W tej odsłonie cyklu „Projektanci, którzy inspirują, projekty, które zachwycają” o swoich inspiracjach, projektach, z których są szczególnie dumni i twórcach, którzy są dla nich wzorem opowiadają: Jacek Janiczak – projektant specjalizujący się w szeroko pojętej identyfikacji wizualnej opartej na dynamicznych elementach animacji płaskiej i trójwymiarowej , Bartosz Kosowski – twórca plakatów filmowych, ilustracji prasowych i portretów z ponad 20-letnim stażem, oraz Mateusz Pałka – założyciel oraz dyrektor kreatywny w Symbol Studio, zwolennik procesowego podejścia w projektowaniu i pragmatycznych rozwiązań Twórca znaków, identyfikacji wizualnych, animacji, wizualizacji 3D oraz stron internetowych, który w codziennej pracy stara się łączyć strategiczne rozwiązania z innowacyjnymi pomysłami.
Zobacz również
Jacek Janiczak
projektant specjalizujący się w szeroko pojętej identyfikacji wizualnej
opartej na dynamicznych elementach animacji płaskiej i trójwymiarowej
Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący
Podziwiam nie tylko projektantów, ale również agencje projektowe, które nie boją się podejmować odważnych decyzji, tworzyć śmiałe kreacje, skupiające się na harmonijnych formach projektowania graficznego. Szczególnie doceniam projekty bazujące na ruchu (3D, 2D – nie ma to znaczenia, odpowiedni balans między formami jest kluczowy) – ten przekaz trafia do mnie najbardziej.
- Studio Dumbar – międzynarodowa agencja designu z Rotterdamu, specjalizująca się w animacji i brandingu. Inspiruje mnie, jak budują marki oparte na ruchu i jak sprawnie tworzą funkcjonujące systemy. Takich klientów, otwartych na odważne podejście projektowe, branża potrzebuje najbardziej.
- Studio Nari – NARI to agencja projektowania i brandingowa z siedzibą w Londynie. Została założona, by przekraczać tradycyjne granice designu, stawiając ludzkie doświadczenie na pierwszym miejscu. Kierują się hasłem „Not Always Right Ideas” (Niekoniecznie Zawsze Właściwe Pomysły). Takie eksperymentalne podejście jest kluczem do odkrywania nowych dróg w komunikacji między markami a odbiorcami.
- illo studio – design studio zatrudniające 15 osób z Turynu, skupione na motion designie, ilustracji oraz identyfikacji wizualnej. Studio inspiruje mnie swoim podejściem do systemów ruchu – na przykład łamaniem standardów poprzez tworzenie systemu ruchu dla marki przy użyciu jedynie Figmy (Viva – Generative System).
Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze
- Tankbusters – to browar kontraktowy z Zabrza, warzący najwyższej jakości piwo rzemieślnicze w Chorzowskim Browarze Reden. Marka, z którą współpracuję od 2019 roku – prowadzę ją od samego początku istnienia, tworząc identyfikację wizualną, komunikację w SoMe, aż po kreację wszystkich etykiet (od narodzin marki powstało już ich ponad 40). Projekty dla tej marki traktuję jako swego rodzaju oddech i odskocznię od bardziej komercyjnych zleceń – mogę tu dać upust swojej kreatywności w bardziej artystycznym kierunku.
Najciekawsze reklamy świąteczne 2024 [PRZEGLĄD]
- Bejamas – rebranding dla agencji specjalizującej się w nowoczesnych rozwiązaniach webowych. Ten projekt jest wciąż w fazie „ongoing” – zmiany wdrażamy powoli, lecz regularnie. To proces identyfikacji, który pozwolił na zastosowanie animacji 3D zarówno w formie animowanej, jak i w elementach statycznych. Od samego początku czułem pełne zrozumienie i zaufanie, co sprawi, że efekt finalny będzie niezwykle spójny. Piszę w czasie przyszłym, ponieważ obecnie UI/UX designerzy pracują nad projektem strony we współpracy ze mną.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
- Rabidrat – odświeżenie marki, które pozwoliło na odważne wykorzystanie form i kodów kolorystycznych. Projekt powstał dla agencji specjalizującej się w szerokiej gamie kreatywnych działań cyfrowych – od filmów wideo, przez teasery, gry wideo, po interaktywne treści. Sama natura działalności studia dostarczyła solidnej dawki kreatywnej energii, umożliwiając puszczenie wodzy fantazji. Stworzyłem zupełnie nowy system komunikacji, który jednak nie odcina się od wizualnych korzeni marki (np. logo zostało jedynie delikatnie zmodyfikowane zgodnie z zasadami sztuki).
