Dobra strategia jest niczym scenariusz filmowy – do końca trzyma w napięciu. Jak jednak stworzyć naprawdę dobry pomysł? Na początek warto uruchomić wyobraźnię i podszkolić się z technik kreatywnego myślenia.
Akt pierwszy – podejdź do tego kreatywnie
Co chwilę słyszymy: “Trzeba do tego podejść kreatywnie”. Kreatywnie, czyli jak? Pożądane jest wykazywanie się kreatywnością. Panuje przekonanie, że to przecież nie jest trudne, wystarczy się skupić i bez problemu wymyśli się coś “out of the box”… Cóż, to może być trudniejsze niż się wydaje.
Zobacz również
Po pierwsze kreatywność nierozerwalnie wiąże się z sukcesem i przełamywaniem schematów. Wygrywa ten, kto oferuje nowe rozwiązania, jest krok przed konkurencją, zrobił coś jako pierwszy. Po drugie kreatywność kojarzy nam się z dobrą zabawą. Dużo młodych ludzi marzy, by dostać się do działu kreatywnego dużej agencji i przez pół dnia leżeć w hamaku i rozmyślać. Tak to sobie wyobrażamy, prawda? Po trzecie w obecnych czasach po prostu nie wypada nie być kreatywnym. To takie nasze “must have”, które warto ćwiczyć i rozwijać. Trzeba zdać sobie sprawę, że umiejętność kreatywnego myślenia to nie talent wybitnych jednostek, ale umiejętność, którą warto u siebie pielęgnować.
Akt drugi – punkt wyjściowy
Chcąc stworzyć kreatywną strategię warto zdefiniować, o co nam dokładnie chodzi. Dobry kreatywny pomysł to taki, który jest nowy i wartościowy. Nowość ma charakter względny, bo “nowy” pomysł może bazować na “starej” koncepcji, a w zależności od miejsca, czasu i kontekstu zostanie uznany za kreatywny. Przykład: covery piosenek opierają się na innych utworach, ale są one tak oryginalne, że można je uznać za kreatywne. Pomysł musi być oczywiście także wartościowy dla odbiorców, bo sama nowość może nie wystarczyć. Przykład: nowatorskie obrazy Pabla Picassa za jego życia nie cieszyły się popularnością, a teraz uznawane są za arcydzieła. Podobnie jest z filmami. Dlaczego tak lubimy coraz to nowe ekranizacje tych samych historii? Bo są właśnie nowe, a jednocześnie wartościowe. Też nie możecie się doczekać nowej ekranizacji Wiedźmina, prawda?
Warto zapamiętać, by przystępując do tworzenia strategii online, kierować się właśnie tymi dwoma wartościami. Nie wpadniemy w pułapkę chęci wymyślenia za wszelką cenę czegoś, czego jeszcze nie było.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Akt trzeci – przełamywanie barier i blokad
Pracując nad tematami strategicznymi, warto przekonać swój zespół do technik i ćwiczeń kreatywnych, które pozwolą na wyjście poza schematy codziennej pracy. Oczywiście ciężko jest skłonić niektórych, by w ramach rozgrzewki postarali się np. przekształcić bazgroł w obrazek albo rozwinąć skrót na najwięcej możliwych sposobów, uwzględniając jego oryginalne znaczenie. Nie można się jednak zrażać. Do każdego takiego treningu trzeba przygotować ciekawy zestaw arkuszy i materiałów, które pozwolą na dobrą zabawę, a jednocześnie będą realizować postawione sobie wcześniej cele. Dodatkowo warto wprowadzać element rywalizacji i przyznawać punkty osobom, które okażą się najlepsze w każdym ćwiczeniu. Zwłaszcza męska część zespołu może poczuć dreszczyk adrenaliny i postara się o zdobycie największej ilości punktów.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Cały czas trzeba się inspirować i rozwijać. Warto poczytać o metodzie sześciu myślowych kapeluszy Edwarda de Bono czy trzech krzeseł Disneya, o technice listy Osborna czy drzewie funkcji Fustiera. Im więcej ciekawych koncepcji będziemy w stanie zaproponować, tym szybciej nasz zespół przekona się do takiej pracy.
Epilog
Gdy przystępujemy do pracy nad strategią obecności marki w Internecie, warto zastanowić się, jaki film przychodzi nam spontanicznie na myśl. Najprostsze skojarzenia będą bazą, na której dobrze buduje się inne pomysły. Przy okazji świeże podejście do tematu może wyjść tylko na dobre 🙂 Zadanie na dziś: przejrzyj jeden z rankingów 100 najlepszych filmów na świecie i dopasuj swoją markę do produkcji, która najlepiej do niej pasuje. Powodzenia!