3 mechanizmy psychologiczne, które napędzają content marketing

3 mechanizmy psychologiczne, które napędzają content marketing
Współczesny content marketing wymaga interdyscyplinarności. Poza byciem na bieżąco z aktualnymi trendami, skuteczny content marketer powinien posiadać również wiedzę nie tylko z szeroko rozumianej komunikacji marketingowej. Kluczowa okazuje się również psychologia, która pozwala lepiej zrozumieć...
O autorze
5 min czytania 2018-02-12

fot. unsplash.com

…drugiego człowieka. Jeśli poznasz podstawowe mechanizmy sterujące ludzką psychiką, stworzysz lepsze treści i lepiej odpowiesz na potrzeby twoich odbiorców. Zarówno na te podstawowe, związane z poszukiwaniem rzetelnych informacji, jak i na te głębsze, mające za zadanie wywołać silne emocje i motywować do podjęcia określonych działań.

Które trzy teorie psychologiczne najlepiej sprawdzą się w planowaniu strategii content marketingowej?

1.Społeczny dowód słuszności

“Skoro inni mówią, że to jest dobre, to znaczy, że na pewno tak jest” – tak w skrócie przejawia się ten mechanizm. Osoby, które nas otaczają, swoim zachowaniem podpowiadają, jak powinniśmy się zachować w danej sytuacji. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacjach, które są nowe i nieznane, co budzi niepewność odnośnie tego, jak powinniśmy postąpić. Podejmując decyzje, zawsze mniej lub bardziej świadomie troszczymy się o to, czy spotka się to z aprobatą społeczną. Wynika to z prostego faktu, że zależy nam na tym, co myślą o nas inni, a sama przynależność do grupy buduje w nas poczucie bezpieczeństwa.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Jak to wykorzystać?

Zaproś do współpracy influencerów

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Blogerzy, youtuberzy, gwiazdy Snapchata – dobór influencera zależy przede wszystkim od celu współpracy i od rodzaju grupy docelowej, do której chciałbyś dotrzeć. Autentyczność zwiększa wartość kampanii w oczach odbiorców. Projekty, które powstają w wyniku tego typu współprac, często są na tyle niespotykane pod względem formy, że z łatwością trafiają do określonych odbiorców. Jedną z najnowszych realizacji jest kampania Idea Banku #JestemFirmą, w ramach której influencerzy opowiadają o zarabianiu na blogowaniu. Jednocześnie przedstawiają ofertę bankową w nietuzinkowy sposób.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Postaw na user-generated content

Content tworzony przez użytkowników ma dwie silne cechy: buduje zaangażowanie i opiera się na sile rekomendacji. Dlaczego to tak istotne? Jak podają badania Nielsena, aż 82% z nas podejmuje decyzje w oparciu o rekomendacje znajomych. Potęgę UGC wykorzystała firma Play podczas zeszłorocznego Woodstocku, promując akcję #PlayWoodstock, która osiągnęła zawrotną liczbę 122 243 wpisów z użyciem hasztagu promującego akcję.

Pochwal się liczbami!

Jeśli przychodzą Ci na myśl liczby związane z Twoją marką, którymi możesz się pochwalić – nie wahaj się tego zrobić! Może to być liczba zadowolonych klientów, ilość krajów, w których Twoja firma świadczy usługi czy też… liczba hasztagów promujących kampanię marketingową (jak w przypadku kampanii Play). Ograniczeniem przy wyborze tego, co będzie się kryło za daną liczbą, jest jedynie Twoja wyobraźnia. Magię liczb wykorzystał portal Łazienkaplus podczas świętowania swojego 10-lecia.

2. FOMO

Internet jest wypełniony po brzegi treściami. Wiesz, że w każdej sekundzie zwiększa się o kolejne 30 GB danych? To uaktywnia mechanizm FOMO, wywołujący strach, że coś nas może ominąć. Prawdę mówiąc, w erze “potopu informacyjnego” sytuacja, w której coś nas ominie, jest raczej nieunikniona. Nie zmienia jednak to faktu, że wielu z nas boi się, że nie będzie na bieżąco i przestanie orientować się w najnowszych trendach.