Projekty, które w ostatnim roku najmocniej mnie zachwyciły
- Identyfikacja magazynu cyfrowego MAD stworzona przez Ba’dno Studio
Nowoczesna identyfikacja, osadzona w tradycji animacji poklatkowej, to DNA studia, które stworzyło ten brand. Zachwyca mnie, gdy widzę „odciski palców” designerów na finalnym produkcie – to chyba najlepsze, co projektant może osiągnąć. Gdy taki system działa, mamy gwarancję sukcesu.
- Identyfikacja stworzona przez Dumbar Studio z okazji 50-lecia Utah Jazz
Studio stworzyło unikalny język wizualny, skupiony wokół ruchu. Typografia, wzory i zasoby 3D zostały zaprojektowane tak, by symulować dynamikę koszykówki – przejścia, rzuty, ruch piłki. Cała oprawa, wyświetlana na ekranach podczas meczu, została również stworzona przez europejskie studio z Rotterdamu (wow!).
- Branding dla Askly (Tabasco Agency)
Tworząc tożsamość marki, studio wzięło pod uwagę charakter usługi Askly i zaprojektowało maskotkę w kształcie ptaka, przypominającą dymek. Nazwa, w połączeniu z maskotką, podkreśla znaczenie komunikacji, która jest kluczowa w tej usłudze. Bardzo sprytnie, dzięki analogowemu charakterowi brandingu, oddano B2C fokus produktu – akwarelowe plamy dają nieograniczone możliwości skalowania systemu. Takie zabiegi sprawiają, że marka jest bardziej odporna na upływ czasu i ewentualne nowe, nieprzewidziane w brand booku, punkty styku z odbiorcą.
Bartosz Kosowski
twórca plakatów filmowych, ilustracji prasowych
i portretów z ponad 20-letnim stażem
Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący
To bardzo trudne pytanie i ciężko jest wybrać tylko kilka osób i projektów z setek, które uważam za bardzo dobre i inspirujące.
- Klasyka amerykańskiej ilustracji
Jeśli jednak miałbym wskazać twórców, którzy od lat mnie niezmiennie inspirują, na pewno wymieniłbym klasyków amerykańskiej ilustracji, takich jak J. C. Leyendecker, Norman Rockwell czy Bob Peak. Wszystkich ich cenię za wspaniały warsztat, świetne portrety i proste, a zarazem przemyślane kompozycje. Prace Leyendeckera miałem okazję zobaczyć kilka lat temu na żywo w Haggin Museum w Stockton w Kalifornii i w „realu” wyglądają niesamowicie.
- Polska Szkoła Plakatu
Pewnie nie będzie to dużym zaskoczeniem, ale w dużej mierze inspiruje mnie też Polska Szkoła Plakatu. Od razu jednak zaznaczę, że nie jestem bezkrytycznym fanem wszystkiego, co określamy tym terminem, bo wiele (jeśli nie większość) plakatów z tego okresu z ich naiwną formą i prostą brutalną estetyką po prostu do mnie nie przemawia. To, co mi się w miarę bezkrytycznie podoba to prace Waldemara Świerzego – malowane za pomocą kropek, smug i plam – oglądane z bliska szalone i czasem nawet abstrakcyjne, a oglądane z dystansu, cechujące się czytelną formą. Oprócz prac Świerzego doceniam też plakaty innych artystów Polskiej Szkoły Plakatu i na szybko mogę tu wymienić „Zawrót głowy” Romana Cieślewicza czy „Wozzeck” Jana Lenicy.
- James Jean
Trzeci projektant, a właściwie ilustrator, którego prace podziwiam od dawna to James Jean. Choć osobiście wolę jego starsze prace, to bardzo podoba mi się to, co robi współcześnie z drukiem. Jego printy mają przepiękne tłoczenia, bezbarwne lakiery i innego rodzaju uszlachetnienia, które na żywo wyglądają zjawiskowo.
Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze
- Plakaty filmowe
Plakaty do „Lolity”, „Szczęk” i „Wielkiego Błękitu” to trzy plakaty filmowe, z których jestem chyba najbardziej dumny. Od Lolity zaczęła się moja przygoda z plakatem filmowym i praca ta została wyróżniona w bardzo wielu konkursach na całym świecie. „Szczęki” to praca, którą robiłem chyba najdłużej, bo od momentu postawienia pierwszej kreski do momentu wydrukowania jej w formie sitodruku minął ponad rok i dodatkowo kilka lat temu trafiła do Universal Studios w LA. Z kolei „Wielki Błękit” to mój ostatni projekt filmowy. Jest to prosty, wręcz minimalistyczny czterokolorowy sitodruk, który ostatnio został wyróżniony w konkursie American Illustration.
