Fot: Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu
Aktywiści z Koalicji Wrocławskiej Ochrony Klimatu (skupiającej 22 organizacje i ruchy działające na rzecz przyrody i klimatu) postawili sięgnąć po kontrowersyjną komunikację, aby zwrócić uwagę na problemy przyrodnicze związane z ich regionem.
Zobacz również
„Kochaj – nie rżnij – czy Las sołtysowicki zostanie wycięty?”, „Chcemy mieć mokro – czy Pola irygacyjne wyschną?”, „Chcemy bzykać w spokoju – czy Dolina Widawy zostanie ochroniona?” – takie hasła pojawiły się na billboardach we Wrocławiu, a także jako grafiki w social mediach. Kreacje nawołują do zauważenia dzikiej przyrody wokół siebie i wsparcia kampanii na rzecz ochrony terenów przyrodniczych Wrocławia.
Aktywiści złożyli 26 wniosków do Prezydenta, w których domagają się działań prawnych mających na celu ustanowienie trzech rezerwatów (Pola Irygacyjne, Las Rędziński oraz Wyspa Opatowicka) oraz pięć zespołów przyrodniczo-krajobrazowych w dolinach wrocławskich rzek. Pozostałe tereny mają uzyskać status użytków ekologicznych. Oprócz działań marketingowych w przestrzeni miejskiej zorganizowane zostaną również wydarzenia na świeżym powietrzu oraz osiem spacerów po terenach, które według ich organizatorów powinny znaleźć się pod ochroną. Będą to m. in.: Las Strachociński, Las Sołtysowicki, Lasek Oporowski czy Las Rędziński.
– Przyroda nie jest biernym tłem dla ludzkich działań. To, jak potraktujemy ją dziś i jutro będzie wpływać na warunki i komfort życia wrocławian i wrocławianek przez kolejne długie i gorące lata w mieście. Dlatego musimy szybko działać póki jest co chronić – mówi Weronika Mazurek, koordynatorka kampanii.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Kampania finansowana jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Internauci już zdążyli skomentować kontrowersyjne hasła. Jedni pozytywnie oceniają nietypową konwencję, inni krytykują hasła za skojarzenia związane z seksem.
Więcej trawy! Chodźmy w krzaki!
Z tą komunikacją dobrze by było zrealizować kampanię wykorzystując portal Pornhub. Spore zasięgi niewielkim kosztem.
Wow, ale krindż. Powiało boomerstwem i januszadą.
Ja pier****, licealne koło biologiczne zabłysnęło kreatywnością
Ta realizacja jest naprawdę warta uwagi. Raz, że udowadnia po raz enty, że seks sprzedaje. Dwa, że mimo wszystko jest zrobiona z klasą. Trzy, że w słusznej sprawie.
Wreszcie coś bardziej odważnego w tym pseudo „poprawnie politycznym” świecie.
No i tak się powinno „szczuć cycem”! Na plus
Portal Miejsca we Wrocławiu okrasił artykuł informujący o kampanii nagłówkiem: „We Wrocławiu pojawiły się kontrowersyjne billboardy”. Negatywnie na swoim twitterowym profilu wypowiedział się o tym także marketer i wykładowca na AGH – Wojtek Kardyś pytając, czy w Polsce nawet kampania ochrony rezerwatów przyrody musi opierać się na „szczuciu cycem”.
Ostatecznie kampanię rozliczymy po jej efektywności. Na razie trudno wyrokować, czy odniesie zamierzony cel, czy wręcz przeciwnie.
Problem jest jednak faktycznie istotny – we Wrocławiu nie objęto ochroną prawną ani jednego obszaru. To jedno z nielicznych dużych miast w Polsce, które nie posiada rezerwatu przyrody oraz zespołu przyrodniczo-krajobrazowego wyznaczonego ze względów przyrodniczych. Koalicja stworzyła listę obejmującą 26 pozycji i – jak twierdzą jej twórcy – nie jest to lista ostateczna i zamknięta.
– Liczymy, że Prezydent Jacek Sutryk wykaże inicjatywę i troskę o nasza piękną wrocławską przyrodę i zrealizuje nasze postulaty – czyli złoży odpowiednie wnioski w RDOŚ i w Radzie Miejskiej o utworzenie terenów chronionych. Prezydent ma na odpowiedź na nasze wnioski miesiąc. Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, choć liczymy na udaną współpracę, gdyż co mogłoby zniechęcić Prezydenta do celu tak oczywistego i racjonalnego, jak ochrona przyrody? – mówi w imieniu Koalicji Jakub Janas, członek Akcji Miasto.
PS
OZN wzywa do działań na rzecz ratowania klimatu, prezentując nową kreatywną kampanię. Gorzkie słowa na temat zagłady grożącej ludzkości wygłasza… dinozaur, czyli postać, która najlepiej wie, co znaczy wyginięcie gatunku.
PS 2
Greta Thunberg stanowczo skrytykowała władze Nowej Zelandii za brak wystarczających działań na rzecz klimatu. Jedna z nowozelandzkich firm odpowiedziała na jej słowa żartobliwym billboardem.