Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Dowiedz się, jakie narzędzia pomogą Ci w rozwinięciu strategii sprzedażowej – od tworzenia contentu, aż po moderację – i jakie procesy można zautomatyzować.

WEŹ UDZIAŁ

W jaki sposób młody sportowiec może pozyskać sponsorów?

W jaki sposób młody sportowiec może pozyskać sponsorów?
Kilka tygodni temu otrzymaliśmy maila, który nas trochę zaskoczył. Napisał do nas 19-letni Norbert Piekielny. Norbert to młody, utalentowany biegacz. Jego trenerem jest Jan Fus - znany trener Polskich Maratończyków i przeszkodowców, m.in trener kadry olimpijskiej 1984.
O autorze
5 min czytania 2016-04-07

Aby móc kontynuować swoje marzenia Norbert potrzebuje sponsorów. Postanowiliśmy napisać o jego położeniu, w którym znajduje się z pewnością wielu innych początkujących sportowców.

O to, co mogą zrobić w takiej sytuacji zapytaliśmy również ekspertów. Najpierw oddajmy jednak głos Norbertowi: 

„Mam 20 lat, w tym roku kończę szkołę. Bardzo mocno wierzę w siebie i w swoje umiejętności, ale po zakończeniu szkoły nie będę miał funduszy, aby w pełni móc się przygotowywać do kolejnego sezonu. Większość sportowców w takiej sytuacji albo idzie do pracy, i nie ma szans na dalszy szybki rozwój, albo wyjeżdża z kraju w poszukiwania szczęścia i środków za granicą. Jedyną szansą dla młodych sportowców w Polsce pozostaje pozyskiwanie funduszy od osób prywatnych tzn. sponsorów. Jednak bez znajomości szanse na znalezienie konkretnego partnera są bardzo ograniczone.

Wysyłanie ofert, prowadzanie fanpage’a czy pomoc menadżera oczywiście dają jakieś efekty, ale są to kwoty bardzo symboliczne, które nie pozwoliłyby przetrwać normalnemu człowiekowi a co dopiero mi biegaczowi, który musi trzymać się ścisłej zdrowiej diety (mam 180 cm i 59 kg wagi), zaopatrywać się w sprzęt i wyjeżdżać na obozy” – dodaje Norbert. 

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Źródło: Facebook

Słuchaj podcastu NowyMarketing

„Aktualnie przygotowuję się do Mistrzostw Polski U23 w biegu 10000 m, jednak moje oczekiwania i marzenia wybiegają dużo dalej w przyszłość. Po udanym debiucie na 10 km, gdzie uzyskałem (31:51), plasowałem się w czołówkach największych biegów w Polsce na tym dystansie w Łodzi, Warszawie czy we Wrocławiu (31:20). Ja i mój trener Jan Fus (trener kadry olimpijskiej 1980, który obecnie zajmuje się tylko mną)  celujemy za jakiś dłuższy czas w doskonały debiut w półmaratonie a potem w maratonie. 

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Obaj uważamy, że w Polsce za dużo pieniędzy firmy inwestują w sporty zespołowe, które wbrew pozorom nie cieszą się aż tak dużą popularnością. Poza tym firmy, które wspierają bieganie, inwestują swoje pieniążki w imprezy biegowe a nie w konkretne talenty. Impreza biegowa daje rozgłos w kilka dni przed i po niej, natomiast sportowiec może reklamować markę przez cały rok na wszystkim frontach (social media, TV, gazety itp.).

Na koniec chciałbym zaprosić do wsparcia mojego projektu na portalu https://wspieram.to/” – kończy młody biegacz.

Co o poprawie sytuacji młodych sportowców sadzą eksperci? Jak młodzi ludzie mogą zdobyć sponsorów?

