Ze względu na powszechny dostęp do Internetu, każdego dnia jesteśmy zalewani ogromną liczbą informacji. W medialnym szumie trudno wyodrębnić sprawdzone, rzetelne i prawdziwe wiadomości. Sprawy nie ułatwia fakt, że istną plagą współczesnego świata stały się fake newsy. Na czym polega to zjawisko? Czy można z nim skutecznie walczyć, korzystając z obowiązujących przepisów prawa?
Znaczenie i rola fake newsów w dzisiejszym świecie
Fake news jest neologizmem, czyli wyrazem, który wszedł do języka potocznego stosunkowo niedawno. Z języka angielskiego oznacza dosłownie „fałszywą informację”. Są to więc wszelkie dane zawierające nieprawdę lub dane niezweryfikowane, bardzo często mające zabarwienie sensacyjne, wywołujące szok i dezinformację. Bywa, że fake newsy są tworzone dla zabawy, chęci uzyskania rozgłosu przez publikującego, ale czasem służą odgórnie określonemu celowi politycznemu, uzyskaniu korzyści finansowych albo pełnieniu roli opiniotwórczej.
Zobacz również
Fake newsy zazwyczaj mają postać artykułów. Wtedy nierzadko zostają opatrzone przyciągającymi wzrok tytułami, które za pomocą chwytliwych haseł przyciągają czytelnika (są to tzw. clickbaity). Zdarza się też, że fake newsem jest fotografia – zmodyfikowana, na której dodano lub usunięto jakieś elementy, aby prezentowała nie realia, tylko koncepcję jej autora. Jednocześnie fake newsem może być dosłownie każda forma przekazu informacji: materiał wideo, program telewizyjny, komentarz, czy wpis w mediach społecznościowych, który przekazuje fałsz i nieprawdę.
Największym źródłem fake newsów stał się oczywiście Internet. Ze względu na powszechny dostęp do sieci, niemal każdy może dzielić się wiadomościami i informacjami, na które tylko przyjdzie mu chęć. Nie ma przy tym znaczenia rzetelność ani potencjalne skutki. Fake newsy już dawno wyewoluowały z niewinnej formy rozrywki dla spragnionych uwagi tzw. trolli (osób czerpiących satysfakcję z szerzenia sensacji i budowania skandali). Na co dzień możemy obserwować, jak fake newsy przeistaczają się w coraz bardziej niebezpieczną broń w rękach manipulatorów i demagogów, stając się narzędziem szerzenia dezinformacji.
Czy w związku z powyższym, polskie prawo uwzględnia rozwiązania, które regulują tworzenie i rozpowszechnianie fake newsów?
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Niestety nie ma w nim rozwiązań bezpośrednich ani regulujących wszystkie fake newsy. Trzeba bowiem zauważyć, że nie każdy fake news będzie naruszeniem przepisów prawa. Czasem stanowi po prostu nieprawdziwą informację, która nie wywiera większego wpływu na społeczeństwo. Jeżeli jednak godzi w wartości chronione prawem, to w polskich ustawach znajdziemy normy umożliwiające penalizację szerzenia fake newsów. Oto kilka przykładów:
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Konstytucja RP
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej w art. 54 ust. 1 stanowi, że każdemu obywatelowi zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. W ustawie zasadniczej znajdziemy więc informację, że jedna z podstawowych wolności obywatela w Polsce to swoboda wypowiedzi. Ponadto w pojęciu wolności słowa zawierają się trzy swobody: swoboda wyrażania poglądów, swoboda w pozyskiwaniu informacji oraz swoboda w ich rozpowszechnianiu. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na artykuł 61 Konstytucji, który gwarantuje obywatelom prawo dostępu do informacji publicznej.
Może się więc wydawać, że ustawodawca chce, aby obywatele mogli czerpać informacje oraz rozpowszechniać je w swobodny sposób. Warto jednak pamiętać o podstawowym fakcie, że wolność słowa nie ma charakteru bezwzględnego. Korzystanie z tego prawa może zostać ograniczone ze względu na inne prawa lub obowiązki wskazane w Konstytucji. Ustawa zasadnicza zawiera więc zastrzeżenie możliwości ograniczenia swobody wypowiedzi, jeśli godzi ona w prawa innych osób, porządek publiczny, bezpieczeństwo albo interes gospodarczy państwa.
W rezultacie Konstytucja (mimo że nie wprost) piętnuje tworzenie i rozpowszechnianie fake newsów, które mogą być według niej nadużyciem prawa.
Prawo prasowe
Drugie źródło zawierające odniesienia do kwestii fake newsów to Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. z 2018 r. poz. 1914). W końcu jak wiadomo, dziennikarstwo jest dziedziną wyjątkowo podatną na występowanie i udostępnianie fałszywych informacji.
Na początek trzeba jednak zaznaczyć, że przepisy ww. ustawy ostatni raz nowelizowano w 2018 roku. Można więc uznać, że zmiany przepisów nie nadążają za zmieniającymi się realiami. Ustawa, choć nowelizowana na przestrzeni lat, powstała w roku 1984, co oznacza, że ogromna część jej postanowień jest archaiczna i trudno stosować ją w stosunku do współczesnych mediów. Przykładowo, jej treść nie zawiera słowa Internet, a przecież właśnie tam w dużej mierze przeniosło się dzisiejsze dziennikarstwo. Dlatego trudno oczekiwać, aby ustawa uwzględniała sprecyzowane normy dotyczące pojawiania się i walki z fake newsami.
