Od kilku dni w całej Polsce odbywają się liczne protesty będące wyrazem solidarności dla społeczności LGBT+. Są one echem niedawnego aresztowania aktywistki LGBT+, znanej jako Margot.
Swoje poparcie dla społeczności LGBT+ postanowili wyrazić również artyści, którzy występowali podczas tegorocznego koncertu Męskie Granie. Z uwagi na pandemię koronawirusa wydarzenie odbyło się online, natomiast na scenie można było zobaczyć m.in. Dawida Podsiadło oraz Darię Zawiałow.
Zobacz również
W pewnym momencie podczas koncertu artyści zaprezentowali tęczową flagę, natomiast Dawid Podsiadło, wykonując utwór „Trofea”, nagle powiedział: „Kinga, taki ładny apel miałaś. Taki ładny”. Było to odniesienie do słów córki Andrzeja Dudy, która w wieczór wyborczy 12 lipca apelowała, aby wszyscy w Polsce szanowali się nawzajem, niezależnie od kolory skóry czy orientacji seksualnej.
Manifestacja artystów podczas koncertu sponsorowanego przez Grupę Żywiec nie spodobała się jednak niektórym internautom – tuż po wydarzeniu w mediach społecznościowych pojawiły się bowiem liczne wezwania do bojkotu piw produkowanych przez słynny browar.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Przedstawiciele Grupy Żywiec zapowiedzieli, że nie zamierzają komentować tej sprawy.
A co na ten temat sądzą eksperci?
Robert Sosnowski
CVO, REACHaBLOGGER
W świecie zaostrzającego się dyskursu społecznego i spolaryzowanych opinii, marki nie unikną zajmowania stanowisk w ważnych społecznie kwestiach. Przykładem może być kampania Nike z Colinem Keapernickiem, która podzieliła konsumentów marki w końcu 2018 roku. W 2014 roku inne piwo, Ciechan, ustami obecnego już polityka, wtedy prezesa browaru, zajmowało zupełnie odmienne zdanie w kwestii LGBT niż obecnie Żywiec.
Wsparcie udzielone przez artystów muzyków podczas Męskiego grania nie jest zatem sytuacją precedensową. Najbardziej ciekawi mnie na ile Żywiec czynnie poparł tę akcję, czy jest to bardziej spontaniczne działanie artystów czy uzgodniony performance. Zaangażowanie koncernów w obronę praw mniejszości uważam za szczytną ideę.
Marta Zabdyr
creative & copywriter, KAMIKAZE
2020 to rok wyjątkowy pod każdym względem. Pandemia koronawirusa wymusiła na festiwalach nową formułę koncertów – tegoroczna edycja Męskiego Grania sygnowanego przez markę Żywiec przeniosła się do internetu – na tylko jeden występ.
Podczas koncertu w Żywcu 8 sierpnia artyści Męskiego grania wywiesili na scenie tęczową flagę, solidaryzując się w ten sposób ze społecznością LGBT+, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń w Warszawie. W prawicowych mediach i wśród internautów zawrzało i jak zawsze w takich przypadkach pojawiły się głosy nawołujące do bojkotu marki.
Czy Męskiemu Graniu i samej marce Żywiec taki bojkot faktycznie może zaszkodzić?
To nie pierwszy raz, kiedy artyści opowiadają się za postulatami społeczności LGBT+ – w zeszłorocznej edycji tęczową flagę na scenie pokazał Krzysztof Zalewski. Wiele marek w ostatnim czasie pokazywało w ten sposób swoje poparcie, CD Red Project po zmianie swojego zdjęcia profilowego na Facebooku na tęczowe również zostało zalane falą komentarzy o bojkocie. Czy Wiedźmin zniknął z konsol oburzonych fanów Redów? Nie sądzę.
Marka Żywiec jest konsekwentna w swoich działaniach, tęczowa flaga i wyraz poparcia dla LGBT+ nie był wpadką, czy nieprzemyślaną spontaniczną akcją. To manifestacja wartości marki, która w ustach artystów jawi się bardzo wiarygodnie. To komunikat mocny i bardzo potrzebny – uzasadniony zwłaszcza w ustach środowisk artystycznych.
Bojkoty konsumenckie mają bardzo krótką żywotność, a oburzenie w komentarzach szybko znajduje ujście gdzie indziej. Natomiast target grupa Żywca i przede wszystkim fani Męskiego Grania ten gest będą pamiętać jako wyraz odwagi marki i wspierania wolności słowa.
Justyna Izydorczyk
strategist, agencja IMAGINE
Gorący temat LGBT+ polaryzuje konsumentów i mobilizuje ich do opowiadania się za markami lub sprzeciwu wobec nich. Wszystko w kontekście wartości, jakie marki te manifestują bądź wyrażają w swojej komunikacji. No właśnie – w przypadku tęczowych flag podczas koncertu Męskie Granie trudno mówić o manifeście marki Żywiec. Nadawcą treści i komunikatu wspierającego środowisko LGBT+ byli artyści, a wszystko działo się podczas festiwalu muzycznego. Równie dobrze można powiązać markę Lech z treściami wygłaszanymi przez artystów ze sceny Festiwalu Pol’and’Rock. Oczywiście nie znaczy to, że Grupa Żywiec pozostanie zupełnie niezależna od tego tematu. Naturalną konsekwencją będzie publiczne oczekiwanie, aby marka opowiedziała się za którąś ze stron. To, czy Grupa Żywiec zdecyduje się wykorzystać tę falę i rozgłos, otwarcie definiując swój stosunek do tematu – zobaczymy. Natomiast nie demonizowałabym tego, jaki będzie to miało wpływ na konsumentów. Wiele marek pokazało, jak wyrazistość potrafi zaprocentować (nomen omen), wiele też udowodniło, że polscy konsumenci potrafią zrobić dużo szumu, ale koniec końców niewiele to zmienia w wynikach sprzedażowych marek, które obiektem tego szumu były.
zdjęcie: twitter.com/Rybitzky
PS
Na BMW spadła fala krytyki tuż po tym, jak marka dodała do swojego facebookowego logotypu tęczę na znak solidarności ze społecznością LGBT+. Wiele osób wytknęło firmie fakt, że kolorowe logo pojawiło się tylko na głównym profilu brandu na Facebooku.