Na pierwszy rzut oka, takie platformy są świetnym rozwiązaniem dla osób startujących z działalnością e-commerce. Ale który model będzie najlepszy?
Jakie oba wymienione modele mają wady, a jakie zalety? W artykule przedstawiam te elementy, na które warto zwrócić szczególną uwagę w trakcie wyboru platformy e-commerce. Choć zdarzyć się może, że to co dla jednych jest wadą, dla innych będzie zaletą. Zapraszam zatem do dalszej lektury!
Zobacz również
Czym jest SaaS dla e-commerce
System SaaS dla e-commerce to nic innego jak odpłatne korzystanie z systemu sklepowego na rzecz sprzedaży produktów. Platforma SaaS udostępnia klientowi stworzony system sklepowy, dzięki czemu ma możliwość oferowania i sprzedaży produktów. Wszystko odbywa się szybko i sprawnie, ponieważ obowiązki utrzymania hostingu, bezpieczeństwa i ciągłości systemu sklepowego leżą nie po stronie właściciela sklepu internetowe, a po stronie właściciela danego modelu SaaS. Można zatem powiedzieć, że w tym przypadku stworzenie „surowego” sklepu to uzupełnienie formularza, kliknięcie przycisku Dalej i wykonanie przelewu.
Czym jest open source dla e-commerce
Każdy użytkownik Internetu ma możliwość pobrania systemu sklepowego opartego na open source. Jest to darmowy system sklepowy z otwartym kodem, który można dowolnie edytować i modyfikować. Otrzymujemy więc gotowe pliki, po czym wystarczy zakupić hosting oraz domenę, zainstalować i mamy już wstępną wersję naszego sklepu internetowego. Co ważne: bez abonamentu za jego korzystanie. Świetnie brzmi, ale gdzie jest tutaj haczyk?
Rynek systemów sklepowych w Polsce
Popularność konkretnych systemów sklepowych różni się w zależności od kraju. Ma na to wpływ wiele czynników, zaczynając od stopnia promocji i marketingu SaaS’ów jak i zapotrzebowania na nie. Każdy kraj ma nieco inne preferencje.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Na polskim rynku największy udział notuje Prestashop 28% i Woocommerce 17% (open source’y), na trzecim miejscu plasuje się Shoper 16% (SaaS). Bazując na danych z serwisu Builtwith, rynek systemów sklepowych kształtuje się następująco:
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak wynika z diagramu, systemy sklepowe oparte na wolnym oprogramowaniu posiadają ponad połowę rynku w Polsce. W poniższej tabeli odnajdziemy szczegółowy obraz udziałów:
*Proszę pamiętać, że podane dane są badaniami serwisu builtwith.com i mogą odbiegać od rzeczywistości – mimo to, pokazują jednak pewną tendencję udziału poszczególnych rodzajów sklepów na rynkach według kraju.
SaaS vs open source
Obietnice zawsze brzmią pięknie, ale jak każdy z nas wie, nierzadko kryją się za nimi pewne haczyki. Poniżej omówię wybrane elementy obu modeli w tym ich wady i zalety.
1. Obsługa systemu sklepowego
Obsługą systemu sklepowego w modelu SaaS zajmuje się firma, która go udostępnia. Nie interesują nas w takim wypadku pliki systemowe, bazy danych, serwer ani jego konfiguracja. System ma działać i właśnie za to przede wszystkim płacimy. Naszym zadaniem jest opłacenie faktury za system sklepowy, a następnie kupno domeny (większość systemów SaaS posiada specjalne poradniki jak przekierować domenę na konto odpowiedzialne za sklep – obsługa domeny nie powinna więc sprawiać większych problemów). Można w skrócie powiedzieć, że aby postawić surowy sklep wystarczy go „wyklikać”.
Z kolei w przypadku open source, sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Za wszystko odpowiada (dosłownie!) właściciel sklepu. Wybranie odpowiedniego hostingu, który będzie miał optymalną moc obliczeniową, instalacja i późniejsze aktualizacje systemu (które de facto czasem potrafią „położyć” sklep). W między czasie (rzadko – ale jednak) mogą pojawiać się problemy z bazami danych lub integracjami. Wszystkie te kwestie musi wziąć na swoje barki właściciel sklepu.
