Rozgrywki piłkarskie zawsze są dla marek i dla sieci handlowych okazją do podejmowania nowej komunikacji i organizowana specjalnych kampanii marketingowych. Okazuje się jednak, że w tym roku po raz pierwszy możemy spotkać się ze zjawiskiem, w którym producenci i sklepy świadomie będą rezygnować z takiej formy promocji. Pierwszym przykładem, o którym informuje nas portal Financieele Dagblad, są holenderskie oddziały sieci Lidl – tam nie zobaczymy żadnych akcji promocyjnych związanych z Mundialem w Katarze.
Zobacz również
Zdaniem portalu decyzja sieci ma mieć pośredni związek z toczącą się agresją autorytarnej Rosji na Ukrainie.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację na świecie, nie uważamy za właściwe prowadzenie szeroko zakrojonych kampanii promocyjnych. Jako sieć supermarketów, odgrywamy ważną rolę społeczną. Musimy być wrażliwi na to, co dzieje się na świecie – mówił rzecznik prasowy Lidla w Holandii.
#PolecajkiNM cz. 28: Kreatywność w biznesie, różne twarze polskiego gracza, historia firmy Atlas
fot. Road to 2022 / Facebook
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jednak nie jest to jedyna przyczyna tego, że Lidl rezygnuje z gigantycznych dochodów, które zawsze wiążą się z kampaniami skoncentrowanymi wokół futbolu (podczas Euro 2020 Holendrzy wydawali na samo piwo, chipsy i inne przekąski około 10 mln euro!). Organizacja mistrzostw świata w Katarze od początku budziła kontrowersje z wielu powodów – fani sportu mają wątpliwości co do panującego tam klimatu (kwestie bezpieczeństwa dla sportowców i organizatorów) i zatrudniania pracowników przy budowie obiektów sportowych. Okazuje się, że nad imprezą pracowało ok. 6,5 tys. migrantów z Indii, Pakistanu Nepalu czy Bangladeszu – do tego dochodziły głosy o łamaniu praw pracowniczych i praw człowieka.
PS
Norweski klub piłkarski postanowił zwrócić uwagę na łamanie praw człowieka w Katarze, który organizuje kolejne mistrzostwa świata w piłce nożnej. W tym celu na piłkarskich koszulkach zamieszczono kod QR prowadzący na stronę ujawniającą szczegóły na temat tego problemu.
PS 2
Tymczasem Lidl w Wielkiej Brytanii uruchomił pilotażowo stacje refill do wielokrotnego napełniania opakowań. Butelki z chipami są rozpoznawane przez maszynę, która dozuje odpowiednią ilość płynu.