Początki YOPE sięgają już 2015 roku, jednak to w ciągu ostatnich 2 lat marka rozwinęła sprzedaż, docierając do kilkudziesięciu europejskich krajów. Co okazało się kluczowe do zbudowania rozpoznawalnej marki? Jak dziś YOPE wyróżnia się na konkurencyjnym rynku kosmetycznym?
Czym się wyróżniamy? Tym, że nie jesteśmy marką, która tylko wypuszcza produkt. Od samego początku budujemy społeczność wokół idei YOPE. Społeczność, do której mówimy jej językiem – naszym językiem. Ta idea trafia do ludzi, bo jest autentyczna i tworzy markę od samego początku. To naturalność receptur i wysoka jakość produktów, ale też wszystko, co za produktem stoi – filozofia marki, filozofia dobrego życia, która wypływa z naszego sposobu życia – mojego i mojego męża oraz ludzi, z którymi pracujemy.
YOPE jest marką odważną – nie boimy się poruszać tematów niewygodnych, a ważnych dla nas i dla naszej społeczności. To wszystko łączy się w prawdziwą całość, która jest dla klientów wiarygodna i po prostu budzi ich zaufanie.
Zobacz również
Kim jest klient/klientka YOPE? Na jakie wartości marka kładzie nacisk w swojej komunikacji marketingowej?
Nasze klientki są takie jak my – świadome, uważne i sięgają po produkty YOPE z wyboru. To jest wybór podyktowany po pierwsze jakością naszych naturalnych kosmetyków i delikatnością ekologicznych środków czystości. Klientki są zaopiekowane od tej strony, więc są lojalne i chętnie sięgają ponownie po nasz produkt. YOPE stale rozszerza wachlarz swojej oferty tak, by każdy znalazł w niej coś dla siebie. Oferujemy produkty dla domu, dla ciała, nowe kosmetyki do pielęgnacji twarzy i włosów z adaptogenami – to naturalne kosmetyki nowej generacji, technologicznie zaawansowane i efektywne. Jestem z nich bardzo dumna.
Po drugie, ten wybór motywuje właśnie nasza filozofia, na którą też kładziemy coraz większy nacisk w kampaniach – na świadomość siebie i ciała w kampanii żeli pod prysznic, na ekologię w akcji sadzenia lasu, na przyjazne środowisku opakowania z plastiku z recyklingu i inne rozwiązania, które pasują do nowoczesnego stylu życia z dbałością o siebie, bliskich i o środowisko. To nas po prostu łączy.
Jak zrodził się pomysł na stworzenie linii Familove i co wyróżnia produkty spośród całej gamy kosmetyków YOPE?
YOPE to koncept, który ma wypełnić nasz dom, towarzyszyć nam w codziennych, wydaje się banalnych, czynnościach i sprawiać, by były przyjemniejsze. Tworząc nowe produkty, zawsze wychodzę od własnych insightów, doświadczeń. I to się idealnie wpisuje w powstanie FAMILOVE.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Pochodzę z dużej rodziny – było nas pięcioro rodzeństwa. Wiem, jak to jest mieć pięć głów do umycia. Dzieci się chlapią, wylewają pół butelki żelu na raz, a rodzice chcą mieć komfort i nie chcą kupować produktów co dwa dni. Przy małej butelce wszystko kończy się w pięć minut. I dużo kosztuje. Dlatego oferujemy jakość YOPE w przystępniejszej cenie – dla rodzin z dziećmi to jest bardzo praktyczny produkt odpowiadający na ich codzienne potrzeby.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Wyświetl ten post na Instagramie
YOPE prężnie działa w social mediach. Czy to dla marki obecnie główny kanał komunikacji z odbiorcami?
Social media od początku były kluczowym punktem komunikacji dla naszej marki. Od kilku lat jednak systematycznie rozszerzamy sposoby dotarcia do naszych klientów. Budujemy strategię marketingową tak, by docierać do wybranej grupy docelowej w danych kategoriach. I w zależności od potrzeb, wybieramy kilka kanałów: social media, radio, telewizję, prasę i portale internetowe czy komunikację instore.
Przy okazji wejścia YOPE do sieci Rossmann w 2020 roku po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na kampanię 360. Przyniosło to oczekiwane efekty. Nie zamykamy się tylko na SoMe, wierzymy w dywersyfikację dotarcia, bo ona po prostu działa.
YOPE jako jedna z pierwszych polskich marek kosmetycznych wprowadziła opcję refill. Jak rozwija się sieć refillomatów i z jakim odbiorem spotykają się stacje do uzupełniania kosmetyków?
Ekologia towarzyszy nam od początku istnienia marki – mamy to w DNA. Dlatego oferujemy konsumentom opakowania uzupełniające mydeł do rąk, rozszerzyliśmy tę ofertę o szampony i żele pod prysznic oraz właśnie o sieć stacji refill. Traktujemy te stacje jako inwestycję w nowe nawyki konsumentów – nawyki uzupełniania, które mocno ograniczają wprowadzanie nowych opakowań na rynek.
Stale zachęcamy do korzystania z tego rozwiązania, a partnerujące nam sklepy wspierają nas w tych działaniach. Jesteśmy małą firmą i mamy odwagę, by podejmować działania niestandardowe, edukacyjne, wręcz misyjne, a stacje refill takie właśnie są. Widzimy, że mają one realny wpływ na zmianę zachowań konsumenckich.
