“Tytka Charytatywna” to nowa kampania Caritasu, w której Jerzy Bralczyk przekonuje, że to nie nazwa jest najważniejsza

“Tytka Charytatywna” to nowa kampania Caritasu, w której Jerzy Bralczyk przekonuje, że to nie nazwa jest najważniejsza
Caritas rusza z nową akcją „Tytka charytatywna” , która ma pomóc osobom potrzebującym w tym przedświątecznym czasie. W spocie wystąpił prof. Jerzy Bralczyk, a narratorem filmu została Krystyna Czubówna.
O autorze
1 min czytania 2017-12-05

Tytka to w poznańskiej gwarze papierowa torba, która w różnych regionach nazywa się zgoła inaczej: tutka, torba, siatka. Jak wyjaśnia popularny językoznawca, to jednak nie nazwa jest najważniejsza.

W ramach akcji Caritas rozdysponuje w całej Polsce ponad 120 000 tytek. Można je wypełnić samodzielnie produktami spożywczymi lub chemicznymi. Będzie można również wesprzeć akcje elektronicznie.

Kampania rozpoczęła się 30 listopada i potrwa do końca roku. Spoty kampanii emitowane będą na antenie Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.

PS

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

To nie debiut w kampaniach telewizyjnych profesora Bralczyka. W 2012 roku oku Ministerstwo Środowiska rozpoczęło kampanię „Wyłączamy prąd, włączamy oszczędzanie” na temat oszczędzania energii. Resort wsparły trzy spoty z udziałem profesorów Jerzego Bralczyka i Zbigniewa Lew-Starowicza.


Słuchaj podcastu NowyMarketing

PS2

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

W obronie polskiego języka stają również polscy aktorzy. „Ziomal, ziomuś, ziomeczek, ziomalinio”, czyli o tym, że znajomość polszczyzny sprzyja porozumieniu pomiędzy pokoleniami i przynosi szczęście w życiu zawodowym i osobistym w jednej z odsłon kampanii „Ojczysty – dodaj do ulubionych” przekonywali popularni aktorzy Marian Dziędziel i Ewa Szykulska.

Z kolei w kolejnej reklamie kampanii, akcja rozgrywała się wewnątrz telefonu komórkowego, gdzie litery z polskiego alfabetu pozbawiane są charakterystycznych „ogonków”. Spot, w którym zauważamy groteskę, zwraca uwagę na ten wszechobecny problem, jakim jest zaniedbywanie używania znaków diakrytycznych w komunikacji tekstowej.