Jeśli przebrniemy przez te elementy i będziemy już posiadać „surową” wersję sklepu, podstawowa konfiguracja w open source jak i w SaaS nie powinna sprawiać większych problemów nawet laikom. Z reguły trudności zaczynają pojawiać się w momencie konfiguracji zaawansowanej – mowa tu o integracjach np. z systemami magazynowymi kończąc na indywidualnej konfiguracji produktów jak i szablonu. Przy tych czynnościach często trzeba zasięgnąć pomocy, którą w SaaS otrzymamy w cenie abonamentu, natomiast w open source – nie.
2. Wygląd sklepu
Jeśli zdecydujemy się na SaaS, musimy pamiętać o tym, że szablon, a więc wizualny aspekt sklepu, jest tutaj dość ograniczony. Nie mamy zbyt wielkiego pola do manewru i możemy wybrać jedną z trzech opcji:
- standardowe szablony oferowane przez SaaS (darmowe);
- lekko zmodyfikowane, standardowe szablony (możemy dostosować kolorystykę, układ i logo);
- indywidualny, dedykowany szablon tworzony przez właściciela SaaS lub resellerów (czyli firmy kooperujące z danym systemem sklepowym, zajmujące się projektowaniem szablonów).
Skłaniając się ku wyborze modelu opartego o SaaS, należy wziąć pod uwagę koszty potencjalnych modyfikacji czy indywidualnego szablonu. Jest to bardzo ważny aspekt – każdy właściciel w zamyśle ma intensywny rozwój swojego biznesu i być może w pewnym momencie działalności będzie trzeba wybrać opcję trzecią – a więc indywidualny wygląd sklepu, który notabene może nie należeć do tanich rozwiązań, a wręcz przeciwnie.
W open source zainstalowany sklep ma przeważnie jeden standardowy szablon, który mało kogo powali na kolana. Przy tego typu systemach sklepowych możemy:
- zlecić zewnętrznej firmie zajmującej się wizualną stroną sklepów internetowych stworzenie indywidualnego szablonu sklepu;
- zakupić gotowy szablon np. z ThemeForest.net i zmodyfikować go pod swoje potrzeby.
Sklepy oparte o open source mają bogatą ofertę gotowych szablonów, które nie są drogim rozwiązaniem i przeważnie oscylują na poziomie 39-100 USD (jeśli mówimy o drugim wariancie – a więc kupnie szablonu). Indywidualny szablon jest już opcją drogą (ze względu na czas pracy) i zależną od zewnętrznej firmy (wykonawcy). Tutaj także jest pewne ale – jeśli mamy indywidualne potrzeby dotyczące wizualnej strony naszego sklepu, to przy drugiej opcji (kupna gotowego szablonu) być może i tak będzie trzeba zlecić programistom modyfikacje, które przy pierwszej opcji zostałyby wykonane od ręki.
3. Integracje
Przejdźmy jednak do najważniejszego tematu, jakim jest integracja sklepu. To temat rzeka, a na różnych grupach i forach o tematyce e-commerce odnajdziemy setki postów i zapytań.
Integrację sklepu rozumiemy poprzez połączenie systemu sklepowego z:
- systemami magazynowymi;
- hurtowniami;
- systemami płatności;
- systemami obsługującymi przesyłki (różne opcje kurierów);
- systemy do promocji sklepu np. Google ADS, Ceneo.pl, Allegro.pl itp.;
- obsługą sklepu np. baselinker.com;
To jedynie część z możliwych integracji. Wiele platform sklepowych opartych o SaaS posiada gotowe już rozwiązania dotyczące integracji z systemami zarządzania zakupami, dostawami czy płatnościami. W większości przypadków polega to na kliknięciu opcji Instaluj i Włącz, a element, który chcieliśmy mieć zainstalowany jest już aktywowany w naszym sklepie. Co ważne, gotowe integracje mają to do siebie, że mogą być płatne, a więc oprócz kliknięcia „instaluj” może pojawić się od razu opcja „zapłać”, dlatego także przed wyborem systemu sklepowego dobrze jest wykonać listę „potrzeb” i skonfrontować to z ofertą.
