Nawet Ci sceptycznie nastawieni do zakupów w internecie zaczęli przenosić swoje decyzje do strefy cyfrowej. Tam z kolei stanęli przed ogromnym wyborem dóbr i usług. To właśnie ten wybór sprawia, że w 2022 r. przedsiębiorcy będą musieli jeszcze bardziej zaangażować się w walkę o lojalność klienta.
Prognozy Hubspot i Content Marketing Institiute wskazują na ponad 50% wzrost wydatków na content marketing w B2B i B2C. To oznacza, że wszyscy, którzy liczyli, że zmiany podyktowane pandemią można przeczekać, swoje nadzieje mogą pozostawić w minionym roku.
Zobacz również
Zmiany zawsze są szansą na ekspansję. Rosnący rynek klienta otwiera firmom nowe możliwości dotarcia do pożądanego targetu.
Warto jednak zrewidować swoje dotychczasowe działania w zakresie content marketingu, by w rozpędzonym e-commerce’owym wagoniku nie wypaść z trasy.
Targetowanie millenialsów i pokolenia Z
Szybcy, wymagający i patrzący na ręce – trudno wskazać bardziej świadome pokolenie klientów niż nowa generacja. Millenialsi doskonale wiedzą, jak wykorzystać dostęp do informacji i w minionych latach wielokrotnie udowodnili, że są w stanie bardzo szybko wywołać kryzysy w social mediach nawet najbardziej potężnych marek (np. Żabka).
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Millenialsi i „zetki” wiedzą, czego chcą. Niezbyt interesuje ich, ile oddziałów ma firma i jak długo jest na rynku. Ciekawi ich za to, co marka może im dać i przede wszystkim… jak szybko. Doskonale znają swoje wymagania i cenią indywidualne podejście. To właśnie oni stanowią coraz większy procent buyer persony.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Zachowania zakupowe nowego pokolenia sprawiają, że jeszcze ważniejszy staje się skrupulatnie opracowany content, który pozwala zadbać o UX i uprościć proces zakupowy. Błędy w aplikacji, nieintuicyjna nawigacja czy „treści wydmuszki” na stronie – skutkują w tym przypadku natychmiastowym porzuceniem koszyka lub nawet niepodjęciem żadnej interakcji.
Młodzi konsumenci zauważą i wytkną brak autentyczności czy na siłę kreowane filozofie.
Ta tendencja wspiera odważniejsze i czytelnie komunikujące wartości marki. Bezpośredni zwrot do kupującego oraz infografika okazują się skuteczniejszym komunikatem niż przydługi opis historii firmy.
Młode pokolenie nie obawia się wyrażania siebie. Chętniej korzysta z personalizowanych produktów i nie ma obaw przed utożsamianiem się z daną firmą, o ile jej filozofia jest zgodna z ich stylem bycia.
Warto skupić się na interakcji. Memy i posty na Facebooku skłaniające do dyskusji czy edukacyjne treści na kontach marki stanowić będą doskonałą podwalinę pod wierność klientów z tego segmentu.
Social selling będzie coraz ważniejszy
Przeciętny użytkownik social media odwiedza 6 różnych portali społecznościowych w miesiącu i spędza tam średnio dwie i pół godziny.
Nic dziwnego, że platformy takie jak Twitter, Facebook i LinkedIn chcą sprzyjać umacnianiu relacji biznesowych. Niemal 50% social traffic dla stron B2B pochodzi z LinkedIn.
Termin social selling może być mylący, ponieważ w ogóle nie chodzi w nim bezpośrednio o sprzedaż. Zamiast chłodnego podejścia do ludzi, promocyjnych e-maili lub niechcianych telefonów typowych dla tradycyjnej sprzedaży internetowej używa się więc mediów społecznościowych, by budować świadomość marki, edukować swoich klientów i wchodzić z nimi w relacje.
Budowanie społeczności, które jeszcze niedawno było dodatkiem do działań wizerunkowych i należało głównie do YouTuberów czy dużych marek, dziś staje się celem i ważnym etapem lejka sprzedażowego.
