Nic tak dobitnie nie świadczy o umocnieniu się pozycji mobile, jak fakt, że Google zamierza rzucić kłodę pod nogi tym webmasterom, którzy nie dostosują swoich stron do urządzeń przenośnych. Wiadomo, że już za trzy tygodnie wyszukiwarka zacznie rozdzielać strony na przyjazne i nieprzyjazne dla tabletów i smartfonów. Konsekwencją niedostosowania witryny będzie obniżenie jej pozycji w Google, czyli utrata ruchu. Dla wielu firm takie zaniechanie może okazać się niezwykle kosztownym błędem.
Czego możemy się spodziewać?
Jak zwykle w przypadku algorytmów Google, niczego nie wiadomo na pewno. Trudno przewidzieć, jak duże będą spadki pozycji oraz czy ograniczą się do mobilnej wersji wyszukiwarki. Niektórzy eksperci twierdzą, że tak właśnie będzie – strona zniknie z wyników wyszukiwania mobilnej wersji Google, ale pozycje sprawdzane z urządzeń stacjonarnych pozostaną niezmienione. O tym, czy tak będzie w istocie, przekonamy się już wkrótce.
Zobacz również
Znacznie łatwiej określić, od czego będą zależne spadki pozycji. Pierwszym krokiem do spełnienia wymogów Google powinno być przeanalizowanie strony za pomocą narzędzia, do którego dostęp można uzyskać poprzez link wysłany przez Google do webmasterów. Narzędzie wskaże takie problemy, jak mały rozmiar czcionki, zbyt bliskie rozmieszczenie elementów dotykowych albo nieskonfigurowane okno robocze. Jednym słowem: wszystko to, co sprawia, że korzystanie ze strony za pomocą smartfonu jest niewygodne.
Mobile królem Internetu?
Zmiany zapowiedziane przez Google nie są żadnym zaskoczeniem – możliwość ich wprowadzenia sugerowano już od dłuższego czasu. Nawet jeśli niczego nie powiedziano wprost, warto pamiętać, że zależnie od źródła (GUS lub badania agencji marketingowych), smartfonów używa od 25 do 44 proc. Polaków, zaś poza rozmowami i wysyłaniem SMS-ów przeglądanie Internetu jest najważniejszą funkcją urządzenia.
Mowa o ogromnej grupie użytkowników. Nic dziwnego, że Google idzie im na rękę. Dostosowanie strony do mobile, choć kosztowne, zapewne się opłaci – niezależnie od tego, czy postawimy na responsywność strony, czy odwzorujemy już istniejący serwis stworzony z myślą o przeglądaniu z urządzeń stacjonarnych.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Warto dodać, że Google wyciąga pomocną dłoń także do producentów i dystrybutorów aplikacji. Wraz z nowym algorytmem pojawi się system App Indexing, który pozwoli wyeksponować w Google treści z aplikacji, a w efekcie umożliwić ich łatwiejsze wyszukanie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Łukasz Szymański
Product & Marketing Director
NextWeb Media/Blomedia.pl