Projektanci, którzy inspirują, projekty, które zachwycają cz.2

Projektanci, którzy inspirują, projekty, które zachwycają cz.2
Jakimi projektantami inspirują się osoby z tej samej branży? Jakie własne projekty wyróżniają jako te, z których są najbardziej dumni? Takie pytania zadaliśmy prelegentom i prelegentkom Polish Graphic Design Extra Large Talks 2024.
O autorze
11 min czytania 2024-04-26

Prelegenci konferencji Polish Graphic Design Extra Large Talks 2024 podzielili się informacjami, którzy projektanci są dla nich najbardziej inspirujący oraz z których swoich projektów są najbardziej dumni. Swoimi inspiracjami podzielili się z nami: Kinga Dybek, Aleksandra Artymowska, Małgorzata Bieroza, Ada Zielińska, Adam Chyliński, Michał Mazur, Urszula Tofil, Maciej Mach, Gabi Kowol, Kasia Wajer oraz Beata Kurek.

Kinga Dybek

UX/UI Designer w Velis Real Estate Tech

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 97 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Senko Ikenobo
  • Kenya Hara 
  • Don Norman
  • Leta Sobierajski
  • Marta Ignerska

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Okładka jubileuszowego numeru kwartalnika projektowego „2+3 D

  • Rower Rondo Ruut (praca zespołowa)

Słuchaj podcastu NowyMarketing

  • Aplikacja Smart Security System (SSD)

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Aleksandra Artymowska

 Ilustratorka i autorka książek dla dzieci. Na co dzień współpracuje z wydawnictwami brytyjskimi.

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Ilya Milstein
  • Whooli Chen
  • Peter Van den Ende
  • Albertine Zullo
  • Moonassi

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

Najciekawszym, zarówno artystycznym, jak i koncepcyjnym projektem, jaki do tej pory zrobiłam, jest moja autorska gra „The Infinite Maze”. Składa się z 20 kart z labiryntami, które można układać w dowolnej kolejności, tworząc ponad 2 miliardy miliardów kombinacji, a mimo to zawsze mogąc znaleźć tylko jedną drogę przez ułożony labirynt. Świetnie bawiłam się tworząc samodzielnie zarówno mechanizm gry, jak i wszystkie bardzo szczegółowo ilustrowane karty z labiryntami, utrzymane w mocno surrealistyczno-onirycznej atmosferze. Gra została wydana przez brytyjsko-amerykańskie wydawnictwo Laurence King i w ciągu zaledwie kilku miesięcy zdobyła kilka wyróżnień w międzynarodowych konkursach graficznych (Srebrny miecz KTR 2023, iJungle Merit Award, shortlista Communication Arts oraz Illustration West / The Society of Illustrators od Los Angeles).

Drugim ciekawym projektem wydaje mi się książka „Molly and the Mathematical Mystery” napisana przez Eugenię Cheng i wydana przez Big Picture Press. Pracowałam w niej nie tylko nad ogromnymi, pełnymi  szczegółów ilustracjami zagmatwanego świata matematycznych idei, ale też nad wieloma ruchomymi elementami jak ukryte klapki, otwierane okienka, elementy pop-up i ukryte przejścia w świecie opartym na złudzeniach optycznych. Książka ta pełna nieoczywistych rozwiązań technicznych i wypełniona po brzegi mnóstwem niemożliwych figur i wciągających szczegółów, dostała nagrodę główną Chalkdust Book of the Year 2020 w Wielkiej Brytanii, nagrodę honorową Mathical Book Prize 2020, tytuł Outstanding International Book of 2022 przyznany przez USBBY w Stanach Zjednoczonych, nominację do The British Book Design & Production Awards oraz Polish Graphic Design Awards.

