym, aby cokolwiek zmienić czy odpuścić. Po trzecie – przesuwanie własnych granic, niezależnie od tego, czy jest to stres, czy wysiłek fizyczny. Sport, a szczególnie pływanie, to niezwykle wartościowa lekcja zwalczania własnych słabości i przekraczania limitów. Wszystko to bezpośrednio przekłada się na moją pracę. Patrząc na moje ścieżki z perspektywy czasu myślę, że gdybym nie pływał, obecnie nie byłbym tam, gdzie jestem i nie robił tego co robię w życiu zawodowym.

Co sport daje w życiu?

Dzięki pływaniu nauczyłem się słuchać organizmu i efektywnie pracować nad swoimi możliwościami, co przekładało się zarówno na wyniki sportowe, jak również na sprawność psychiczną, wytrwałość, szybkość, z jaką uczyłem się nowych rzeczy. Dlatego to właśnie sport mnie ukształtował i sprawił, że obecnie jestem taką, a nie inną osobą. Na treningach czy zawodach poznałem najlepszych przyjaciół, zawarłem masę znajomości, a obecnie na spotkaniach biznesowych trafiam na osoby, z którymi trenowałem w przeszłości.

Co więcej, to sport zbudował we mnie odporność na stres, która przejawia się w luzie. Z uwagi na to, że uprawiając zawodowo sport musisz zmierzyć się z wieloma trudami, budujesz tym samym poczucie ogromnego dystansu do siebie. Na koniec dnia najważniejsze w sporcie są porażki, a raczej umiejętność szybkiego się z nich podniesienia, bez oglądania się za siebie. W startupach często możesz usłyszeć, że aby osiągnąć sukces, musisz upaść, po czym natychmiast się podnieść i z podniesioną główną iść dalej. Sport oferuje takie same doświadczenia od najmłodszych lat.

Co sport daje w pracy?

Niedawno miałem okazję odbyć rozmowę z obecnym na konferencji start-upowej w Estonii amerykańskim inwestorem Timothym C. Draperem, który opowiadał o jednym z realizowanych przez siebie projektów, którego głównym celem jest kształcenie młodych przedsiębiorców. Timothy zrewolucjonizował tradycyjny plan nauczania, chcąc postawić na wyrobienie w nastolatkach umiejętności ponoszenia wielu porażek, szybkiego z nich wychodzenia i przesuwania własnych limitów do granic wytrzymałości. Młode osoby mają dzięki temu idealne warunki do zdobycia umiejętności niezbędnych w przyszłej karierze zawodowej. Podczas treningów tego typu wyzwania są codziennością. Gdy myślisz, że masz za sobą najcięższe z możliwych zadań, przychodzi trener i mówi, że teraz musisz zrobić to samo ponownie z dwukrotnie większa mocą. I to jest właśnie to, co sport daje mi w pracy – ekstremalną wytrzymałość i przesuwanie granic, które na pierwszy rzut oka wydają się być nie do przeciągnięcia.

 

Zobacz pozostałe odcinki cyklu