Jak założyłem swoją agencję: Michał Szynal (FormUp)

Jak założyłem swoją agencję: Michał Szynal (FormUp)
Kiedy i jak powstała agencja FormUp? Jakie były największe wyzwania przy jej tworzeniu? Co powinny wiedzieć osoby zastanawiające się nad założeniem własnej agencji? Na temat powstania FormUp opowiada Michał Szynal – CEO agencji.
O autorze
4 min czytania 2020-06-16

Pozostałe części cyklu przeczytasz tu >

Kiedy i co było impulsem do rozpoczęcia własnej działalności?

To, że kiedyś będę miał swój biznes, wiedziałem od zawsze. Wiele osób tak mówi, ale ja po prostu wiedziałem, że tak zrobię. Chciałem jednak wcześniej zdobyć doświadczenie, by zakładana przeze mnie firma miała szansę stać się dojrzałym i solidnym biznesem.

FormUp powstał we wrześniu 2015 roku. Moment, w którym powstawał to wypadkowa kilku elementów: zarówno zabranego doświadczenia w pracy po stronie agencji, jak i zmian, które zachodziły w tym czasie na rynku. Rosło zainteresowanie coraz bardziej wyspecjalizowanymi usługami, które według mnie nie były dostarczane przez większość agencji na rynku.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Ile czasu zajęło Ci założenie agencji od czasu zakiełkowania tego pomysłu?

Nie pamiętam dokładnie, ale to było nie więcej niż 2-3 miesiące. Chciałem być uczciwy wobec swojego pracodawcy, więc cała praca dotycząca własnego biznesu odbywała się już po zakończeniu stosunku pracy, który miałem z pracodawcą. Koncepcja FormUp przed startem była więc zarysowana bardzo ogólnie, oferta tworzyła się już podczas bycia „na swoim”.

Jakie były największe wyzwania przy rozkręcaniu biznesu?

Nie będę chyba odkrywczy – największe wyzwanie to zrobić coś z niczego. Ten moment, kiedy ma się w głowie jedynie koncepcję, a potem trzeba przekuć to na konkretną pracę, za którą ktoś będzie chciał zapłacić i która będzie wyróżniać się na rynku. Przy tworzeniu biznesu nie ma dróg na skróty.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Wcześniej wydawało mi się, że np. moje kontakty zdobyte przez lata pracy w branży w jakiś sposób zaprocentują przy własnym biznesie. Okazało się to nieprawdą. Perspektywa, zdolności negocjacyjne i siła przebicia młodego przedsiębiorcy, a doświadczonego managera wysokiego szczebla w dużej korporacji – to dwa różne światy. Jedyne, co się broni, to nie kontakty czy rozpoznawalność branżowa – a dobra oferta, która po prostu jest lepsza niż konkurencji. Niby trywialne, a według mnie kluczowe.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Jakie są koszty związane z rozpoczęciem własnego biznesu?

Mieliśmy 150 000 zł gotówki startując z FormUp i to musiało wystarczyć. Na początku jednak wszystko robiliśmy sami. Pierwsze zatrudnione osoby doszły do nas dopiero wtedy, kiedy pojawili się pierwsi klienci.

Po jakim czasie udało się pozyskać pierwszego klienta?

Bardzo szybko, bodajże po 2 miesiącach. Wyzwaniem było jednak nie samo zdobycie pierwszego klienta, a stworzenie oferty, która spowoduje, że klient zostanie z nami na długo. A takie przeformatowanie firmy zajęło około roku.

Jakich porad udzieliłbyś osobie, która zastanawia się nad założeniem własnej agencji?

Z perspektywy czasu kluczowe wydaje mi się słuchanie klientów, rozumienie ich potrzeb i dostosowywanie do tego swojej oferty. Każdy pomysł na biznes, nawet jeśli wydaje się nam genialny, finalnie musi być „kupiony” przez klienta. Trzeba więc uważnie słuchać klientów i starać się dopasować swój produkt w taki sposób, by rzeczywiście wnosił dla nich jakąś wartość.