Trzecim ciekawym projektem jest seria moich trzech przygodowych książek wydanych przez Big Picture Press o przygodach dwójki bohaterów przemierzających świat zagadek i labiryntów bazujących na dawnych dziełach literatury dziecięcej. Pracując nad „Around the World in 80 Puzzles”, „20,000 Leagues Under the Sea, a Puzzle Adventure” oraz „Alice in Wonderland, a Puzzle Adventure” miałam możliwość zaszaleć artystycznie tworząc ogromne, pełne detali ilustracje łączące przygodę z odrobiną surrealizmu. Książki te zostały wydane w ponad 20 krajach na świecie i zdobyły sporo wyróżnień w międzynarodowych konkursach.

Małgorzata Bieroza

Founder/Lead Designer w Wyraz

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

Od lat podziwiam projekty opakowań włoskiego studia Aiga. Zawsze są one niesamowicie świeże i inspirujące. Większość z nich wyszła spod oka Miriam Frescury, associate creative director w Auge Design, dlatego to ona zasługuje na pierwsze miejsce w mojej liście. Niesamowitą kreatywność, choć w nieco innej odsłonie, prezentuje Jessica Walsh, która nawet najcięższe tematy traktuje z niesamowitą lekkością. Oglądanie prac Vincenta Schwenka i jego animacyjnych szaleństw zawsze sprawia mi wielką frajdę. Inspiruje mnie również Emily Oberman i jej projekty. Mam ogromny sentyment do Petera Tarki, który był absolutnym topem, gdy zaczynałam swoją przygodę z designem, a nadal zaskakuje swoją twórczością.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

Najciekawsze są te najbardziej złożone, gdzie marką opiekujemy się kompleksowo – od strategii, poprzez badania, aż po przepracowanie całego brandingu marki i często zupełnie nową komunikację, a potem obsługę w digitalu i mediach. Ostatnimi takimi projektami realizowanymi w naszej grupie były m.in. rebranding Frisco oraz nowy BOBO FRUT.

Nowe pozycjonowanie Frisco: „Zakupy na Twoich zasadach” wymagało świeżego podejścia do brandingu, które miało na celu zwizualizowanie elastyczności i nowoczesności marki, dodając przy tym radości i energii.

Dla BOBO FRUT, we współpracy z ilustratorką Danielą Sosą, stworzyliśmy nowego bohatera marki, który przybiera różne postacie (w tym dziewczynki) i pokazuje różne emocje, prezentując maluchom nowe smaki do odkrycia.

Bardzo lubię również nasz branding dla Delipop – francuskiej marki z kategorii e-grocery, dla której udało nam się wypracować bardzo spójny system identyfikacji oparty na magicznym portalu, łączącym świat konsumenta ze światem świeżych produktów. Idea portalu jest mocna i czytelna, co pomogło w tworzeniu elastycznych i spójnych układów graficznych – za każdym razem marka opowiada o niezwykłej sztuczce.

Ada Zielińska

projektantka graficzna i ilustratorka

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Herb Lubalin
  • Ryszard Kiwerski
  • Yusaku Kamekura
  • Wojciech Zamecznik
  • John Alcorn

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Seria plakatów z przełomu 2016-2019 dla wydarzeń muzycznych Sofar Warsaw – podchodzę do tych projektów sentymentalnie, jako ciekawy okres poszukiwań swojej ścieżki artystycznej.

  • Projekt Island, który stworzyłam wspólnie z Patrykiem Hardziejem w 2020 roku. To graficzna interpretacja podsumowująca naszą podróż na Wyspę wielkanocną (powstało ok. 20 obiektów przestrzennych). Zwieńczeniem tego projektu była wystawa w BWA w Bydgoszczy.

Adam Chyliński

Creative/Partner at TOFU Studio

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

Jeżeli chodzi o projektantów to bardziej niż osoby inspirują mnie studia. Ponieważ obecnie moje serce bije szybciej do wszelkich prac, które łączą dobry design z motion brandingiem i ciekawym odkrywczym myśleniem to wybiorę studia, które działają w tej przestrzeni. 

