Spotkanie odbyło się w ramach konsultacji, jakie Wicepremier i Minister Rozwoju, Pracy i Technologii prowadzi z podmiotami, które bezpośrednio lub pośrednio odczują skutki wprowadzenia nowego podatku. Na wstępie Premier Jarosław Gowin przypomniał, że zarówno resort przez niego kierowany jak i ugrupowanie, na czele którego stoi, zadeklarowały, iż nie poprą aktualnie procedowanego projektu. Z kolei przedstawiciele przedsiębiorców poinformowali, że szczegółowe uzasadnienia, dlaczego należy zaniechać dalszych prac na tym projektem przesłali do Ministerstwa Finansów, do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii oraz do Gabinetu Premiera.
Uczestnicy spotkania skoncentrowali się na prawnych i gospodarczych aspektach projektu rządowego.
Zobacz również
– Trwają zaawansowane prace nad podatkiem cyfrowym w OECD oraz ostatnio w Komisji Europejskiej. Naszym zdaniem tylko rozwiązanie wypracowane globalnie lub w przypadku jego braku, zaakceptowane przez wszystkich członków Unii Europejskiej, może sprawić, że wyrównają się szanse w walce konkurencyjnej firm lokalnych z globalnymi platformami technologicznymi. Legislacja ograniczona do jednego państwa będzie całkowicie nieskuteczna w stosunku do podmiotów świadczących usługi globalnie, za to dotkliwie uderzy rykoszetem w polskie firmy i osłabi ich konkurencyjność – stwierdził Jerzy Minorczyk, dyrektor generalny IAA Polska.
Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt ustawy, dzięki któremu zamierza pozyskać 800 milionów do budżetu Państwa z przeznaczeniem na Narodowy Fundusz Zdrowia, Fundusz Ochrony Zabytków oraz Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Niestety, w treści uzasadnienia brakuje analizy skutków wprowadzenia nowego podatku.
– Nasza analiza wskazuje, że opodatkowanie przychodów z reklamy doprowadzi do faktycznego zmniejszenia wpływów do budżetu. Opodatkowanie reklam ukazujących się w mediach ograniczy aktywność reklamową, opóźni wychodzenie z recesji i utrudni przedsiębiorcom sprzedaż artykułów (zwrócili już na to uwagę producenci mleka https://swiatrolnika.info/podatek-od-reklam-mleczarze). Większe koszty prowadzenia kampanii reklamowych to większe koszty funkcjonowania przedsiębiorstw, a w konsekwencji większe koszty wprowadzania nowych produktów na rynek i budowania marek. To z kolei pośrednio wpłynie negatywnie na chęć do inwestowania – stwierdził Paweł Tyszkiewicz, dyrektor zarządzający SKM SAR.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
– Pan Premier Morawiecki podkreślał wielokrotnie, że cyfryzacja i budowanie innowacyjnej gospodarki, również poprzez wspieranie ekosystemu start-upów, jest priorytetem działań obecnego rządu. Tymczasem propozycja nowego podatku od reklam zniweczy te wysiłki. Pamiętajmy, że internet istnieje dlatego, że był i nadal jest prawie w całości finansowany z reklam. Dotyczy to również całej masy innowacyjnych firm i lokalnych start-upów. Mamy wiele przykładów polskich firm odnoszących ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej, które nie są powszechnie znane, jednak w swojej domenie odnoszą sukcesy na miarę Wiedźmina. Jest to niedoceniony sukces eksportowy Polski, który zostanie zniweczony w momencie wprowadzenia kolejnego finansowego obciążenia, ponieważ to na tych firmach przede wszystkim odbije się nowa składka. Znacząco pogorszy się ich konkurencyjność w stosunku do firm zagranicznych, co w najlepszym wypadku oznacza zamrożenie dalszej ekspansji, a w bardziej realnym scenariuszu świetnie prosperujące biznesy po prostu zamkną się lub przeniosą działalność poza Polskę – stwierdził Włodzimierz Schmidt, prezes zarządu IAB Polska.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
– Zgadzam się z Waszą oceną w 95 procentach – stwierdził na zakończenie Premier Jarosław Gowin.
Jednocześnie zwrócił się do organizacji branżowych z ofertą współpracy w toku dalszych prac nad podatkiem cyfrowym w Komisji Europejskiej, jak również w innych projektach legislacyjnych dotyczących bezpośrednio lub pośrednio branży komunikacji marketingowej.