Gmail nie pozwala ostatnio o sobie zapomnieć wprowadzając coraz to nowsze i ciekawsze zmiany w funkcjonowaniu swojej poczty elektronicznej. Niedawno pisaliśmy o folderach dla newsletterów, teraz automatyczne zaciąganie i wyświetlanie grafik stało się tematem numerem jeden pośród marketerów.
Grafiki dla wszystkich!
Już niedługo wszystkie webowe, a od 2014 roku również mobilne konta Gmail będą automatycznie prezentowały użytkownikom poczty grafiki zawarte w wiadomościach e-mail. Dotychczas, aby wyświetlić grafiki należało je manualnie odblokować lub dodać odbiorcę do swojej listy zaufanych kontaktów.
Zobacz również
Mechanizm ten miał na celu zabezpieczenie użytkowników przed ryzykiem związanym z potencjalnym przekazywaniem np. złośliwego oprogramowania za pomocą umieszczonych w wiadomości grafik. Dzięki wprowadzanym usprawnieniom pomimo braku wymaganej zgody na pobieranie grafik, jak donosi Google, ryzyko to zostaje jeszcze zmniejszone. Wszystkie przekazywane do kont Gmail grafiki bowiem będą wysyłane przez serwery proxy Google, a nie bezpośrednio przez oryginalnych nadawców.
Co się zmieni?
Co to oznacza dla typowych użytkowników poczty elektronicznej Gmail? Wpłynie to pozytywnie przede wszystkim na ich user experience, wygodę w odczytywaniu wiadomości oraz zwiększone bezpieczeństwo danych.
Z drugiej natomiast strony, patrząc na te usprawnienia z perspektywy urządzeń mobilnych, nie wszystko jawi się aż tak różowo. Automatyczne pobieranie grafik oznaczać będzie bowiem zwiększony transfer danych, co jest tak naprawdę jedynym istotnym kosztem jakim ponoszą odbiorcy.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Biorąc jednak pod uwagę, iż mobilny internet staje się coraz bardziej dostępny oraz, co za tym idzie, przystępny finansowo, zwiększony transfer danych może wcale nie oznaczać zwiększonych comiesięcznych rachunków. Tym, którym wprowadzane zmiany się nie spodobają, Gmail pozostawi oczywiście możliwość powrotu do poprzedniego trybu w ustawieniach konta.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
źródło: blog.getresponse.com
Wpływ na skuteczność kampanii i raportowanie
Wprowadzane zmiany przez Gmaila wyglądają całkiem podobnie z punktu widzenia firm promujących swoje produkty i usługi za pomocą kanału komunikacji jakim jest e-mail marketing. Automatyczne wyświetlanie grafik w e-mailach sprawia, że wszystkie wysyłane komunikaty będą wyglądały efektownie w skrzynkach e-mail i będą jeszcze skuteczniej, niż dotychczas, budowały relację z klientami.
Nie będziemy zatem widzieli już pustych przestrzeni ani tabel w zablokowanych wiadomościach, które mogły nie budzić zaufania ani nie zachęcać do interakcji z naszą marką.
Usprawnienia w funkcjonowaniu Gmaila zostaną wprowadzone niewielkim kosztem dla firm monitorujących swoje działania e-mail marketingowe. Chociaż typowy użytkownik poczty elektronicznej mógł nie być tego świadomy, dane przekazywane przy pobieraniu grafik w e-mailach są często używane przy personalizowaniu i dopasowywaniu treści do potrzeb i zachowań odbiorców. Przez to, że grafiki będą teraz odbierane przez Gmaila, a nie przez właściwych odbiorców część otrzymywanych danych może być niedokładna.
Mowa tutaj o informacji na temat adresu IP czy przeglądarki lub systemu używanego przez użytkownika, które były dotychczas w stosunkowo nieznacznym stopniu wykorzystywane przez marketerów. Na szczęście, najistotniejsze dane takie, jak liczba unikalnych otwarć wiadomości e-mail czy kliknięcia w linki będą wciąż precyzyjnie zliczane i będą pozwalały na skuteczną optymalizację działań e-mail marketingowych.
Zmiana na plus
Nic zatem straconego, gdyż istnieją różne inne skuteczne metody pozyskiwania danych o odbiorcach wiadomości e-mail takie, jak ankiety konsumenckie czy profilowanie behawioralne, których realizacja może nawet poprawić wyniki naszych kampanii ukazując szczere zainteresowanie potrzebami i zainteresowaniami naszych klientów. Daje to kolejne pole do popisu firmom zajmującym się e-mail marketingiem i pozwoli wypromować te, które realizują swoje kampanie strategicznie.
Autor: Michał Leszczyński, Education Expert, GetResponse