Jak oceniacie sytuację branży kreatywnej w Polsce?
Zrobiło się ciekawie. Digital nie jest już tylko jednym z elementów miksu mediowego, to styl życia i konsumowania mediów. Marketerzy to zauważyli. Na rynku umocniły się duże agencje, które potrafią na tę potrzebę profesjonalnie odpowiedzieć. Jednak naszym zdaniem ta odpowiedź w wielu przypadkach jest bardziej narzędziowa. Wychodzi od technologii, czy już sprawdzonego mechanizmu aktywacyjnego, a nie od pomysłu. Z drugiej strony agencje sieciowe, silne koncepcyjnie, nie zawsze rozumieją specyfikę pracy w mediach cyfrowych. Jest zatem na rynku miejsce na połączenie tych umiejętności.
Co skłoniło Was do przejścia z DDB&tribal do Deloitte Digital?
Nowa formuła. Możliwość realizacji pomysłów technologicznych i połączenia digitalowego podejścia do pracy z uniwersalnym myśleniem reklamowym. Realizowaliśmy kampanie we wszystkich mediach, od globalnych kampanii ATL, przez aplikacje mobilne, po sprzedażowe kampanie display. We wszystkich tych mediach czujemy się dobrze, ale digital rozwija się najszybciej i najciekawiej. Tyle że tu każdy pomysł wymaga profesjonalnego wsparcia technologicznego. Po pierwszych tygodniach pracy widzimy, że to wsparcie jest naprawdę bardzo silne.
Zobacz również
Jakie macie plany na swój dalszy rozwój i działania w ramach Deloitte Digital?
Stawiamy na rozwój osób, które do nas dołączą. Przyjdą do nas osoby bardzo doświadczone, ale i juniorzy. Nie będziemy fabryką. Każdej osobie w naszym zespole poświęcimy tyle czasu, ile potrzeba, by mogła się wspólnie z nami rozwijać i tworzyć najlepsze pomysły, na jakie ją stać. Oczywiście skupimy się też na budowaniu portfolio. Będziemy przynosić naszym klientom nowe, zaskakujące pomysły, a potem je realizować w oparciu o najnowsze narzędzia technologiczne i mediowe. A także pozyskiwać nowych klientów.
Które kampanie polskie i zagraniczne uważacie za najbardziej udane?
W ostatnich dniach naszą uwagę zwróciła kampania społeczna “Check it, before it’s removed” zachęcająca kobiety do badań profilaktycznych w kierunku raka piersi. Sprytne wykorzystanie cenzury Facebooka jako medium, prosty przekaz i trafnie dobrana egzekucja fotograficzna. Z kolei na tegorocznym Super Bowl najlepiej zaprezentowało się Audi, przypominając wszystkim, że dobór celebryty do kampanii może być sztuką, która wynosi reklamę na wyższy poziom, a nie tylko narzędziem dotarcia do grup docelowych.
Jakie są cechy i umiejętności dobrego kreatywnego?
Talent i pracowitość. Razem.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Których kreatywnych w polskiej i światowej branży cenicie najbardziej?
Zawsze bardzo dobrze nam się konkurowało z Maćkiem Twardowskim i Tytusem Klepaczem. Na światowym rynku cenimy Boba Greenberga, założyciela R/GA. Udało mu się stworzyć agencję, która opiera pracę na mocnym koncepcie, a jednocześnie jest bardzo technologiczna i innowacyjna. Widać to w każdej, nawet najmniejszej egzekucji.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Czy na Waszą pracę wpłynie, jeśli tak to jak, dość istotny charakter konsultingowy Deloitte Digital?
Deloitte Digital wykorzystuje wiedzę i umiejętności firmy doradczej, dzięki czemu nasza analiza i strategia jest pełniejsza. To unikalna oferta na polskim rynku. Ale produktem naszej pracy nadal jest pomysł i jego najlepsze wykonanie.
Pracujecie jako zespół od ponad 8 lat. Jak wam się udaje współpracować razem przez tyle lat i osiągać wspólne sukcesy? Co jest tajemnicą Waszej współpracy? Jak wygląda proces kreowania projektu? Wszystkie decyzje podejmujecie kolektywnie?
Jesteśmy najsurowszymi szefami dla siebie nawzajem. Nie ma taryfy ulgowej i wybaczania błędów. A proces wymyślania? Polega na tym, że się siedzi i wymyśla. To po prostu rozmowa, a w naszym przypadku często nawet kłótnia. Decyzje odnośnie ważnych projektów i wspólnych pomysłów zawsze podejmujemy wspólnie. Jako dyrektorzy kreatywni też raczej pracujemy razem, choć bywa, że dzielimy się obowiązkami na niektórych budżetach.
Jak trafiliście do zawodu?
Mateusz: Ostatnie lata studiów spędziłem w Szwecji, gdzie reklama, nawet ta którą spotyka się na co dzień w supermarkecie, jest na wysokim poziomie. Inspiruje. I także mnie zainspirowała. Na początku drogi zawodowej w Scholz&Friends, a później w Publicisie, miałem szczęście spotkać ludzi, którzy bardzo szczodrze obdarowali mnie swoją wiedzą i doświadczeniem. Do dziś z tego korzystam i jestem im za to wdzięczny.
Magda: Skończyłam grafikę na warszawskim ASP. Przez całe studia czułam, że chcę iść w stronę sztuki użytkowej. Praca w reklamie – gdzie po wykreowaniu konceptu trzeba zrobić egzekucję – była dla mnie naturalnym przedłużeniem studiów. Odpowiedziałam więc na „Grasz o Staż” i wygrałam praktykę w TBWA. Pracę w Publicisie dostałam wysyłając portfolio do wszystkich dyrektorów kreatywnych ze wszystkich agencji sieciowych. Oczywiście nie znałam dokładnych adresów mailowych, więc słałam na chybił-trafił, licząc że wpisany adres naprawdę istnieje. Michał Nowosielski odpowiedział na mojego maila.
W waszym dorobku znajduje się wiele nagród z konkursów międzynarodowych. Jak to jest być nagradzanym tyle razy na arenie międzynarodowej? Daje wam to większą satysfakcję i napęd do dalszego działania niż wygrana w Polsce?
Przede wszystkim jest to bardziej obiektywna ocena. W jury KTR wszyscy się znamy i lubimy. Pozostawienie tego za drzwiami sali obrad nie zawsze każdemu się udaje. Z kolei Lew lub nawet shortlista w Cannes czy na Eurobest świadczą o światowym poziomie myślenia i wykonania. Konkurencja ilościowa i jakościowa jest dużo większa – satysfakcja z wygranej zatem też.
O rozmówcach:
Magdalena Drozdowska, Mateusz Książek
Dyrektorzy kreatywni, Deloitte Digital
Magda i Mateusz pracują w branży od kilkunastu lat, a jako zespół od ośmiu. W ich dorobku są nagradzane w Cannes, na Eurobest i Golden Drum kampanie, m.in. Rozkład Jazdy i Chalkboard Menu dla McDonald’s, Sztuka, której nikt nie widział dla Fundacji Audiodeskrypcja czy Park&Drive dla salonu Volkswagena. Realizowali kampanie dla takich marek jak Algida, Allegro, PZU, McDonald’s, Renault, Biedronka, Mercedes-Benz, Coca-Cola czy Lech. Ich doświadczenie obejmuje zarówno działania ATL i BTL, jak i digital i mobile.