  • DlA Studio za konsekwentne eksplorowanie sfery motion.
  • PORTO ROCHA za świeżość i przesuwanie granicy tego co można zrobić w projektowaniu komercyjnym.
  • Studio Dumbar za wszystko!
  • ANTI za mocne pomysły, zrealizowane w najprostszy sposób przy zachowaniu kreatywnych rozwiązań.
  • Schultzschultz za opanowanie technologii, która otwiera nowe obszary dla kreatywności.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Branding dla SAIO, platformy do automatyzacji opartej o AI dla Banku ING. Bo Duży klient wykazał się równie dużą odwagą.

  • Wszystko dla Sądu Ostatecznego Hansa Memlinga / MNG. Bo przy tych projektach spotkało nas tyle dobrego, że będę się tym pewnie karmił siedząc przy kominku na emeryturze.

  • Branding dla TOFU bo w sumie dobrze się wpisał w to kim jesteśmy i cały czas przynosi mi radość.

Michał Mazur

Design Team Lead & Partner at EL Passion

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

W mojej branży często patrzę bardziej na zespoły designowe niż pojedyncze osoby. Wyróżniłbym tutaj na pewno z Polski Tonik, a ze świata Refokus, Locomotive, Joseph Berry, Niccolò Miranda.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Lifeness, czyli ekosystem wspierający leczenie otyłości.
  • Zipdo, w którym ja występowałem w roli wspierającego team leada.
  • Femtasy, czyli niemiecki femtech.

Urszula Tofil

visual communication designer

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

Z projektantami jest jak z utworami na Spotify – w zależności od tego jaki podejmuję temat, wybieram to, co mi najlepiej pasuje. Czasem posłucham klasyki, jak Pentagram czy Karol Śliwka, czasem będę szukać fantazji Oli Niepsuj czy Edgara Bąka, a jeśli będę mogła poszaleć, odpalę studio Dumbar czy DIA. Ale tak na serio – poruszamy się w ogromnej bibliotece języków komunikacji wizualnej, które możemy dobierać do powierzonych nam zadań. A jeśli cenię kogoś za osobowość, po prostu kupuję jego/jej prace.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

Niewątpliwie największym wydarzeniem dla naszego studia w ciągu ostatnich lat była zeszłoroczna kampania profrekwencyjna zrealizowana z Fundacją Akcja Demokracja. Powierzono nam bardzo odpowiedzialne zadanie – zachęcić konkretną grupę społeczną do wzięcia udziału w wyborach. Projekt spotkał się ze świetnym przyjęciem – fundacja udostępniła materiały do samodzielnego wydrukowania na dedykowanej kampanii stronie i obserwowaliśmy jak z kolejnymi tygodniami nasze visuale przenosiły się na kolejne nośniki, materiały dla lokalnych sztabów wyborczych, prywatne balkony i ogrodzenia. Ostatecznie wyprodukowano setki tysięcy ulotek, naklejek, proporczyków, banerów, flag i koszulek, około 600 statycznych i animowanych plakatów pojawiło się na słupach i przystankach największych polskich miast, a materiał o akcji publikował m.in. The Guardian i Arte TV. Dlatego rekordowy wynik frekwencyjny (i decydujący udział młodych wyborców) w październikowych wyborach świętowaliśmy także jako nasz osobisty sukces – mamy poczucie, że dołożyliśmy swoją małą cegiełkę do zmiany. Dla mnie prywatnie był to także debiut ilustratorski w tak potężnej skali.

Wśród ostatnich najciekawszych projektów wymieniłabym też identyfikację i stronę Szkoły Psychoanalizy Lacanowskiej Sinthome. Tutaj proces był wymagający, ponieważ wymagał pracy nad tożsamością wizualną na poziomie formalnym i symbolicznym, aby jak najlepiej oddać jej charakter i podkreślić specyficzny sposób, w którym funkcjonuje środowisko skupione wokół psychoanalizy Lacana. Mimo to udało się zrealizować wszystkie założenia projektu, a jednocześnie poeksperymentowaliśmy ze strukturą i kierunkiem narracji, co znalazło odzwierciedlenie w niuansach i mikrointerakcjach na stronie sinthome.pl.