Jak to wykorzystać?

Chcesz dostęp? Musisz spełnić warunki!

Dostęp do określonych treści dopiero po spełnieniu określonych warunków potrafi skutecznie zmotywować do działania! Wie o tym Marketing Progress, który umożliwia ściągnięcie raportu jedynie, jeśli zapiszesz się do newslettera. Dodatkowo podkreśla, ile osób już dokonało tego wyboru (wykorzystując mechanizm społecznego dowodu słuszności) – to się nazywa sprytne wykorzystanie dwóch tricków w jednym!

Pojawiam się i znikam…

Nic tak nie napędza FOMO jak nieuchronnie zbliżające się ograniczenie możliwości skorzystania z danej okazji. Cykliczne akcje, trwające przez określony czas idealnie wpasowują się w działanie tego mechanizmu. Przykładowo, Sigrun podczas ostatniego okresu świątecznego zaoferowała swoim klientkom dostęp do dwunastu webinarów, które do tej pory były możliwe do oglądnięcia jedynie przez pełnopłatnych członków. Na zapoznanie się z każdym z nich miały jedynie 24 godziny. Motywujące, prawda? Jest to również ciekawy przykład wykorzystania reguły wzajemności, o której dowiesz się więcej za chwilę.

Newsletter? Nie byle jaki!

Niepokoi Cię niska liczba subskrybentów? Być może wynika to z tego, że nie doceniasz mocy psychologii? Jeśli połączysz w odpowiedni sposób język korzyści i podkreślisz ekskluzywność contentu, który uzyskasz poprzez przynależność do danej społeczności, mało kto zdoła się oprzeć dołączeniu do Twojej bazy newsletterowej! Przykład tego zabiegu możemy podpatrzeć również u wcześniej wspomnianej, islandzkiej trenerki motywacyjnej, Sigrun.

3. Reguła wzajemności

Czyli jedna z zasad wywierania wpływu społecznego, opisana przez Cialdiniego. To sytuacja, w której coś od kogoś otrzymujemy, co rodzi poczucie zobowiązania i nieświadomą chęć odwdzięczenia się. Tradycyjna komunikacja marketingowa niemal od zawsze wykorzystuje tę podświadomą zależność. Darmowe degustacje, pokazy, rabaty nie są bezinteresownym gestem, a okazją do mimowolnego zobowiązania się klienta do “odwdzięczenia się” marce. To sprawia, że jeśli coś otrzymamy od danej firmy, chętniej decydujemy się na skorzystanie z jej usług, a stając przed wyborem – wybieramy tę, która wykazała się wobec nas “hojnością”. Jeśli chcesz zastosować regułę wzajemności w swojej strategii marketingu treści, pomyśl o czymś, co będzie stanowiło dla Twoich klientów istotną wartość. W jaki sposób Twoja wiedza i doświadczenie mogą okazać się pomocne dla odbiorców? W jakiej formie powinieneś je przekazać, aby były zrozumiałe i angażujące?

Jak to wykorzystać?

Webinar – najlepsze narzędzie 2018 roku

Webinar to coraz bardziej popularna metoda, która oferuje szereg korzyści: buduje pozycję eksperta, zwiększa zaangażowanie odbiorców i przyczynia się do większej rozpoznawalności marki. Myśląc o rodzimym rynku webinarów, nie sposób nie wspomnieć o fenomenalnej Pani Swojego Czasu. Podbiła serca tysięcy kobiet, pijąc z nimi poniedziałkową Kawę z Budzyńską oraz goszcząc je regularnie na swoich darmowych webinarach o planowaniu i zarządzaniu czasem. Dzięki tym zabiegom udało jej się stworzyć zaangażowaną, wspierającą się społeczność i odnieść sukces metodą self-publishingu.