Jakie najdziwniejsze/najzabawniejsze sytuacje przydarzyły Ci się przy realizacji własnego biznesu?

Nie przewidzieliśmy tego, że nazwa FormUp będzie trudna do zapamiętania dla postronnych osób. Bardzo często robiąc rezerwację w restauracjach (np. na śniadania firmowe), kelnerzy przekręcają naszą nazwę. Byliśmy już Forupem, Formatem, a najczęściej ForumUpem. Na szczęście jeśli chodzi o samą branżę reklamową – jesteśmy już na tyle rozpoznawalni, że nie mamy takich problemów.

Co Twoim zdaniem decyduje o sukcesie w prowadzeniu własnego biznesu?

Moim zdaniem bardzo ważna jest wspomniana już przeze mnie elastyczność i otwartość na zmianę. Gdy zakładaliśmy FormUp – mieliśmy być spółką content marketingową. Szybko okazało się jednak, że robiąc sam content, nie utrzymamy agencji, bo był to jeszcze zbyt mały rynek. Szybko więc przekształciliśmy się w spółkę mediową, która generuje ROI dla klientów, a której jednym z wyróżników jest wykorzystanie content marketingu do generowania konkretnych efektów mediowych. Gdybyśmy trzymali się kurczowo początkowego pomysłu – pewnie nie byłoby już nas na rynku lub byliśmy w dużo gorszej sytuacji.

Co zrobiłbyś inaczej, patrząc z perspektywy czasu?

Nie zmieniłbym absolutnie nic. Nie mówię, że wszystko zrobiliśmy idealnie i że nie popełnialiśmy błędów. Zawsze jednak potrafiliśmy wyciągnąć z nich wnioski. FormUp jest dynamicznie rozwijającą się spółką, która cały czas rośnie, zdobywa coraz większych klientów i kompleksowo zajmuje się generowaniem dla nich sprzedaży poprzez kanał digital. Mamy silny brand, mocną specjalizację i coraz większą rozpoznawalność oraz rekomendacje klientów. Patrząc na to, co udało się osiągnąć – naprawdę uważam, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty.

Jakie cechy są wyjątkowo przydatne dla osób zakładających swoją agencję?

Na pewno przedsiębiorczość. Oprócz wymienianych już przeze mnie: elastyczności oraz słuchania klienta – warto dodać tę cechę. Wydaje mi się, że cała sztuka polega właśnie na tym, żeby nie tylko oferować dobry produkt, ale również potrafić go sprzedać, a tym dla mnie jest przedsiębiorczość właśnie.

Jakie masz dalsze plany na rozwój agencji?

Jesteśmy spółką, która generuje dla klientów ROI poprzez kanał digital, czyli realizuje kampanie performance. Naszym głównym celem jest realizacja planu sprzedaży klienta. Zaczynaliśmy od content marketingu, mediów, dołożyliśmy do tego SEO oraz usługi kreatywne – wszystko skupione wokół generowania ROI w środowisku digital. Dziś nie wystarczy już sprawna optymalizacja mediowa. Aby być skutecznym, trzeba działać w dużo szerszym zakresie. Udało nam się na tym trudnym polu odnosić duże sukcesy.

Kolejny krok to rozwój naszego softu – FormUp Data. Stworzyliśmy własne narzędzie, które pozwala widzieć realne wyniki z działań mediowych połączone z prawdziwym, księgowym przychodem klienta. Do tej pory często na rynku korzysta się z narzędzi mediowych, które raportują wynik – my od zawsze koszty z mediów łączyliśmy z prawdziwymi danymi księgowymi klienta. Ta pozornie niewielka zmiana w kolosalny sposób zmienia sposób prowadzenia kampanii mediowych i pozwala uwzględniać np. zwroty w przypadku ecommerce lub lifetime value, czyli zwrot z klienta w perspektywie średnio i długookresowej. Najbliższa przyszłość w FormUp to właśnie dalsze rozwijanie narzędzia i popularyzacja naszej metody pracy.