Wspomnę także zeszłoroczną realizację dla Łazienek Królewskich – tym razem to mały katalog do wystawy rzeźb Marii Papy-Rostkowskiej, która miała miejsce ubiegłej jesieni w Królewskiej Galerii Rzeźby w Starej Oranżerii. Publikacja jest owocem profesjonalnej współpracy z zespołem Łazienek, którego zaufanie i otwartość pozwoliło na odważniejsze rozwiązania edytorskie, layoutowe i typograficzne. Mimo małego formatu projekt otrzymuje kolejne nagrody i nominacje, które przekładają się bezpośrednio na nowe zlecenia.

Maciej Mach

Creative Director / Partner w Uniforma Studio

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Ben Mingo
  • Tom Wysocki
  • Duet Todd Berger / Lucian Föhr
  • Gil Huybrecht
  • Rron Berisha

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

Gabi Kowol

koordynatorka STGU

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

Dla mnie potrzeba przynależności jest niezwykle ważna. Dlatego tak chętnie i aktywnie biorę udział w życiu branży. Im mam więcej punktów styku – tym lepiej zaczyna wszystko wibrować i tworzyć nowe połączenia, które rozwijają. Podobnie jest z inspirowaniem się. Dzięki temu, że jestem Członkinią i Koordynatorką w STGU (Stowarzyszenie Twórców Grafiki Użytkowej) mam stały dostęp do niesamowitych ludzi! Każdego cenię za coś innego. Nie wymienię wszystkich, ale może z Polskiego podwórka: 

  • Lena Pianovska – inspiruje mnie podejściem do Ludzi w branży – łączy konkret w komunikacji z empatią i konstruktywnym działaniem. Człowiek z Misją. 
  • Mateusz Machalski – inspiruje mnie swoją SPRAWCZOŚCIĄ – Niezwykle twórcza Osoba! Doceniam, że mimo powodzenia komercyjnego zajmuje się edukacją i integracją + ma super gadane! 
  • Leniva studio – uwalniające było jak usłyszałam, że „branding nie musi się podobać – tylko działać”. Leniva zachwyca mnie ustrukturyzowanym podejściem do brandingu i designu. Funkcja nad fajerwerkami wizualnymi – bardzo cenię! 
  • Kasia Wajer i Monika Pazik (TRUE BRANDS STUDIO) – moje Mentorki z Programu Mentoringowego STGU – Kobiety Rakiety! Kasia, podobnie jak ja jest mamą dwójki dzieciaków – i jest dla mnie absolutnym przykładem jak można łączyć te dwie rzeczywistości (Rodziny + pracy w branży) i robić ŚWIETNY DESIGN! Monika Pazik – niezwykle słuchająca Strateżka. Świetnie wyciąga esencję, łączy kropki i wyczytuje między wierszami magiczne rzeczy! Osobiście bardzo pomogła mi zdefiniować moją markę osobistą i to, że zostałam poproszona o udział w Wydarzeniu PGD Extra Large Talks jest efektem naszego procesu mentoringowego i podjętą decyzją wyjścia „do ludzi” z określoną wartością. 
  • Może nie ze świata designu – ale niezwykle inspirująca jest dla mnie moja Mama – Mistrzyni organizacji ubrana w kobiecość i pogodę ducha! Trzymanie wielu sznurków na raz i sterowanie wieloma procesami jest podstawą naszej pracy projektantów – obserwując z jaką zręcznością moja Mamusia dokonuje rzeczy niemożliwych – sprawia, że żyję przekonaniem, że „jak jest trudno ale jak chcesz – to się da” i to pewnie z uśmiechem na twarzy. 

