Tryb pracy zdalnej wymusił na nas jeszcze częstsze korzystanie z komunikatorów. Microsoft Teams, z których korzystam w pracy, ma całkiem bogaty bank GIF-ów i to za ich pomocą często witamy się rano. Także Kontentino, za pomocą którego planujemy komunikację, zadbało o to, by na czacie móc komuś wylewnie podziękować za pomocą ruchomych obrazków.
No właśnie, ruchome obrazki. Kiedy powstał format GIF i kiedy zyskał popularność? Graphics Interchange Format to rodzaj animowanego pliku graficznego, który powstał już w 1987 roku! W 2006 roku wygasły ograniczenia patentowe, których właścicielem była firma CompuServe i format stał się dobrem wspólnym. Co ciekawe większość z nas, jak wynika przynajmniej z mojego doświadczenia, źle wymawia nazwę GIF. W 2013 roku sam twórca, Steve Wilhite, w trakcie odbioru nagrody Webby Award za osiągnięcia życia, rozwiał wątpliwości dotyczące wymowy nazwy pliku. Powinno się ją wymawiać „dżif”, czyli po angielsku „jif” zamiast „giff”*.
Zobacz również
W zabawny sposób ten fakt wykorzystał producent masła orzechowego Jif, przeciwstawiając się zdaniu twórcy formatu i wraz z Giphy tworząc kampanię o wymowie nazw GIF i JIF.
GIF-y w komunikacji
Choć pierwsze GIF-y, które pojawiły się w latach 80. miały nieco inne przeznaczenie niż dzisiejsze to również budziły przede wszystkim pozytywne emocje. Kiedy korzystanie z social mediów rozkręciło się na dobre, obraz zaczął szybko przykuwać uwagę odbiorców. Z każdej strony atakowały nas bodźce wizualne, ale szybko okazało się, że w czasie scrollowania ruszające się obrazki miały większą szansę przykuć naszą uwagę.
Co ciekawe, na fali popularności krótkich form wideo powstał serwis Vine i swego czasu był najpopularniejszym serwisem do udostępniania wideo. Vine niestety nie przetrwał, choć po YouTubie, Facebooku i Instagramie widzimy, że wideo dalej ma się świetnie. No i GIF wciąż żyje. 😉
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Za pomocą GIF-ów zaczęliśmy się komunikować się nie tylko w życiu codziennym, ale i w pracy, nic dziwnego, że i marki szybko zaczęły z nich korzystać. GIF-y często wykorzystywane są więc nie tylko na tablicach, ale i w komentarzach, czyli już w bezpośredniej rozmowie z fanem.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Mistrzem używania GIF-ów na Facebooku jest Netflix. Premiera nowego sezonu? Chwila moment i GIF-y dotyczące danej produkcji wiszą już na giphy.com i są dostępne w naszych komunikatorach.
A skąd biorą się GIF-y po każdej gali oscarowej? Akademia Filmowa sama wybiera najciekawsze (a często najśmieszniejsze) momenty gali i umieszcza je w serwisie.
GIF-y mają potencjał wiralowy, bo chętnie dzielimy się tym, co śmieszne, ładne, wzruszające, a czasem po prostu trafne. Możemy tworzyć wideo, a mimo tego GIF-y wciąż są chętnie wykorzystywaną formą komunikacji. Dlaczego? Między innymi dlatego, że może je zrobić każdy za pomocą darmowych programów dostępnych w sieci.
Jak więc możesz wykorzystać GIF-y w komunikacji Twojej marki?
Przede wszystkim pamiętaj, żeby komunikacja była dostosowana do strategii marki. Przy korzystaniu z GIF-ów łatwo popłynąć w zbyt duże poczucie humoru i uzyskać odwrotny efekt. 😉
1. Pierwsza opcja to prezentacja oferty. Zdjęcia produktów łatwo przecież połączyć i już będzie atrakcyjniej. Twój produkt wykorzystuje się w pieczeniu ciast? Pokaż realizację przepisu kulinarnego. A może Twoje produkty wymagają złożenia? Nic trudnego, po prostu przygotuj ruchomą instrukcję montażu.
2. Napisałeś ciekawy tekst, który jest długi, ale chcesz, żeby ktoś go przeczytał? Za pomocą GIF-a możesz przyciągnąć uwagę odbiorców i odpowiednio ich zachęcić. Często przygotowujesz prezentacje? Pamiętaj o GIF-ach. Zastosowane jako przekładki czy podsumowanie danego story na pewno sprawią, że atmosfera będzie luźniejsza nawet przy najbardziej poważnym temacie.
3. Zadbaj też o kreatywną moderację. Facebook wprowadził możliwość komentowania ruchomymi obrazkami w 2017 roku. Zamiast <3 dla większości komentarzy lub wtórnych odpowiedzi użyj spersonalizowanych GIF-ów. Efekt? Wow!
My pewnego marcowego dnia połączyliśmy wideo z GIF-ami w komunikacji dla PKL, zachęcając odbiorców, by za pomocą GIF-ów wyrażali reakcje na śnieg na Kasprowym Wierchu. Efekt był super – ponad 300 komentarzy.
Serwis GIPHY powstał jako wyszukiwarka, a obecnie jest największym zbiorem GIF-ów na świecie. W portfolio klientów ma takich gigantów jak Disney, McDonald’s, Pepsi, Starbucks, Burger King czy wspomniany już Netflix. Badania serwisu dowodzą, że obrandowane GIF-y są półtora raza bardziej angażujące niż reklamy tej samej marki w mediach społecznościowych. A serwis dociera do 700 milionów użytkowników dziennie**.
To suche fakty. A czysta przyjemność? Kto nigdy nie spędził więcej czasu na wyborze GIF-a do wypowiedzi w komunikatorze niż na jej przemyślenie i napisanie, niech pierwszy rzuci kamieniem. 😉
*www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/tworca-formatu-gif-mowi-sie-dzif-a-nie-gif/lrb2nzz
**Za giphy.com