Rowerem na ślub, pogrzeb i…na porodówkę? Przewrotna kampania społeczna, która paradoksalnie nie zachęca do jazdy na rowerze

Rok temu temu Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku przekonywał turystów do tego, aby zwracali uwagę na problem zaśmiecania plaży. Teraz znów postawiono na element humorystyczny, ale efekt jest odwrotny. Czy da się w ten sposób zachęcić Polaków do przesiadki na rower?
O autorze
2 min czytania 2023-07-24

Rok temu Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku pomyślał, że dobrym pomysłem będzie wykorzystanie elementu humorystycznego, aby przekonać turystów do tego, aby zwracali uwagę na problem zaśmiecania plaży. Twórcy sięgnęli sprawdzony patent przy tworzeniu takich spotów – ukazano w nim stereotypy panujące w polskim społeczeństwie i przekonywano, co jest „prawdziwym obciachem”. 

45-sekundowy spot, promujący kampanię ekoTurysta, spodobał się internautom, którzy chwalili zabawną formę i edukacyjny wydźwięk. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku w tym roku przyjął podobną konwencję – tym razem swoim filmem chce zachęcić do przesiadki na rower.

– Niektórych nie trzeba namawiać do regularnej jazdy rowerem. Doskonale znają wszystkie płynące z tego korzyści. Wciąż jednak są tacy, którzy, zazwyczaj z lenistwa, wymyślają coraz to nowe wymówki. To właśnie do nich skierowany jest spot „Nie wykręcaj się, przesiądź się na rower”, którą dla Fundacji Filmovej wyprodukowała agencja Mova Film – czytamy w informacji prasowej przesłanej przez fundusz.

W spocie widzimy m.in. kobietę, która nie daje rady jechać na rowerze z zakupami (wszystko jej wypada z rąk), mężczyzn usiłujących przewieźć na rowerze pokaźnych rozmiarów szafę, a także… grabarzy z trumną, którzy z oczywistych względów nie mogą korzystać z roweru w swojej pracy. W każdym przedstawionym przypadku widać, ze rower nie jest wystarczającym środkiem transportu i nie sprawdzi się w każdej życiowej sytuacji.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Jak zatem ma ta reklama przekonywać do porzucenia samochodów na rzecz roweru, skoro we wszystkich wyżej przedstawionych sytuacjach, auto byłoby lepszym i wygodniejszym rozwiązaniem?

– Postanowiliśmy podejść do tego tematu zupełnie niestandardowo. Uznaliśmy, że wprawienie odbiorcy w konsternację skutecznie zatrzyma jego uwagę. Cały spot jest nieco przekorną i żartobliwą odpowiedzią na często powtarzające się obiekcje do jazdy rowerem – mówi Anna Woźniak, autorka koncepcji.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

– Zastosowaliśmy zabieg rosnącego absurdu ze szczyptą kontrowersji. Kampania zachęcająca do jazdy rowerem, która właściwie od pierwszej sekundy raczej zniechęca? Zaintrygowany widz ma wyczuć, że kryje się tam drugie dno. Chcemy zostawić go z myślą, że większość wymówek dotyczy marginalnych sytuacji, a na co dzień rower jest świetnym rozwiązaniem – kwituje reżyser projektu, Mayo Kucharski.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Spot budzi we mnie dużo wątpliwości – mam wrażenie, że wielu odbiorców może uznać samochody za bardziej uniwersalny i sprawdzony środek transportu. Ostatnia scena, ukazująca rodzinę jadącą na rowerach do szkoły i pracy, umyka w całym przekazie i tak naprawdę nie ukazuje żadnych zalet takiej aktywności.

Spot budzi kontrowersje także wśród internautów, którzy komentują:

Toczenie beki z ludzi wybierających rower zamiast auta w codziennych czynnościach wydaje się co najmniej dziwnym podejściem w kampanii mającej do takiej przesiadki zachęcać… Trochę smutno, że wydatki na tak marny dzieło pochodzą z publicznych środków.
Nie wiem czemu na tym profilu promowany jest wizerunek rowerzystów-niedorajdów… Rower nie nadaje się do wszystkiego, tak jak nie nadaje się osobówka ani ciężarówka, ani pociąg.
No i…? Większość sytuacji pokazanych na filmie można ogarnąć rowerem typu cargo. Firma, która wymyśla wam spoty wykazała się ignorancją po prostu. Choć, co do wymowy spotu, zgadzam się.

PS Jak założyliśmy swój dom produkcyjny: Mateusz Jemioł i Robert Widomski (Mova Film)

Kiedy i jak powstał dom produkcyjny Mova Film? Jakie były największe wyzwania przy jego tworzeniu? Co powinny wiedzieć osoby zastanawiające się nad otwarciem domu produkcyjnego? Na temat powstania Mova Film opowiadają: jej założyciel – Mateusz Jemioł oraz new business director – Robert Widomski.