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

Jestem osobą dosyć młodą na rynku pracy i najciekawsze do tej pory projekty realizowałam na freelance. Pamiętam, że niesamowitym wyzwaniem, ale także wyróżnieniem była dla mnie współpraca z Centrum Współpracy i Dialogu UW. Robiłam samodzielnie kompleksową oprawę graficzną Tygodnia Noblowskiego z wydarzeniami towarzyszącymi (przez 3 edycje z rzędu). Pierwszą edycję realizowałam jeszcze pod koniec studiów magisterskich, z trzymiesięcznym synkiem i w trakcie pandemii, więc było to szaleństwo. Bieganie z Bobasem pod pachą i podpisywanie aneksów do umowy z kolejnymi zakresami. Udawało mi się rzetelnie wycenić pracę, oszacować godziny, dopiąć formalności, to było coś czego “na studiach nie było”. Pracowanie z dużą jednostką wymagało ode mnie dokładności, wszystko było dokładnie sprawdzane i weryfikowane. Wtedy też pierwszy raz projektowałam scenografię na specjalne zamówienie korespondującą z designem – to było coś!

Innym projektem tym razem nie komercyjnym było stworzenie koncepcji SIW dla (mojego rodzinnego) miasta Lubliniec. Zainspirowała mnie realizacja Rybnika Studia OTWARTEGO. Była to ogromna praca własna, setki godzin spędzone na projektowaniu ikon, języka wizualnego itd. Gotowy projekt (będący moją magisterką) wysłałam Władzom Miasta jako ciekawostkę i nawet zostałam zaproszona na rozmowę z Panią Burmistrz, na której wyraziła zainteresowanie projektem. Ostatecznie nic z tego nie wyniknęło – ale było to super doświadczenie.

No i projekt, który darzę wyjątkowym sentymentem to identyfikacja wizualna księgarni internetowej INVERSO. Tam się zadziały niesamowite rzeczy. Po pierwsze, realizowałam go jako studentka I stopnia licencjatu. Uważam, że to bardzo śmiała decyzja zleceniodawcy i ogromny kredyt zaufania. Udało mi się wynegocjować, że projekt komercyjny będzie moją pracą dyplomową. Udało mi się wynegocjować realną wypłatę ale też czułam, że Prezes księgarni mi ufa i cieszy się, że ja – młoda graficzka chcę pociągnąć ten temat. Jestem za to bardzo wdzięczna.

Na potrzeby projektu nauczyłam się animować, doszkoliłam się w druku, koordynowałam prace drukarni przy gadżetach. Pierwszy raz opracowywałam komunikację w social mediach. Robiłam również prezentację projektu Prezesowi wydawnictwa Prószyński Media. Jak na osobę, która dopiero stawiała pierwsze samodzielne kroki z perspektywy czasu widzę, jak dałam radę. Ogromnym wsparciem byli wykładowcy z mojej uczelni (Akademii WIT). Czułam, że mam parasol ochronny i mam kogo się poradzić podejmując kluczowe decyzje projektowe. Nie czułam się sama – mimo, że miałam na sobie ogromną odpowiedzialność. 

Kasia Wajer

Design Partner, Co-founder w TRUE Brands

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Za świeżość w zabawie typografią, kompozycją elementów graficznych i kolorem: Quim Marin.
  • Za szaleństwo, oryginalność i niesztampowość: Leta Sobierajski Jessica Walsh.
  • Za piękny japoński minimalizm i rozwiązania w punkt, zarówno w komunikacji wizualnej, tworzonych przestrzeniach i obiektach: Kenya Hara, Naoto Fukasawa.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Dla mnie jako jeszcze bardzo młodej projektantki, kamieniem milowym w zrozumieniu złożoności systemów identyfikacji wizualnej, potrzebie ich spójności na różnych touchpointach i funkcjonalności wypracowanych rozwiązań było współtworzenie w White Cat Studio systemu identyfikacji dla PZU. Ogromna korporacja, ogromne wyzwanie – wypracowane po rebrandingu zasady przekładały się na działania marketingowe, brandingowe każdej jednostki, działu i placówki tej organizacji.
  • Komunikacja biurowego campusu Forest w Warszawie, nad którym pracowałam w poprzednim studio, który przełamał stereotypy w myśleniu o identyfikacji wizualnej przestrzeni biurowej.
  • Na koniec mały projekt, ale bardzo ważny pod względem funkcjonalności. System identyfikacji dla influencerki, instruktorki fitnessu Natalii Tober. Za klientką nie stoi żadna agencja, czy graficy wspierający ją przy pracy, dlatego wypracowany zestaw narzędzi graficznych miał być na tyle funkcjonalny i łatwy w stosowaniu, aby mógł automatyzować jej pracę. Wypracowane narzędzia pozwalają klientce prowadzić swoją komunikację na social mediach samodzielnie, utrzymując przy tym spójność wizualną i wyrazistość komunikacji. 