 Adam Przeździęk 
Autor bloga Mediafeed.pl, triathlonista 

Moim zdaniem osoba szukająca na własną rękę sponsora powinna rozpocząć od researchu rynku i odnalezienia kilku, kilkunastu marek, które mogłyby być skłonne do takiej współpracy. Następny krok to jak najlepsze przygotowanie się do takich rozmów. Często jest tak, że firma nawet bardzo by chciała takiej współpracy, ale nie ma w tej kwestii doświadczenia, ma za to obawy. Tu zaradnością powinien wykazać się sportowiec i poprowadzić temat. Głównym celem jest pokazanie korzyści dla marki z takiej współpracy, pomysłu na nią oraz sposobów jego egzekucji w czasie. Słowem chodzi o to, by przedstawić, jak ta współpraca będzie wyglądała na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy, jaką marka otrzyma ekspozycję i w jakich kanałach (jaką w sferze online, a jak będzie to wyglądało w offline, w naturalnym otoczeniu sportowca). Problemem sportowców szukających wsparcia na własną rękę jest to, że często sami nie wiedzą, co mogliby zaoferować, przez co ich prośby bywają odrzucane, ponieważ propozycja jest niekompletna, a marki nie chcą ryzykować. Firmy potrzebują konkretnego planu na taką współpracę i najczęściej wymagają, aby został on dostarczony właśnie przez osobę ubiegającą się o sponsoring. Jeśli jesteś sportowcem i na Twojej skrzynce mailowej nie czekają maile z propozycjami od Under Armour, Nike lub Asicsa, to miej na uwadze, że piłka jest po Twojej stronie. Im lepiej przygotujesz i przedstawisz swoją propozycję potencjalnemu sponsorowi, tym większa szansa, że zdecyduje się na wspieranie Twojej ciężkiej pracy. 

 

Anita Chabrowska
Współwłaścicielka agencji marketingu sportowego i firmy doradczej MUVment MARKETING

Sponsorzy decydują się na wsparcie sportowców, którzy z ich punktu widzenia będą w korzystny sposób wpływać na wizerunek, jak również pośrednio stymulować sprzedaż produktów lub usług ich marki. Najważniejszym czynnikiem, który najczęściej liczy się dla sponsorów są oczywiście wyniki sportowe. Dodatkowo, ważne jest to, w jaki sposób sportowiec komunikuje się z otoczeniem, czy jest osobą medialną, otwartą, chętną do współpracy i dzielenia się swoimi doświadczeniami. Nie bez znaczenia jest także dopasowanie wartości oraz cech osobowościowych sportowca, których poszukują konkretni sponsorzy. Na koniec, sportowcy powinni pamiętać, że sponsoring to wzajemna wymiana świadczeń, a całość współpracy powinna opierać się na obustronnym zaufaniu. Relacje buduje się często na przestrzeni kilku lat, nie miesięcy. Częstym błędem młodych sportowców jest oczekiwanie szybkich, niemalże natychmiastowych rezultatów, zaledwie po kilku czy kilkunastu próbach od podjęcia działań w kierunku pozyskania sponsorów.

 

Katarzyna Dworzyńska
Head of Business, PR Calling  

Jak sportowiec może znaleźć sponsora? Przede wszystkim musi być bardzo dobry w dyscyplinie, którą uprawia. Jeśli jest, a zakładam, że tak, pierwsza rzecz, o którą powinien zadbać to swój personal branding. Dobrym narzędziem na start może być blog, na którym sportowiec będzie się dzielił swoją wiedzą, pokazywał, w jaki sposób pracuje nad sobą, rozwija się i zdobywa nowe umiejętności. Blog, oprócz wykreowania marki własnej, będzie także świetnym sposobem na zbudowanie społeczności, która skupi się wokół sportowca i jego działalności. Oczywiście przy okazji bloga nie można zapomnieć o social media. Podstawą jest Facebook, ale w tematach związanych ze sportem i aktywnością fizyczną świetnie radzi sobie także Instagram. Idealnie jeśli sportowiec, poza aktywnością w internecie, ma jeszcze czas, aby zaangażować się w różne inicjatywy w terenie. Świetnie, jeśli włącza się w działania charytatywne. Taki zestaw aktywności sprawi, że szansa na to, aby marka zainteresowała się danym sportowcem wzrasta. Oczywiście żadna firma nie nawiąże współpracy z kimś, kto nie odzwierciedla i nie utożsamia się z jej wartościami i nie będzie w stanie zakomunikować jej głównego przekazu. Przykłady współpracy marka = sportowiec z ostatnich tygodni? Kampania Ewy Chodakowskiej z adidasem #lubieponiedziałki, w której Ewa promuje nową markę obuwia do biegania Pure BOOSTX. Akcja ta jeszcze trwa, ale już teraz w social media najpopularniejszej trenerki fitness w Polsce można zaobserwować ogromne zaangażowanie jej fanek. Jestem przekonana, że kampania ta zakończy się sukcesem.