Jakie jeszcze działania podejmuje YOPE w trosce o środowisko?
Jak na rodzinną polską markę, robimy naprawdę dużo. Mamy całą strategię #YOPEforGOOD, w ramach której podejmujemy wszystkie działania z zakresu odpowiedzialnego rozwoju i CSR. Są to wspomniane już stacje refill, ale też opakowania wykonane między innymi z plastiku pochodzącego w 100% z recyklingu, ze szkła i z bioplastiku czy kartoniki z certyfikatem FSC.
Jednak dużo dobrego dzieje się nie tylko wokół samych naszych produktów. Aktywnie wspieramy fundacje działające na rzecz środowiska czy społeczności. Z fundacją Las na Zawsze w 2022 roku posadziliśmy pierwszy hektar lasu – seria kosmetyków WOOD co roku sfinansuje nowy las.
Wspólnie z Fundacją Łąka od 2018 roku w ramach akcji #beeYOPE wspieramy dzikie pszczoły i uczymy o tym, jak ważne dla naszego ekosystemu są łąki kwietne. W tym roku, dzięki wsparciu Fundacji BNP Paribas. wysłaliśmy w ramach akcji 800 pakietów edukacyjnych do szkół. To nasza największa inicjatywa. Kolejne mamy w planach!
Niedługo minie pierwszy rok działalności platformy yopeme.com. Jak podsumowujecie swoje początki na zagranicznym rynku e-commerce? Czy w planach jest dalsza ekspansja na kolejne kraje?
Pod koniec listopada 2021 roku uruchomiliśmy sprzedaż internetową i dostawy do konsumentów europejskich, a w marcu – na rynek amerykański. Zaoferowaliśmy szerokie portfolio eksportowe, które obecnie przekracza 100 produktów. Ekspansję za granicą wspiera również rozwój naszych sklepów na europejskich platformach typu marketplace takich jak Amazon, Ebay, Kaufland. Te działania będziemy kontynuować w następnych miesiącach.
Rok do roku udało nam się zwiększyć sprzedaż na tych rynkach ponad 3-krotnie. Część naszych klientów zagranicznych to oczywiście Polonia, natomiast ponad dwie trzecie to obywatele Anglii, Niemiec, Hiszpanii, Włoch i USA.
Co jest obecnie największym wyzwaniem dla marki kosmetycznej, łączącej sprzedaż w drogeriach stacjonarnych z prowadzeniem sklepu online?
Własny sklep internetowy jest świetnym dopełnieniem oferty sklepów stacjonarnych. To tam konsumenci znajdą kompletne portfolio swoich ulubionych produktów, które w drogeriach są rozproszone ze względu na strategię dystrybucji. Oczywiście wyzwaniem jest komunikacyjne pogodzenie interesariuszy – naszego e-commerce, sieci i lokalnych drogerii – tak, aby konsumenci się nie zgubili i nadal wiedzieli, czego, gdzie mają szukać. Co istotne, w razie wątpliwości nasi moderatorzy zawsze pomagają na socialach.
Oczywiście osobną kwestią, nie tylko na linii sklep internetowy – sklepy stacjonarne, jest to, że konsumenci oczekują promocji – częstych i głębokich. Porównują oferty w internecie, stojąc przy półce sklepowej, więc granica między sklepem stacjonarnym a zakupami online się zaciera. Dla nas jako marki wyzwaniem jest, aby polityka promocyjna była zrównoważona we wszystkich kanałach, nie powodowała wzajemnej kanibalizacji i zaniżania wartości marki, przy jednoczesnym utrzymaniu atrakcyjności cenowej na tle konkurencji.
Jakie są plany YOPE na nadchodzące miesiące?
Pod koniec października czeka nas duża kampania z wydźwiękiem społecznym – to już niebawem! Bardzo się na nią cieszę, bo będziemy mówić o ważnych sprawach, o ciele, pielęgnacji i świadomości. Tak bardzo dla mnie osobiście istotnej. A potem już nadejdzie zima i Święta, które w YOPE są, jak zwykle, radosne i pozytywne – to trochę dobrej energii na nadchodzący czas. A co będzie dalej? Zobaczymy. Zapowiadają się ciekawe czasy. Trzeba być czujnym.
O autorce:
Karolina Kuklińska-Kosowicz – 7 lat temu wspólnie z mężem Pawłem stworzyła YOPE – funkcjonalny koncept marki naturalnych kosmetyków i ekologicznych środków czystości. Prowadzi firmę tak, by YOPE odzwierciedlał świat i wartości, które są ważne dla niej w codziennym życiu: troska o bliskich i o ekologię, świadomość tego, co dzieje się wokół nas i świadomość siebie oraz swoich potrzeb. Dlatego tworzy kosmetyki i środki czystości, których sama używa. Napędzają ją nowe wyzwania oraz sukces YOPE – możliwość ciągłego rozwoju i ekspansji.
Absolwentka projektowania ubioru na łódzkiej ASP. Przez wiele lat związana z działem mody redakcji „Twojego Stylu”. Prywatnie mama Franki i Klary. Uwielbia rodzinne dalekie podróże, dobrą kuchnię, sztukę nowoczesną, odkrywanie naturalnych kosmetyków, kolekcjonuje perfumy – fascynują ją zapachy oraz moda vintage. Każdy wyjazd jest okazją do wyszukiwania „perełek”.