Nie bój się zaoferować kursu!

Wydaje Ci się, że wymaga to zbyt dużej ilości czasu i energii? Nic bardziej mylnego. Wszystko zależy od kreatywnego podejścia do tematu. Urszula Phelep, twórczyni Szkoły Blogowania wie, jak trudne jest zdobycie pierwszych czytelników bloga. I wie też jak przekazać innym tę wiedzę! Kurs w formie mailingowej to nie tylko prosty sposób na podzielenie się wiedzą, ale również szybka metoda na zdobycie nowych subskrybentów newslettera i lojalnych odbiorców.

Ciekawy ebook? Chętnie!

Na stronie Neila Patela można znaleźć nie jeden, lecz aż dwanaście różnych e-booków. Każdy z nich opisuje inne zagadnienia poczynając od automatyzacji działań marketingowych, podstaw SEO i content marketingu, kończąc na świadomym budowaniu marki w sieci. Wszystkie z nich są świetnie dopracowane zarówno pod względem merytorycznym, jak i wizualnym. Nie znaczy to, że zachęcam Cię do masowego produkowania e-booków – wręcz przeciwnie. Uważam, że wartościowa treść obroni się sama. Czasem nawet i jedną, dobrą publikacją możemy osiągnąć taki efekt jak przy kilkunastu. Dobrym przykładem z naszego rynku jest chociażby ebook Goldenmark. To obszerna publikacja świetnie dostosowana do grupy docelowej, którą są osoby zainteresowane inwestowaniem w metale szlachetne o różnym stopniu zaawansowania wiedzy na ten temat.

Content marketing w objęciach psychologii

Jeśli zignorujesz potencjał, jaki niesie ze sobą uwzględnienie psychologii w procesie tworzenia strategii content marketingowej, zrezygnujesz tym samym z korzyści, które mają znaczenie dla funkcjonowania Twoich produktów czy usług.

To must have dla tych, którym zależy na:

  • Lepszym zrozumieniu odbiorcy i motywów stojących za jego zachowaniem. Nie zawsze są one świadome, co prowadzi często do trudności w przewidzeniu decyzji klienta. Większa wiedza na ich temat ułatwia przewidywanie tego, jakie będą efekty tego procesu.
  • Dokładniejszym dostosowaniu oferty do potrzeb klienta. Wiąże się to ze sprawdzeniem jego stylu życia. Z byciem bliżej jego wyborów zakupowych, schematów myślowych, zainteresowań i miejsc, w których najchętniej spędza wolny czas. Z poznaniem jego profilu psychologicznego i wachlarzu zachowań.
  • Zwiększeniu zaangażowania klientów w życie marki. Współcześnie to jeden z kluczowych czynników niezbędnych do odniesienia sukcesu. Stosowanie licznych technik psychologicznych, które Cię do tego przybliżą bez zrozumienia mechanizmów, które się za nimi kryją, jest całkowicie bezcelowe.
  • Zdobycie lojalnej grupy odbiorców, którzy docenią wartościowe treści i chęć do dzielenia się wiedzą. Za pomocą kilku prostych psychologicznych mechanizmów szybko zbudujesz liczbę klientów, którzy zidentyfikują się z Twoją marką i nabędą związane z nią produkty lub usługi.
  • Spojrzeniu na marketing z głębszej perspektywy, obejmującej ukryte zależności i nieoczywiste wzajemne powiązania. Wiedząc nie tylko “jak?”, ale też “dlaczego?” zaprojektujesz efektywniejsze działania w ramach kampanii content marketingowej, które przybliżą Cię do realizacji Twoich celów.

Mechanizmy psychologiczne pomogą Ci stworzyć lepszy content. Jednak jak każde narzędzie – należy je stosować z umiarem. Nie zapominaj o priorytetach i o tym, że projektowanie komunikacji marki to wieloetapowy proces, w którym najważniejszy jest odbiorca.