Beata Kurek

Lettering & Calligraphy Designer w LoveLetters Studio

Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący:

  • Timothy Goodman. Projektant, który ukształtował autentyczny w charakterze, wyróżniający go styl pisma – świetny i w zastosowaniach komercyjnych, i do dzielenia się osobistym przekazem artysty (np. w kwestiach społecznych lub zdrowia psychicznego).
  • Vika i Vita Lopukhiny. Siostry – kaligrafki, projektantki i artystki liternictwa. Z wielką lekkością interpretują na nowo pisma historyczne i pomimo, że często wiąże się to ze sporym wyzwaniem – z powodzeniem znajdują zastosowanie dla kaligrafii we współczesnym projektowaniu graficznym.
  • Brody Neuenschwander. Autor kaligrafii na ciałach aktorów w „Pillow Book” Petera Greenawaya. Balansuje na granicy pisma i obrazu, a jego prace cechują wysoka ekspresja i pobudzający wyobraźnię, emocjonalny przekaz pisma.
  • Martina Flor. Projektantka liternictwa, przede wszystkim w grafice wydawniczej. Aktywnie dzieli się wiedzą typograficzną z młodymi projektantami – online i na autorskich masterclass. W Polsce dostępna jest jej książka: „Golden Secrets of Lettering”.
  • Luca Barcellona. Kaligraf który w niezwykły sposób reinterpretuje historyczne pisma dodając im organicznego, współczesnego charakteru. Reprezentuje styl calligraffiti – czyli łączenie pisma kaligraficznego z graffiti.

Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze:

  • Polish Lettering. O charakterach polskiego liternictwa – praca badawcza i publikacja zrealizowana jako obroniona niedawno praca doktorska. Research objął projektowane współcześnie polskie liternictwo, jego style i zastosowania, sposób pracy autorów oraz najlepsze praktyki. Rezultatem jest poparty szerokim materiałem wizualnym i wywiadami opis zjawiska, które na naszych oczach kształtuje się na polskiej scenie projektowej.

  • Warsztaty liternictwa dla kreatywnych – uwielbiam pracę z autorską literą i dzielenie się praktyczną wiedzą. W warsztatach które prowadzę – czy to autorskich, czy dla zespołów projektowych – stawiam na konkretne umiejętności, jasny przekaz, dobrą energię i dużo indywidualnego wsparcia. Prowadziłam je m.in. w ramach cykli „Guest Workshops” i „Letter Sketching” oraz dla agencji, m.in. DDB Warszawa i SpaceCampX.

  • „Baśń o Królowej Śniegu” – książka została opracowana w całości za pomocą pisma kaligraficznego, narzędziowego oraz klasycznych przyborów literniczych. Wcześniejszy research wykazał, że współcześnie projektowane w ten sposób książki są rzadkością, a od pojawienia się technik cyfrowych taki sposób projektowania przestał w Polsce istnieć. W efekcie powstała nie tylko książka, ale i doświadczenie – warsztatu i umiejętności niezbędnych do tego wyjątkowego rodzaju pracy.

PS Projektanci, którzy inspirują, projekty, które zachwycają [opinie]

Logo Instytutu Matki i Dziecka stworzone przez Karola Śliwkę, identyfikacja CPN autorstwa Ryszarda Bojara – to projekty, które należą do kanonu światowego designu. Jakimi pracami polskich i zagranicznych projektantów warto się jeszcze inspirować?