- Madden Legacy
Seria plakatów i ilustracji na zlecenie Electronic Arts. Prace były zamówione jako hołd złożony Johnowi Maddenowi po jego śmierci. Projekt ostatecznie niestety nie został wdrożony, ale wciąż bardzo go lubię ze względu na otwartość klienta, który pozwolił mi na minimalizm i symboliczne podejście do tematu.
- Person of the Year
Praca stworzona 10 lat temu zaraz po tym, jak Rosja zaatakowała, a następnie zaanektowała Półwysep Krymski. Mimo że okładka powstała tak dawno temu, jest ona równie aktualna (a może nawet bardziej aktualna) dzisiaj. Co ciekawe, sporym wyzwaniem było tu przedstawienie Putina tylko poprzez pokazanie jego oczu i ust.
- Vanishing dictator
„Znikający dyktator” to interaktywny portret przedstawiający wizerunek białoruskiego dyktatora, którego postać zmieniała się wraz z osiąganiem kolejnych pułapów wpłat na pomoc represjonowanym na Białorusi dziennikarzom. Z każdą wpłacaną złotówką Łukaszenka stawał się coraz mniej groźny i z groźnego dyktatora w mundurze z orderami zmieniał się w smutnego, wąsatego pana.
- Kompozycje Przestrzenne
Plakaty stworzone dla sieci hoteli Puro, których inspiracją były modernistyczne kompozycje przestrzenne Katarzyny Kobro, wykonane w Łodzi w 1929 roku. Rzeźby znajdujące się w muzeum MS2 w Łodzi umiejscowiłem w nowoczesnym kontekście poprzez dodanie do nich bardzo współczesnych elementów.
Projekty, które w ostatnim roku najmocniej mnie zachwyciły
- „Now is Better”
„Now is Better” – Stefana Sagmeistera. Pięknie wydana książka podsumowująca projekt artystyczny, w którym – w wielkim uproszczeniu – autor za pomocą infografik tworzonych między innymi na bazie starych obrazów pokazuje, że świat nie jest aż tak zły, jak nam się wydaje. Będąc w tym roku na Tbilisi Design Days miałem okazję zobaczyć prezentację Stefana o tym samym tytule i muszę przyznać, że projekt mnie totalnie zachwycił nie tylko pomysłem, ale też wspaniałym wykonaniem.
- Billboardy Barbie
Różowe bilboardy Barbie. Mimo że w trakcie trwania Barbenheimer byłem zdecydowanie po stronie Oppenheimera, kampania OOH Barbie wykorzystująca tylko kolor po prostu mnie zachwyciła. Wielkie billboardy w zastrzeżonym dla Barbie kolorze Pantone 219C, na których znajdowała się tylko data premiery filmu swoją, prostotą wygrały ze wszystkim (mimo że film był dla mnie ogromnym rozczarowaniem).
- Plakaty do „Zone of Interest”
Plakaty do filmu „Zone of Interest” Neila Kellerhousa. Urzekająca kompozycja, kolory i symboliczność tych plakatów pokazują, że plakat dystrybucyjny może być na bardzo wysokim poziomie.
Mateusz Pałka
założyciel oraz dyrektor kreatywny w Symbol Studio,
zwolennik procesowego podejścia w projektowaniu i pragmatycznych rozwiązań
Projektanci, którzy są dla mnie najbardziej inspirujący
Poniżej przedstawiam zestawienie trzech projektantów, których łączy wspólna cecha szczególnie bliska także mnie – fascynacja technologią.
- Thomas Kurppa – szwedzki projektant i współzałożyciel agencji projektowej Kurppa Hosk. Na jego profilu można zobaczyć prace charakteryzujące eksperymentalną typografią oraz inspiracje estetyką cyfrową, dynamicznymi, fragmentarycznymi kompozycjami oraz silnymi kontrastami.
- Michal Sycz – choć Michała znam jeszcze z czasów, kiedy był projektantem i tworzył brandingi, tak teraz doceniam jego twórczość w kontekście sztuki wzorniczej. Niesamowite wykorzystanie elementów technologii retro oraz mechanicznych form z dbałością o każdy detal.
