Komisja Europejska wykazała, że Apple zakazuje twórcom aplikacji do strumieniowego przesyłania muzyki pełnego informowania użytkowników systemu iOS o alternatywnych i tańszych usługach subskrypcji muzyki dostępnych poza aplikacją oraz udostępniania jakichkolwiek instrukcji dotyczących subskrybowania takich ofert. Dochodzenie w sprawie Apple zostało wszczęte przez Komisję Europejską po tym, jak firma Spotify złożyła skargę w 2019 r.
Przepisy w szczególności zabraniają twórcom aplikacji:
Zobacz również
- informowania użytkowników iOS w ramach swoich aplikacji o cenach ofert abonamentowych dostępnych w Internecie poza aplikacją,
- informowania użytkowników iOS w swoich aplikacjach o różnicach cenowych pomiędzy subskrypcjami w aplikacji sprzedawanymi za pośrednictwem mechanizmu zakupów w aplikacji Apple a subskrypcjami dostępnymi gdzie indziej,
- umieszczania w aplikacjach linków prowadzących użytkowników systemu iOS do strony internetowej twórcy aplikacji, na której można kupić alternatywne subskrypcje,
- kontaktowania się twórców aplikacji z nowo pozyskanymi użytkownikami, np. za pośrednictwem poczty elektronicznej, w celu poinformowania ich o alternatywnych opcjach cenowych po założeniu konta.
W decyzji stwierdza się, że postanowienia Apple stanowią nieuczciwe warunki handlowe i nie są ani konieczne, ani proporcjonalne do ochrony interesów handlowych Apple w odniesieniu do App Store na urządzeniach mobilnych Apple. Wymagania negatywnie wpływają także na interesy użytkowników iOS, którzy nie mogą podejmować świadomych i skutecznych decyzji o tym, gdzie i w jaki sposób dokonać zakupu subskrypcji aplikacji do strumieniowego przesyłania muzyki wykorzystywanej na ich urządzeniu.
Zachowanie Apple trwało prawie dziesięć lat i mogło skłonić wielu użytkowników iOS do płacenia znacznie wyższych cen za subskrypcje ze względu na wysoką prowizję nałożoną przez Apple na deweloperów i przerzuconą na konsumentów w postaci wyższych cen abonamentu za tę samą usługę w sklepie App Store.
Co więcej, przepisy Apple doprowadziły do szkody niemajątkowej w postaci pogorszenia komfortu użytkowania. Użytkownicy systemu iOS albo musieli przeprowadzić uciążliwe wyszukiwanie, zanim trafili do odpowiednich ofert poza aplikacją, albo nigdy nie subskrybowali żadnego serwisu, bo nie znaleźli odpowiedniego.
Najciekawsze reklamy świąteczne 2024 [PRZEGLĄD]
Apple z karą finansową
Ustalając wysokość grzywny, Komisja wzięła pod uwagę czas trwania i wagę naruszenia, a także całkowity obrót oraz kapitalizację rynkową Apple. Uwzględniono rówież fakt, że Apple przedstawiło nieprawidłowe informacje w ramach postępowania administracyjnego.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Ponadto Komisja podjęła decyzję o dodaniu do podstawowej kwoty grzywny dodatkowej kwoty ryczałtowej w wysokości 1,8 miliarda euro, aby zapewnić, że ogólna grzywna nałożona na Apple będzie wystarczająco odstraszająca. Ryczałtowa grzywna była w tym przypadku konieczna, ponieważ znaczna część szkody spowodowanej naruszeniem ma charakter niepieniężny, którego nie można właściwie uwzględnić w oparciu o metodologię opartą na przychodach i określoną w wytycznych Komisji w sprawie grzywien z 2006 r. Ponadto grzywna musi być wystarczająca, aby zniechęcić Apple do powtórzenia obecnego lub podobnego naruszenia oraz aby zniechęcić inne przedsiębiorstwa podobnej wielkości czy dysponujące podobnymi zasobami od popełnienia tego samego lub podobnego naruszenia.
Komisja nakazała także Apple usunięcie przepisów przeciwdziałających sterowaniu oraz powstrzymanie się od powtarzania naruszenia lub przyjmowania w przyszłości praktyk o równoważnym celu lub skutku.
– Przez dekadę Apple nadużywał swojej dominującej pozycji na rynku dystrybucji aplikacji do strumieniowego przesyłania muzyki za pośrednictwem App Store. Zrobili to poprzez ograniczenie deweloperom możliwości informowania konsumentów o alternatywnych, tańszych usługach muzycznych dostępnych poza ekosystemem Apple. Jest to nielegalne w świetle unijnych przepisów antymonopolowych, dlatego dzisiaj nałożyliśmy na Apple karę w wysokości ponad 1,8 miliarda euro – powiedziała Margrethe Vestager, wiceprezes wykonawczy odpowiedzialna za politykę konkurencji.
Oświadczenie Apple
Marka Apple postanowiła, że nie będzie milczeć w tej sprawie. Wydała obszerne oświadczenie. Jego fragment brzmi:
„Decyzję podjęto pomimo tego, że Komisja nie znalazła żadnych wiarygodnych dowodów na szkodę konsumenta i ignoruje realia rynku, który prężnie się rozwija, jest konkurencyjny i szybko rośnie.Głównym orędownikiem tej decyzji – i największym beneficjentem – jest Spotify, firma z siedzibą w Sztokholmie w Szwecji. Spotify ma największą na świecie aplikację do strumieniowego przesyłania muzyki i w trakcie tego dochodzenia spotykał się z Komisją Europejską ponad 65 razy.Dziś Spotify ma 56% udziału w europejskim rynku strumieniowego przesyłania muzyki – ponad dwukrotnie więcej niż jego najbliższy konkurent – i nie płaci Apple nic za usługi, które pomogły mu stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. W dużej mierze zawdzięczają swój sukces App Store wraz ze wszystkimi narzędziami i technologiami, których Spotify używa do tworzenia, aktualizowania i udostępniania aplikacji użytkownikom Apple na całym świecie.Jesteśmy dumni, że odegraliśmy kluczową rolę we wspieraniu sukcesu Spotify — tak jak to robimy w przypadku programistów każdej wielkości, od początków App Store.”
opracowanie: Agata Drynko, źródło: mat. prasowe
PS Nieistniejące medale, fałszywe wyniki finansowe i nagrody, których nie było. Polskie Destylarnie z zarzutami prezesa UOKiK
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie przeciwko firmie Polskie Destylarnie, która budowała swoją renomę, wiarygodność i zaufanie potencjalnych inwestorów, podając wprowadzające w błąd informacje w reklamach umieszczanych głównie w mediach społecznościowych.
PS2 Ponad 72 mln zł kary od UOKiK dla Autocentrum AAA Auto za nieprawdziwe informacje o cenie aut i niedozwolone zapisy w umowach
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał dwie decyzje w sprawie AUTOCENTRUM AAA AUTO – łączna kara to ponad 72 mln zł. Dealer samochodów używanych podawał nieprawdziwe informacje o cenie oferowanych pojazdów. Spółka stosowała także niedozwolone zapisy w umowach, które obligowały konsumentów do potwierdzenia stanu technicznego pojazdu.