Tym razem na nasze pytania odpowiada Radek Kotapka, Dyrektor Kreatywny Young & Rubicam Poland, Przewodniczący kategorii Young Creatives CLIENTS. (odpowiedzi pozostałych jurorów)
Zobacz również
Dlaczego warto zgłaszać swoich pracowników do konkursów takich jak Young Creatives 2014?
Czasami przełożenie celów biznesowych na cele komunikacyjne to nie jest prosta sprawa. Wymaga najczęściej sporego doświadczenia. Natomiast zrobienie tego w kreatywny sposób wymaga doświadczenia i specyficznego talentu w dostrzeganiu możliwości tam, gdzie na pierwszy rzut oka ich nie widać. W kategorii Young Creative Clients chcemy odnajdować i nagradzać młodych klientów, którzy wykazują takie umiejętności i w ten sposób wspierać ich rozwój.
Druga, jeszcze ważniejsza korzyść, jaka może płynąć z udziału w tej nietypowej kategorii to świeże spojrzenie na relację klient – agencja. Dlaczego? Agencja, chcąc dobrze odpowiedzieć na postawione przed nią zadania, stara się poznać klienta jak najlepiej: jego cele, konkurencję, trudności czy ograniczenia. Ale żeby efekty współpracy były naprawdę owocne, musi to być relacja obustronna, partnerska. Praca nad briefem kreatywnym jest świetnym momentem na to, żeby zobaczyć z jakimi trudnościami i jakimi ograniczeniami mogą borykać się agencje pracując nad komunikacją. Liczę na to, że proces zaproponowany w kategorii Young Creatives Clients pokaże, tak naprawdę rolę jaką pełni agencja w dzisiejszych czasach. Zdecydowanie nie jest ona tylko zwykłym usługodawcą, ale czymś więcej.
Jakie elementy/cechy prac konkursowych będą dla Pana najważniejsze podczas oceny?
Zrozumienie marki, dla której będzie powstawał brief. Pomysłowość w znajdowaniu okazji do ciekawego komunikowania własnego brandu. Nieoczywista perspektywa, odwaga, ale jednocześnie zbieżność z wartościami marek, które uczestnicy będą reprezentować.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Dlaczego warto jeździć na Festival Cannes Lions?
Na festiwalu w Cannes można wzbogacić swój profil na Instagramie o gigabajty zdjęć z imprez na plażach, obiadów w eleganckich restauracjach czy wycieczek wypasionymi jachtami, ale można też wzbogacić swoje doświadczenie o inspirujące wykłady, spotkania z niezwykle twórczymi ludźmi i wizjonerami, którzy swoimi pomysłami wyznaczają kierunki rozwoju przyszłości marketingu. Obie opcje są możliwe, ja bym jednak stawiał na drugą.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Co najbardziej ceni Pan w swojej pracy?
Najbardziej lubię w mojej pracy to, że umożliwia mi ona nieprzerwaną gimnastykę mózgu. Poznawanie nowych marek, definiowanie i redefiniowanie miejsc w których się znajdują. Antycypowanie reakcji odbiorców i analizowanie ich reakcji już po kampanii. No i przede wszystkim: ludzie, poznawanie ludzi jest jednym z najsilniejszych źródeł inspiracji. Wszystko to daje przyjemność bycia na wysokich obrotach i nadzieję, że nie zachoruję tak łatwo na Alzheimera.
Gdyby miał Pan wskazać projekt/kampanię, którą powinien znać każdy z uczestników konkursu, co by to było?
Jest sporo kampanii wartych uwagi, ale wymienię dwie – Toshiby „The beauty inside”, to kampania, która otrzymała w minionym roku Grand Prix na festiwalu w Cannes i jest majstersztykiem łączącym strategię z pomysłem kreatywnym, a dodatkowo posługuje się opowiadaniem historii w fantastyczny sposób.
Druga rzecz, z innego bieguna i o innej skali, to akcja zrealizowana w ramach promocji filmu „Carry”. Jeśli nie znacie – wpiszcie na YouTube „Telekinetic Coffe Shop Surprise”.
- Nikt się piłki z ławki nie nauczył – Jurorzy Young Creatives 2014 o konkursie cz. 1 >>>
- Nieprzewidywalność implikuje ciekawość – Jurorzy Young Creatives 2014 o konkursie cz. 2
NowyMarketing jest patronem medialnym konkursu Young Creatives 2014.