Jako konsumenci uwielbiamy tłumaczyć sobie swoje decyzje zakupowe. Klienci coraz częściej przed zakupem poświęcają czas na research i poznanie dostawcy. Platformy social media mogą być doskonałą wizytówką, ale też antyreklamą i polem do wizerunkowych wtop. Łatwość wejścia w interakcje to dla konsumenta także możliwość wypunktowania błędów, przekłamań i niejasnych komunikatów firmy.
Ważne więc, by strategia contentowa była przemyślana i ukierunkowana na budowanie relacji. Pomocne w jej realizacji mogą być serie postów edukacyjnych czy poruszanie tematów w ramach real-time marketingu. Zachęci to odbiorców do interakcji.
Wideo marketing jeszcze nie sięgnął sufitu
Użytkownicy internetu oglądają więcej filmów online niż kiedykolwiek wcześniej – ich liczba wzrosła prawie dwukrotnie od 2018 roku. Stale rosnący czas spędzony na oglądaniu wideo sprawia, że materiały wideo wciąż są szansą na budowanie relacji, a także generowanie leadów.
Nic tak obecnie nie sprzyja zaangażowaniu użytkowników, jak komunikacja wideo. Klient chętnie zdecyduje się poświęcić kilka sekund na obejrzenie filmiku opublikowanego przez firmę. Z mniejszym zaangażowaniem podejdzie jednak do tekstu, na który będzie musiał poświęcić już kilka minut. Forma wideo pozwala też wykorzystać triki skutecznie przyciągające uwagę odbiorcy, a kanałów dotarcia jest mnóstwo.
Reklama wideo lepiej niż słowo pisane pozwala na przedstawienie filozofii marki, a także przekazanie niuansów dotyczących produktów pozwala bowiem na zawarcie wszelkich niewerbalnych komunikatów, które łatwiej angażują wyobraźnie klienta.
Wideo marketing to nie tylko reklama, ale i edukacja – materiały typu „how to” będą stanowić także duży segment wideo marketingu.
Skrócenie dystansu, które umożliwia materiał filmowy, sprawia, że budowanie społeczności wokół firmy staje się prostsze.
Indywidualne podejście i empatia
Tak, to już było… Dzisiaj indywidualnie podejście do klienta jest jednak obowiązkowe. Ograniczenie relacji „na żywo”, wymuszone przez pandemię, spowodowało, że o wiele większa jest chęć nawiązywania kontaktów online. Czas jednak skrócić dystans. Można wciąż wysyłać zimny mailing do „szanownych klientów” lub prosto do Pani Agnieszki, Pana Rafała itd. Ten drugi sposób będzie przodował nie tylko w treści, ale i w tytułach maili.
Najwięksi już adaptują się do tego trendu. Zalando pokazuje, co masz w swojej szafie na bazie zakupionych ostatnio produktów, a dodatkowo rekomenduje nowe, pasujące do siebie akcesoria. Właśnie to głębsze wchodzenie w interakcję z klientem – jeszcze na etapie, gdy tej interakcji nie ma – ma największy potencjał.
Duża część marek w obliczu pandemii starała się okazać wsparcie i zrozumienie swoim klientom w myśl „wszyscy jedziemy na tym samym wózku”. Tendencja ta poszła zdecydowanie dalej. Sprawiła, że firmy zaczęły angażować się w tematy społeczne, odważnie komunikując przy tym swoje stanowisko.
Działania te wpłynęły bezpośrednio na nowy, mocny trend tworzenia contentu skupionego wokół wsparcia i empatii. Treści mają oferować rozwiązywania problemów użytkowników konkretnych grup społecznych. Jak? Za pomocą blogów edukacyjnych czy kanałów na YouTube.
Czy wszystkie trendy contentowe są gotowe na 2022 rok?
Nowe trendy w content marketingu w 2022 r. będą tylko nabierać rozpędu. Warto pozostać czujnym na ich potencjał. Może to mieć ogromne znaczenie dla sposobu docierania do obecnych i potencjalnych klientów Twojej firmy.
To dopiero początek roku, a już można zauważyć mocny nacisk na omnichannel, czyli bycie wszędzie, gdzie przebywa potencjalny klient. W każdej dostępnej dla niego formie! Wzrośnie więc liczba podcastów i firmowych kont na TikToku. Użytkownicy spędzą więcej czasu na webinarach.
Warto wybrać opcje optymalne dla swojego biznesu i konsekwentnie, regularnie mierzyć ich skuteczność.