- Tobias van Schneider – pracował dla takich marek jak Spotify, BMW i Red Bull. Jego prace łączą różne dziedziny projektowania, od grafiki i typografii po interakcje użytkownika i doświadczenia cyfrowe. Jego projekty są mi szczególnie bliskie nie tylko ze względu na technologiczne wyczucie ale rówież zamiłowanie do wzornictwa, które jest mocno zauważalne.
Trzy własne projekty, które są moim zdaniem najlepsze/najciekawsze
Choć w ramach studia realizujemy różnorodne zlecenia, w tym te z kategorii „kosmicznych” (mamy logo na orbicie okołoziemskiej i Księżycu), poniżej dzielę się bardziej autorskimi projektami, które z różnych powodów przyniosły mi osobiście wiele satysfakcji.
- SMOK* – jest to krakowska palarnia kawy. W myśl idei „Kawa to przygoda” powstała marka typu „talking brand”, która garściami czerpie z Karkowskich legend, historii czy sztuki. Przearanżowanie historii o smoku wawelskim, wykorzystanie rotundy Jana Hallera, krakowskiego drukarza, w budowie logo wraz z reprodukcją całego kroju czy też lustracje inspirowane płaskorzeźbami krakowskich kamienic stały się fundamentem do stworzenia całej marki. To wszystko ubrane w stylu geometryczno-modernistycznym z wyraźnymi wpływami współczesnego brutalizmu graficznego oraz elementami art deco.
*Marka będzie miała swoją premierę w Q1 2025 roku.
- Oasis – to marka, która skupią się na tworzeniu nowoczesnych nawilżaczy powietrza, w których wykorzystywany jest mech poprawiający jakość działania produktu. Był to projekt, który utwierdził mnie w przekonaniu jak potęrznym narzędziem staje się AI w rękach projektantów. W ramach tego projektu, powstało około 30 grafik wygenerowanych przez sztuczną inteligencję, które stały się istotnym punktem budowania wizerunku marki. Wygenerowane obrazy nie tylko ułatwiły osadzenie produktu w kontekście różnych przestrzeni ale również pozwoliły stworzyć kampanię „Closer to nature”. Kampania ma ukazywać że każde pomieszczenie, w którym przebywamy może stać się naszą oazą i przybliżać nas do natury.
- Done Deliveries – Done to firma specjalizująca się w międzynarodowych usługach transportowych, spedycyjnych i logistycznych, której celem jest mocne wejście w świat cyfrowy i zrewolucjonizowanie procesu zamawiania transportu w segmencie B2B. Kiedy dowiadujesz się, że przed tobą rebranding marki próbowały zrealizować już trzy studia – w tym dwa, które dobrze znasz i cenisz – naturalnie pojawia się pewna doza niepewności. Nie ukrywam, że sam proces tworzenia nowego wizerunku, wraz z nową stroną internetową, był wymagający, tak sukces premiery marki przyniósł ogromną satysfakcję.
Projekty, które w ostatnim roku najmocniej mnie zachwyciły
Zestawiam tutaj dwa skrajne przypadku przeprowadzenia rebrandingu. Każdy z nich interesujący i ciekawy ale z zupełnie różnych względów.
- Decathlon – jeśli istnieje definicja rebrandingu „w punkt”, to właśnie nowy wizerunek tej marki ją wyznacza. Ruch jako esencja działalności Decathlonu został uchwycony w każdym elemencie – od logo, przez typografię, animacje i piktogramy, aż po kompozycje. Co szczególnie istotne, projekt nie tylko świetnie prezentuje się w portfolio studia Wolff Olins, ale także doskonale sprawdza się w praktyce. Co szczególnie ważne ten projekt broni się nie tylko w portfolio studia Wolff Olins ale również w samym wdrożeniu – maraka powoli zaczyna implementować nowy wizerunek w swoich sklepach oraz przestrzeni cyfrowej.
- Rebranding Jaguara – muszę to jasno powiedzieć: nie jestem fanem nowego wizerunku, mówiąc delikatnie. Jest to projekt, który intryguje mnie głównie ze względu na swoją odwagę i ciekawość, jak tak radykalna zmiana wpłynie na przyszłość marki. Jaguar zdecydowanie zrywa z przeszłością, zarówno wizerunkowo, jak i biznesowo. Ich Instagram został wyczyszczony ze wszystkich postów, sprzedaż samochodów wstrzymana, a marka przygotowuje się na nowe otwarcie zaplanowane na 3 grudnia. To bez wątpienia temat, który pozostanie w centrum uwagi przez długi czas.