Marka przekazuje produkty potrzebującym, ale odmawia ich święcenia. Jak skończyła się afera z pralkami we Wrocławiu?

Marka przekazuje produkty potrzebującym, ale odmawia ich święcenia. Jak skończyła się afera z pralkami we Wrocławiu?
Marka przekazała pralki i proszki na rzecz potrzebujących, ale nie zgodziła się na poświęcenie ich przez biskupa. Tymczasem organizacja katolicka... zrezygnowała z ofiarowanego sprzętu. O co chodziło w aferze z pralkami i czy ostatecznie otwarto miejsce, które powstało z myślą o bezdomnych?
O autorze
1 min czytania 2022-01-25

W ostatnich dniach głośno było o sporze, do którego doszło między niemieckim koncernem a Kołem Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta we Wrocławiu. Powodem było zaangażowanie kurii w otwarcie Pralni Społecznie Odpowiedzialnej oferującej pomoc osobom w kryzysie bezdomności. Jest to wspólna inicjatywa firmy Henkel Polska, Fundacji Społecznie Bezpieczni, Stowarzyszenia Pomocy „Akson” i Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta. Sprzęt i proszki dostarczyła do nowego punktu wspomniana niemiecka firma Henkel.

Otwarcie nowego punktu odbyłoby się prawdopodobnie bez większych zakłóceń, gdyby nie fakt, że władze spółki nie zgodziły się na poświęcenie nowego budynku i sprzętu przez biskupa Jacka Kicińskiego, który miał być jednym z przemawiających podczas otwarcia (poza prezydentem Wrocławia, przedstawicielami firmy Henkel). Wówczas Towarzystwo postanowiło oddać podarowane pralki i proszki do prania, a tym samym zrezygnować z oferowanej pomocy ze strony marki. Jak dodano w oświadczeniu, Towarzystwo woli  „zachować tożsamość w działaniu stowarzyszenia katolickiego”.

Ubolewamy, że restrykcyjne wymagania ze strony potencjalnych darczyńców nie były sprecyzowane przed podpisaniem porozumienia w tej sprawie. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni niezręczną sytuacja zaskakująca także dla Towarzystwa Pomocy. Tuż przed rozpoczęciem wydarzenia dowiedzieliśmy się, że ks. biskup może zabrać głos w oficjalnej części wydarzenia, ale nie ma zgody na obrzęd poświęcenia miejsca pracy i pomocy ubogim. W zaistniałej sytuacji ks. biskup opuścił zgromadzenie, uważając, że rola asystenta kościelnego jest w pierwszej kolejności obrzęd liturgiczny, nie przemówienie do zebranych – podkreślono w wydanym przez Towarzystwo Pomocy Św. Brata Alberta.

Jak początkowo tłumaczyli przedstawiciele Henkela, do zdarzenia doszło na skutek „głębokiego organizacyjnego nieporozumienia”. Marka dodaje przy tym, że dla całej firmy nadrzędną wartością jest dobro podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta i w dalszym ciągu chce kontynuować współpracę w ramach projektu. Z tego powodu marka ostatecznie zgodziła się na poświęcenie budynku i pralek – o tym dowiadujemy się z oświadczenia Towarzystwa, które pojawiło się m.in. w mediach społecznościowych.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj
W związku z wyjaśnieniami ze strony firmy Henkel Polska wystosowanymi do ks. biskupa Jacka Kicińskiego (…), koło TPBA we Wrocławiu, zgodnie z wcześniejszym komunikatem rzecznika kurii wrocławskiej uważa sprawę nieporozumień w trakcie uroczystego otwarcia Pralni Społecznie Odpowiedzialnej za zakończoną – przekazano. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing