1. W marketingu internetowym najważniejsze są:
Jak w każdym marketingu – skuteczność i zwrot z inwestycji – marketing jest działaniem służebnym wobec sprzedaży, więc jeśli w określonej perspektywie czasowej nie sprzedaje, jest nic nie warty.
W wielu kategoriach Internet daje zdecydowanie najlepsze możliwości namierzania konsumentów w ostatnich fazach procesu zakupowego i umiejętne wykorzystanie tego faktu wydaje mi się jednym z najważniejszych aspektów marketingu interaktywnego z perspektywy jego efektywności.
Zobacz również
2. Pierwsza kampania, która dodała mojej agencji skrzydeł, to…
To kampania dla marki Jacobs Krönung – z tego, co mi wiadomo pierwszy interaktywny outdoor w Polsce. Kolejne to akcja CSR „Posadź Drzewo” dla Tetrapaku – w tej akcji zalogowało się 70 tys. osób w 2 tygodnie, co ciekawe, bez jakiegokolwiek wsparcia mediowego, jedynie poprzez rekomendację.
W mojej ocenie zapoczątkowaliśmy modę na marketingowe wykorzystanie sadzenia drzew – ten pomysł użył później np. Żywiec.
3. Najtrudniejsze zawodowe wyzwanie, z jakim przyszło mi się zmierzyć, to…
Budowanie agencji ze wszystkimi jego elementami, które należy ułożyć w spójną całość: budowaniem marki, zarządzaniem ludźmi, sprzedażą, obsługą klientów, coachingiem, wynikami finansowymi itd.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
4. Projekt marketingowy, z którego jestem najbardziej dumny, to…
To wspomniana wcześniej kampania „Posadź Drzewo”. W jej paru edycjach posadzono łącznie ponad 500 tys. drzew. Poza tym jestem szczególnie dumny z akcji dla NIVEA „Mamy mają głos” realizowanej w mechanice „In the Name of Research”, za którą dostaliśmy globalne „Best Practice” koncernu Beiersdorf.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
5. Kampania, której twórcom szczególnie zazdroszczę, to…
Podziwiam np. spójna konstrukcję marki i kampanię wprowadzającą Alior Bank. Duża, wielowątkowa rzecz, a prowadzona z godną podziwu dyscypliną.
6. Najbardziej obiecujące nowe trendy w e-marketingu, to…
Teoretycznie wzrost rynku usług interaktywnych, ale on moim zdaniem jest całkowicie kompensowany coraz większą fragmentacją rynku, powstawaniem mnóstwa małych podmiotów, z którymi większe, chcąc nie chcąc, w jakiś sposób muszą się zmierzyć.
Istotnym trendem jest oczywiście wzrost rynku mobilnego – już dziś, większość użytkowników smartfonów surfowanie po sieci traktuje jako podstawową funkcję tych urządzeń.
7. Działania, które są totalnie przereklamowane w e-marketingu, to…
Social Media rozumiane jako Facebook. Jakimś 60% naszych klientów odradzamy wchodzenie na tę platformę, przedstawiając im kalkulacje porównujące koszty i zyski związane z działaniami na tej platformie i działaniami alternatywnymi. Upraszczając zakładamy, że Facebook jest dobrą platformą głównie dla marek lifestylowych i bazujących na wizerunku.
Sami również wycofaliśmy z Facebooka budżety naszej własnej platformy brokerskiej – KursKite.pl, sprzedającej wydawało by się mocno „facebookowe” kursy kitesurfingu.
Dodatkowo wszystkie marketingowe mody takie jak Augmented Reality, QR kody czy działania w Foursquare – w moje ocenie na ich temat więcej jest artykułów i prelekcji niż przeprowadzonych akcji, w których miałyby kluczowe znaczenie.
8. We współpracy na linii agencja-marka najważniejsze są…
Zbudowanie relacji, która pozwala na prawdziwe doradztwo, omawianie wszystkich plusów i minusów określonych rozwiązań. Jest grupa klientów, która wręcz narzuca tego typu sposób pracy i to z nimi, siłą rzeczy osiągamy najlepsze wyniki.
9. Swoje inspiracje czerpię z…
Z obserwacji ludzkiego gatunku i jego zachowań, z prasy fachowej, literatury i rzadziej sztuki. Dla mnie bardzo inspirujące na wysokim stopniu ogólności są artykuły i opracowania dotyczące procesów zachodzących w społeczeństwie i jego historii, które dowodzą, że w gruncie rzeczy w tym temacie nic się nie zmienia poza mediami i technologią 😉
10. Gdybym miał sprzedawać polskie koszulki w Chinach, a miałbym nieograniczony budżet na działania e-marketingowe, to…
Zrobiłbym badania, pojechał tam, pogadał z przyszłymi klientami, skonstruował markę i jej bardzo wyraźną i jednoznaczną identyfikację, zbudował dystrybucję i… sprzedawałbym im cholernie drogie, snobistyczne koszulki „wyprodukowane przez białych ludzi w Szwajcarii”… 😉
11. Zajmuję się marketingiem, dlatego że…
…zostałem do tego zmuszony 😉 Tak naprawdę zamierzam z nim mocno nadszarpnąć moje relacje, sprzedając za ok. 2 lata marki NuOrder’a, czyli E_misję i 6ix’a.