Problem zaczyna się, gdy mamy niestandardowy system magazynowy lub chcemy integrować mało popularną platformę. Systemy SaaS dostosowują swoją pracę nad wtyczkami i integracjami pod użytkowników, dlatego też jeśli dany element jest mało popularny, może się okazać, że nie ma dedykowanych gotowych rozwiązań. Część systemów sklepowych może żądać bardzo wysokiej kwoty za indywidualną integrację lub w ogóle na nią nie pozwolić. Musimy liczyć się z tym, że taka sytuacja niestety może się pojawić. Jest to rzecz, której możemy nie przeskoczyć w krótkim czasie.
W przypadku e-sklepu opartego o open source należy przypomnieć, że otrzymamy tylko system sklepowy do własnej konfiguracji. Nie ma tutaj gotowych integracji po zainstalowaniu sklepu. Możemy zatrudnić programistę do takich prac, nawiązać współpracę z firmą zajmującą się wdrażaniem sklepów internetowych lub po prostu samodzielnie wdrażać potrzebne wtyczki, pluginy, integracje lub modyfikacje. Wszystko to jednak kosztuje (nasz czas również) i tak jak przy SaaS, tak i tutaj należy pamiętać o kosztach, które mogą uszczuplać portfel każdego właściciela sklepu.
Biorąc pod uwagę udział poszczególnych systemów sklepowych na polskim rynku i znaczną przewagę modelu open source w tym zakresie, okazuje się, że pełen wachlarz możliwości integrowania sklepu opartego na open source i modyfikacji go jest zdecydowaną zaletą. Praktycznie każdy system oparty na wolnym oprogramowaniu posiada wiele gotowych pluginów i wtyczek, które umożliwiają instalację i obsługę integracji w sklepie. Kolejną zaletą jest także to, że mamy możliwość samodzielnie stworzyć modyfikację/integrację sklepu bez ograniczeń i pod własne potrzeby.
4. Elastyczność
Ostatni kluczowy element rozważań to elastyczność w zarządzaniu naszym e-sklepem. Jak się okazuje, nie jest to wcale takie oczywiste. W SaaS jesteśmy niemalże w 100% zależni od właściciela modelu systemu sklepowego i nie mamy na to wpływu. Musimy pamiętać, że wybierając ten model oddaliśmy w zarządzanie zewnętrznej firmy także nasze bezpieczeństwo. To od SaaS zależy np. czy działa serwer, czy prawidłowo działa SSL, czy dane naszych klientów są bezpieczne itd. Integracje także leżą w gestii SaaS – bo to oni je obsługują.
Kolejną istotną kwestią jest support i prace programistyczne. Od nich w przypadku SaaS także jesteśmy zależni. Mając pilną poprawkę lub modyfikację do wdrożenia, musimy przejść całą ścieżkę decyzyjną: support, wycena, akceptacja przez klienta, wysłanie do prac programistycznych, wdrożenie, sprawdzenie czy wszystko działa tak jak powinno… Naprawa/modyfikacja może zająć od kilku dni (optymistyczny scenariusz) do nawet kilku tygodni i dłużej (scenariusz zdecydowanie mało optymistyczny).
Jeśli porównać elastyczność SaaS i open source to elastyczność wypada na korzyść drugiego modelu. Właściciel sklepu ma bezpośredni wpływ na to, co dzieje się w sklepie. Mając realny dostęp do plików/bazy danych oraz hostingu/serwera, można w szybki sposób zmodyfikować samodzielnie dany element lub zlecić je zewnętrznej firmie specjalizującej się w danym systemie sklepowym. Trudno jest tak naprawdę przyrównać elastyczność open source do SaaS, bo dzieli je niemal wszystko.