Mimo to warto zwrócić uwagę na artykuł 6 ust. 1 Ustawy Prawo prasowe. Wskazuje on, że prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Prawdziwego, czyli autentycznego i pozbawionego fałszu, co stanowi zupełne przeciwieństwo fake newsów. W dalszej części ustawy (w artykule 12), wymieniono obowiązki dziennikarza, w tym dbałość o szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych – zwłaszcza sprawdzanie zgodności z prawdą uzyskanych wiadomość albo podawanie ich źródła. W rezultacie ustawodawca zobowiązuje osoby zajmujące się zawodowo tworzeniem i udostępnianiem informacji do przeciwdziałania fake newsom.
Kodeks cywilny
W wyniku rozpowszechniania fake newsów często dochodzi do naruszenia dóbr osobistych. Zdarza się, że informacje, które można uznać za fałszywe, godzą w czyjeś dobre imię, cześć, wizerunek, czy prawo do prywatności. W związku z tym uregulowaniami stanowiącymi pewnego rodzaju broń przeciw fake newsom, będą również przepisy Kodeksu cywilnego.
Artykuły 23 i 24 KC zawierają normy, według których dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Osoba, której dobro osobiste zostanie zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania. Z kolei w razie dokonanego naruszenia może żądać także, aby osoba, która się go dopuściła, dopełniła czynności niezbędnych do usunięcia jego skutków – w szczególności składając oświadczenie o odpowiedniej formie i treści. Zgodnie z zasadami przewidzianymi w KC, można żądać również zadośćuczynienia pieniężnego albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
Podsumowując, osoba, której dobro osobiste zostało naruszone przez pojawienie się fake newsa, może bronić się na drodze postępowania cywilnego.
Kodeks karny
Kolejną linią obrony może być kodeks karny. Tak samo, jak w innych omówionych w artykule aktach prawnych, nie zawiera on definicji fake newsów ani norm, które regulowałyby ich tworzenie i rozpowszechnianie. Jednak artykuł 212 KK reguluje instytucję zniesławienia:
Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie, lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Należy wziąć pod uwagę również cały Rozdział XXXIII Kodeksu – Przestępstwa przeciwko ochronie informacji. Uwzględnia on penalizację m.in. ujawniania lub korzystania z informacji niejawnych lub pozyskanych bezprawnie oraz utrudnianie zapoznania się z informacją. Nie są to więc narzędzia, które można dostatecznie efektywnie wykorzystać w walce z fake newsami, jednak mogą stanowić próbę ochrony dostępu do sprawdzonych, rzetelnych informacji.
Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną
Ostatnia regulacja, o której warto wspomnieć, to Ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2020 r., poz. 344). Mimo że z fake newsami można spotkać się w przypadku każdej formy przekazu, to bez wątpienia stanowią one ogromny problem głównie świata online.
Artykuł 14 ww. ustawy zawiera więc normę, według której nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto, udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych, lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.
Oznacza to, że administratorzy portali internetowych, którzy nie moderują treści publikowanych przez siebie informacji, tzn. nie sprawdzają ich przed publikacją, nie tworzą ich, nie konstruują ich w żaden sposób, dostarczają jedynie przestrzeń do ich publikacji. Właśnie dlatego nie ponoszą za nie odpowiedzialności – a przynajmniej do momentu, do którego nie są świadomi ich bezprawności. Dlatego gdy zauważymy, że w sieci pojawił się fake news godzący w interes osoby trzeciej lub nasz własny, powinniśmy niezwłocznie zgłosić to administratorowi serwisu. Dopiero wtedy zyska on wiedzę i możliwość do podjęcia kroków mających na celu usunięcie wpisu z Internetu.
Czy fake newsy mogą być niebezpieczne?
Może się wydawać, że mimo iż fake newsy wprowadzają w błąd i utrudniają zdobycie prawdziwych informacji, stanowią jedynie niegroźne zjawisko. Jest to mylny pogląd – w dzisiejszych czasach fake newsy, które kojarzą się z pogłoskami i plotkami, mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem dezinformacji. Taka sytuacja ma aktualnie miejsce w Rosji, gdzie nieprawdziwe informacje związane ze zbrojną agresją w Ukrainie, publikowane przez aparat rządowy, mają przekonać społeczeństwo, że owa agresja jest uzasadniona i słuszna, a wojska okupanta najechały sąsiadów z misją pokojową.
Jednak fake newsy to problem nie tylko w Rosji, ale również w polskiej debacie publicznej, m.in. w ramach polityki historycznej czy w mediach publicznych. W kwietniu 2018 roku Komisja Europejska opublikowała stanowisko pod tytułem Zwalczanie dezinformacji w Internecie: podejście europejskie. Komunikat ten zawiera stwierdzenie, że podstawowe źródło powstawania fake newsów to różnice kulturowe, transformacja, która zaszła przez lata w sektorze mediów, a także fakt, iż dezinformacja stanowi obecnie jedną z najpotężniejszych i jednocześnie najtańszych form wywierania wpływu.
Komisja podkreśliła, że w walce z fake newsami najistotniejsze są przejrzystość, różnorodność i wiarygodność informacji, a także dostęp do wolnych mediów. Wszystko to wspiera poszukiwanie informacji prawdziwych i sprawdzonych.
Wnioski
Uregulowanie zjawiska fake newsów jest zadaniem, które wciąż czeka na polskiego ustawodawcę. Nie będzie to łatwe, gdyż wymaga znalezienia konsensusu pomiędzy ochroną wiarygodności informacji a zachowaniem swobody wypowiedzi. Jednocześnie zbyt późne podjęcie działań w tym zakresie może pogłębiać problem. Pozostaje więc mieć nadzieję, że kraje UE wypracują wspólne rozwiązania w tym temacie, gdyż fake newsy to zjawisko o charakterze ponadpaństwowym.