Wyceny sprzętów elektronicznych i akcesoriów od Apple często wzbudzają emocje – jedni twierdzą, że gigant z Cupertino może sobie pozwolić na wyższe ceny, bo jego produkty są tego warte, a inni, że na rynku można znaleźć sprzęt tańszy i równie dobrej jakości. Przykładem była sytuacja z drogimi słuchawkami AirPods Max (w dniu premiery 2799 zł), a ostatnio także z modelem Beat Flex, którego cena wzrosła w ostatnim czasie o 40%. Równie szokujące było ujawnienie ceny kółek do komputerów Mac, za które trzeba zapłacić…3499 zł.
Wysokie stawki dotyczą również akcesoriów Apple’a – nikogo nie dziwią już ceny etui, czy ładowarek z symbolem jabłuszka. Jednak mało kto spodziewał, że amerykański producent wyceni na 99 zł… ściereczkę do wycierania ekranów.
Zobacz również
„Ta ściereczka wykonana z miękkiego materiału niepowodującego zarysowań umożliwia bezpieczne i skuteczne czyszczenie wszystkich wyświetlaczy Apple, również tych z szybą ze szkła nanostrukturalnego.” – czytamy w opisie produktu na oficjalnej stronie Apple’a.
Co ciekawe, według producenta gadżet jest kompatybilny tylko z urządzeniami Apple’a (konkretnie ze smartfonami iPhone 6 i nowszymi, klasycznym iPadem, co najmniej 5. generacji, a także wszystkimi Apple Watche’ami czy iPadami Air).
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Ja się możemy domyślić, ściereczka jest po prostu kawałkiem białego materiału z logo Apple. Nie zachwyca niczym szczególnym, a jej możliwości też raczej nie zaskoczą jej nabywcę.
Po wypuszczeniu na rynek nowego produktu, na Apple spadła fala krytyki, a ściereczkę nazwano „szczytem kapitalizmu”. Pojawiły się też już pierwsze żarty z produktu, który ma pasować do całej rodziny urządzeń z logo jabłka.
– Teraz, kiedy wydałem majątek na mój pierwszy komputer Mac, równie dobrze mogę kupić ściereczkę do polerowania ekranu za dodatkowe 20 dolarów. Tylko po to, aby wytrzeć nią łzy – komentuje w sieci niezależny twórca stron internetowych, Kevin Kanle.
PS
Jakiś czas temu głośno było z powodu wypuszczenia przez Apple karty kredytowej. Czy miało to sens?
PS 2
Na początku 2019 roku Apple zaprezentowało nowy komputer Mac Pro, o którym szybko zrobiło się głośno nie tylko za sprawą ceny (6 tys. dolarów), ale również przez to, jak wygląda. Otóż, wiele osób zauważyło, że urządzenie przypomina… tarkę do warzyw. Ten design postanowiła wyśmiać IKEA.