Mieliśmy już trochę dosyć Świąt, kto czytał ostatni tekst, ten wie, o co chodzi, a kto nie czytał, to może jeszcze przeczytać. Uznaliśmy jednak, że nowy rok to nie to samo, a zwłaszcza w Rosji to nie to samo, bo tam jest to najważniejsze święto w roku. W naszym cyklu nie zaglądaliśmy jeszcze w ogóle za wschodnią granicę i dziś jest ten moment – kampania z Rosji. Chcieliśmy napisać o reklamach Łady czy Aeroflotu, ale niestety nie znaleźliśmy nic, co spełnia nasz brief (wartościowa, regularna kampania, nieznana z konkursów). Ale za to mamy kampanię noworoczną marki Ferrero Rocher przygotowaną przez agencję Dada z Moskwy. Tłumaczenie: Marta Samsonov.
Towarzysz broni
Taki tytuł nosi jeden z filmów tej kampanii. Zróbmy tak. Najpierw go sobie spokojnie obejrzyjcie, przypomnijcie sobie lekcje rosyjskiego albo po prostu zobaczcie, jak ładnie poprowadzona jest kamera i światło. A potem my wyjaśnimy, o co chodzi.
Zobacz również
O co chodzi?
Reżyser castingu daje próbującemu swoich sił w teatrze informatykowi takie zadanie: Spotka się pan ze swoim towarzyszem broni, który zawsze był dla pana oparciem i ochraniał panu plecy. A potem wręcza mu pan noworoczny prezent. Sergiej zaczyna mówić z lekko teatralną interpretacją: Przyjacielu, znamy się wieczność, a wydaje się, jakby to był tydzień. Ile to żeśmy razem pokonali, odległości, przeszkód, długich dni, zimnych zim? Ile razem przeżyliśmy nieszczęść, sto? Nie, dwieście!
Reżyser przerywa i mówi: Dobrze, a teraz z partnerem.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Siergiej do kobiety zza kulis: Przyjaciółko znamy się wieczność, a wydaje się, jakby to był tydzień. Ile to żeśmy razem pokonali, odległości, przeszkód, długich dni, zimnych zim? Ile razem przeżyliśmy nieszczęść, sto? Nie, dwieście! Ani jednej nie przeżyłbym sam. Pamiętasz, ile było tego wszystkiego, tylko naszego, wspólnego. Ranek stał się wieczorem, a my postarzeliśmy się i teraz cokolwiek się nie wydarzy, nic nas już nie rozłączy. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, Olu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
I dla tych, którzy mają jeszcze wątpliwość, kim była kobieta zza kulis, mała podpowiedź w formie napisu na końcu: Sergiej i Olga, razem od 7 klasy, są małżeństwem od 16 lat.
Czekolada to nie piwo
Oryginalne kampanie lodów czy czekoladek (z batonikami jest lepiej) zdarzają się nad wyraz rzadko. Im słodszy produkt, tym trudniej coś ciekawego wymyślić i poruszyć emocje. Sprawdźcie w Cannes Archive. Nagrodzonych projektów dla czekolad jest naprawdę kilka, a nawet te nagrodzone są zazwyczaj bardzo daleko od produktu. Taka kategoria. A tutaj mamy nowy pomysł na bardzo zużyty format castingu, a do tego to porównanie małżeństwa do pola walki… Samo życie. Kampania składa się z trzech filmów, my dzielimy się tylko dwoma, bo trzeci jest już za słodki jak na nasze standardy. Za to drugi jest nowym i bardzo interesującym przedstawieniem relacji nauczyciel – uczeń. I z tym Was w tym odcinku zostawimy.
Nauczyciel się spóźnia
Na początku mężczyzna przeprasza za spóźnienie, a potem reżyser daje mu zadanie: Wręczy pan ten prezent nauczycielowi, który dał panu więcej niż on sam może sobie to wyobrazić. Do dzieła!
Mężczyzna: Uczyłem się u pana wszystkiego. Na przykład, jak patrzeć na świat z innego punktu widzenia. Pana przyjaźń była…
Reżyser mu przerywa: Wystarczy, teraz proszę z partnerem.
Mężczyzna do osób zza kulis: Uczyłem się od was wszystkiego, na przykład, jak patrzeć na świat z innego punktu widzenia. Wasza przyjaźń była dla mnie najtrudniejszym równaniem. Bez was nie zrozumiałbym, że doświadczenie to także gra, tak jak nauka jest jedną z gier. Każdego dnia dziękuję wam. Wy jesteście moją otwartą książką.
I napisy na końcu, dla nieuważnych: Andriej Wiktorowicz i jego była 11b. Uczyli się nawzajem przez 7 lat.