Podsumowanie
Każdy z systemów sklepowych posiada pewne wady i zalety. Część elementów wpływa na korzyść jednego rozwiązania, inne – wręcz przeciwnie. Przed każdym startem nowego sklepu i wejściu na rynek, należy dogłębnie przeanalizować mocne i słabe strony obu modeli, docelową wielkość sklepu, dokładne koszta obsługi oraz specyfikę branży, w której zamierzamy działać.
Analiza zalet i wad polega także na skali działalności i możliwości finansowych. Trudno jest porównać skalę działalności sklepu obsługującego 1000 zamówień dziennie oraz sklepu, który takich zamówień ma 3. Przy bardzo dużej skali działalności elastyczność jest wręcz wymagana, natomiast przy mikro i małej skali elastyczność nie jest już tak ważna.
Na pewno pokrótce można podsumować to w poniższych podpunktach:
Zalety SaaS:
- relatywnie tanie rozwiązanie, a koszty można przewidzieć,
- ze stosunkowo niskim kosztem wiąże się dość łatwe i szybkie pojawienie się sklepu na rynku e-commerce,
- nie potrzebujemy specjalistycznej wiedzy do obsługi sklepu i programowania,
- właściciel danego modelu systemu sklepowego obsługuje realizacje indywidualnych szablonów oraz kontroluje resellerów współpracujących z systemem,
- wiele integracji niezbędnych do prawidłowego działania sklepu jest już gotowa i można je łatwo zainstalować,
- aktualizacje systemu, jak i obsługa techniczna leży po stronie właściciela całego modelu SaaS,
- support mamy w cenie – to akurat zaleta jak i wada.
Minusy SaaS:
- ograniczone możliwości modyfikacji sklepu,
- support – jest to zaleta i wada ze względu na czas. Rozwiązanie niektórych problemów może się wydłużyć ze względu na ścieżkę komunikacji klient-support-programiści,
- elastyczność – w momencie pojawienia się możliwości rozwoju (poszerzeniu oferty, jak i potrzeby wprowadzenia samych modyfikacji) musimy czekać na odpowiedź systemu sklepowego i dostosować się do ich trybu pracy. W przypadku zbyt dużego obciążenia programistów zadaniami musimy liczyć się z wydłużoną pracą nad naszym sklepem,
- możliwa jest blokada rozwoju sklepu – są sytuacje w których system SaaS może nie zgodzić się na wdrożenie pomysłu, integracji czy modyfikacji.
Zalety open source:
- elastyczność – mamy tu pełen dostęp do kodu systemu sklepowego i praktycznie nieograniczone możliwości jego modyfikacji. Wiąże się to także z większymi możliwościami rozwoju sklepu,
- nie ma ścieżki decyzyjnej, tak jak w przypadku SaaS (komunikacja klient-support-programiści i odbijanie zadań w nieskończoność). W chwili potrzeby zmiany w sklepie lub wdrożenia nowego elementu to my jako właściciele sklepu decydujemy o wszystkim,
- wizualna strona sklepu – nie mamy ograniczeń dotyczących wyglądu sklepu. Można kupić gotowy szablon w atrakcyjnej cenie i go z marszu zainstalować i dostosować lub zlecić firmie specjalizującej się w tej dziedzinie.
Wady open source:
- odpowiedzialność za działanie sklepu: to głównie od właściciela sklepu zależy ciągłość jego działania,
- aktualizacje – sklepy bazujące na open source co jakiś czas muszą zostać zaktualizowane, co może w niektórych sytuacjach zaburzyć integralność sklepu (w skrócie: pojawić się mogą błędy w sklepie internetowym),
- koszt wdrożenia sklepu i jego prowadzenie – pomimo, że system open source jest darmowy, to podpunkt ten wymieniam w wadach ze względu na fakt, że nie da się przewidzieć dokładnych kosztów obsługi sklepu. Nawet posiadając wiedzę programistyczną, zawsze mogą pojawić się problemy, w przypadku których będziemy musieli zgłosić się o pomoc do firm programistycznych.
Ze swojej strony sugerowałbym osobie, która stoi przed wyborem SaaS lub open source, przede wszystkim zimną kalkulację, rozpatrzenie wszystkich za i przeciw i wybór takiego systemu, który ma szansę sprawdzić się najlepiej.