Na początku września 2018 roku Reserved zaprezentowało swoją kampanię „I can boogie”, w której wystąpiła polska aktorka Joanna Kulig i francuska modelka Jeanne Damas. Film, który jest główną częścią kampanii, utrzymany w stylu retro, a jego bohaterki uwodzicielsko i kobieco tańczą do popularnego utworu.
– W naszej kampanii zwrot „Yes Sir, I can Boogie” nabiera nowego znaczenia. Zachęcamy w niej wszystkie kobiety do klasycznego flirtu i sztuki uwodzenia, jak za starych, dobrych czasów Marilyn Monroe. Czasów, w których kobieta była kobietą, nosiła spódniczki, miała biust i talię – powiedziała Monika Kapłan, dyrektor marketingu Reserved.
Zobacz również
Wypowiedź Moniki Kapłan odbiła się głośnym echem w mediach społecznościowych i zdenerwowała wielu internautów. Wiele osób zarzuciło dyrektor marketingu Reserved, że traktuje kobiety przedmiotowo, uznając, że są kobietami tylko wtedy, kiedy noszą krótkie spódniczki i pokazują biust. Wypowiedź Moniki Kapłan skrytykowała też Organizacja Akcja Demokracja i w poście na swoim profilu na Facebooku apelowała o bojkot marki, pytając: „Stary dobry seksizm nową linią marketingową Reserved?”.
W piątek 7 września 2018 roku na Facebooku Monika Kapłan zamieściła komentarz z przeprosinami za swoją wypowiedź: „Komentarz o powrocie do „kobiecości” był ściśle związany z pierwszym rozdziałem naszej kampanii. Miał podkreślać fakt, iż staramy się, by nasze kolekcje sprawdzały się nie tylko w szafach klientek o bardzo szczupłej sylwetce, promowanej od dawna przez świat mody. Miał być wyrazem wielkiej AKCEPTACJI dla wszystkich pań, które do tej pory nasza branża pomijała w swojej identyfikacji. Moja wypowiedź okazała się jednak zbyt skrótowa, przez co została odebrana w sposób skrajnie różny od wartości, które reprezentujemy w Reserved. Chciałabym przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte tym komentarzem i zapewnić Was, że kwintesencją naszego podejścia jest kobieca różnorodność.”.
Meta zapłaci Donaldowi Trumpowi 25 milionów dolarów odszkodowania
PS
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Na początku czerwca poważny kryzys spotkał sieć kawiarni Green Caffè Nero. Powodem były zgłoszenia zatrucia się kilku klientów po wizycie w kawiarniach i zjedzeniu tamtejszych ciast. Dziś wiadomo, że zatrucia te spowodowane były bakteriami Salmonelli. Firma opublikowała na swoim profilu wideo, w którym prezes firmy, Adam Ringer, przeprasza osoby poszkodowane.
PS2
Po facebookowym wpisie „plastik nie taki zły” firmowanym twarzą i nazwiskiem Martyny Wojciechowskiej najwięcej słów krytyki zebrała właśnie ambasadorka projektu, prowadzonego od 10 lat przez Żywiec Zdrój.