 

Paweł Lipiec 
Influencer Relations Lead VML POLAND

Promocja własnej osoby wymaga czasu i pewnej wiedzy. I o ile o wiedzę na tym podstawowym poziomie nie jest trudno o tyle z czasem na autopromocję u młodego sportowca bywa różnie. Co zrobić aby pokazać się potencjalnym sponsorom? Najlepiej zacząć od podstaw — fanpage na Facebooku może być dobrym narzędziem, które nie będzie tak czasochłonne jak prowadzenie bloga czy „co gorsza” kanału na YT. Oczywiście wideo na YT zdecydowanie lepiej „sprzedaje” postać niż wpisy na FB, ale wymaga też więcej czasu, zasobów i wiedzy. Warto też spróbować zainteresować sobą media. Może nie od razu będą to ogólnopolskie stacje TV, ale mniejsze stacje radiowe czy lokalne media lubią historie sportowców z sukcesami.

  

Kamila Kiersznowska
PR & Social Media Manager 

Jeśli jesteś młodym, posiadającym potencjał sportowcem i pragniesz osiągnąć sukces zawodowy, musisz przestać oszukiwać samego siebie, że bycie dobrym zawodnikiem jest wystarczające. Brutalne, ale prawdziwe – takich jak Ty jest wielu. Witaj w realnym świecie! Zatem zadasz sobie proste pytanie: „co zrobić, żeby zdobyć sponsora?”.

Sposobów może być wiele. Poza udziałem w licznych turniejach, konkursach, wyjazdach treningowych czy pisaniem oficjalnych pism do firm i osób prywatnych, zacznij od dokładnego określenia kim jesteś i co chcesz w karierze sportowca osiągnąć. Wyznacz cele, ale nie cząstkowe, tylko długookresowe. Sponsorzy zdecydowanie wolą ambitnych ludzi.

Znasz już swoje cele? To teraz skup się na personal brandingu. Internet jest kopalnią diamentów. Jeśli tylko wypracujesz swój unikalny styl komunikacji, podkreślający osobowość, szybko zostaniesz zauważony. Sprzedaj swoją historię, przekładając ją na plan komunikacji, czyli nic innego jak publikacje w mediach branżowych oraz społecznościowych. Zbieraj wszystkie materiały ze swoich podróży, życia codziennego czy treningów, które wykorzystasz w prezentowaniu swojej osoby na Facebooku, Instagramie czy Snapchacie, które są idealne do budowania wartości i rozpoznawalności. Nie zaszkodzi, jeśli czasem pojawi się odrobina kontrowersji, bo ona lubi się „sprzedawać”. Nie wstydź się pokazać siebie – ludzie kochają podglądać innych.

Budując swój wizerunek, należy pamiętać, żeby był on spójny. Wielu znanych sportowców straciło milionowe kontrakty za nieodpowiedzialny content czy zdjęcie. Pamiętaj również, że nie warto okłamywać swoich odbiorców. Prawdomówność i determinacja zostanie lepiej oceniona i dowartościowana przez potencjalnych sponsorów.

Nie tylko „grube” ryby się liczą. 😉 Dobrze jest zwrócić uwagę na mniejsze a nawet lokalne firmy, bo przecież od czegoś zacząć trzeba! Przykładem jest firma DrTusz, która sponsoruje lokalną, amatorską drużynę FC DrTusz, zdobywcę Mistrza Świata w piłce błotnej! 🙂

Na koniec najważniejsze – jeśli będziesz biernym sportowcem, zapomnij o sukcesie – nikt za Ciebie nie wykona pracy. 

Źródło: Facebook

Mocno kibicujemy Norbertowi, żeby znalazł potrzebne fundusze! Zachęcamy też do polubienia jego profilu na Facebooku. Zapraszamy również wszystkich potencjalnych sponsorów do kontaktu z Norbertem 😉