Przez wiele lat brytyjscy modele i lektorzy stanowili niemałą część rynku reklamowego w Nigerii. Zgodnie z oświadczeniem nigeryjskiej Rady Regulacyjnej ds. Reklamy (ARCON), opublikowanym 22 sierpnia br., sytuacja ta ma jednak ulec całkowitej zmianie.
Wszystkie reklamy i materiały komunikacji marketingowej mają wykorzystywać wyłącznie nigeryjskich modeli i lektorów (…) Reklamodawcy, agencje reklamowe, domy mediowe, społeczność reklamowa i opinia publiczna są zobowiązani do zapoznania się z tymi zasadami – czytamy w komunikacie.
Zobacz również
Skąd ta kontrowersyjna decyzja? Rząd w Nigerii wyjaśnia, że motywacją do wprowadzenia nowych zasad jest chęć promowania rodzimych talentów. Jak wyjaśnia Steve Babaeko – prezes Stowarzyszenia Agencji Reklamowych Nigerii – aż połowa reklam sprzed 10 czy 20 lat prezentowała „obce” twarze, a wszyscy lektorzy mówili z brytyjskim akcentem. Babaeko podkreśla, że w narodzie liczącym ponad 200 milionów ludzi nie brakuje lokalnych talentów, „którym należy zapewnić widoczność”.
Nowe zasady mają wejść w życie 1 października 2022 roku. Co istotne, rozpoczęte przed tym terminem kampanie z udziałem zachodnich aktorów będą kontynuowane. Za każdą nową reklamę z udziałem „obcych” modeli zostanie nałożona kara w wysokości 100 tys. Naira, czyli około 237 dolarów.
Decyzja nigeryjskiego rządu wywołała wiele dyskusji na temat nadchodzących zmian na rynku reklamowym kraju. Wprowadzony zakaz oznacza, że wszyscy zagraniczni modele i aktorzy przebywający w Nigerii stracą możliwość zatrudnienia. Wśród głosów krytyki nie brakuje również zarzutów o ksenofobię.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
PS
62% dorosłych Amerykanów wskazało, że różnorodność w reklamach ma wpływ na to, jak postrzegają produkty czy usługi danej marki. Nic dziwnego, że marki chcą coraz częściej sięgać po różnorodność i inkluzywność w swoich kampaniach.
Słuchaj podcastu NowyMarketing