Zdjęcie royalty free z Fotolia
Zobacz również
Mają go szachiści, rowerzyści i ubezpieczyciele. Alfabet podsumowuje też każdy kończący się rok lub wyjątkowe wydarzenie sportowe. Dlaczego więc nie mają swojego alfabetu stratedzy? Pomyśleliśmy, i od razu postanowiliśmy ten fakt niezwłocznie zmienić.
Tym bardziej, że moment jest idealny. Polska strategia marki i komunikacji kończy właśnie w tym roku 18 lat. Oczywiście z lekkim zaokrągleniem (rok w jedną lub drugą stronę), gdyż w tym wypadku ciężko zarówno ustalić jej ojcostwo, jak i dokładną datę poczęcia. Zatem do dzieła. Przed nami w pełni subiektywny wybór najważniejszych aspektów kształtujących stratega, strategię i komunikację.
Strategiczny alfabet A – J >>>
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
K jak Kredyt
Kredyt zaufania. Na linii Klient – Strateg. Wynikający ze zrozumienia specyfiki swojej pracy, szacunku i zaufania do tego, że każda strona wie wszystko ze swojej działki. Częsty w kontaktach strategicznych, coraz rzadszy w przypadku kreacji.
Oraz kredyt hipoteczny. Pętający odwagę i decyzyjność po obu strony barykady na rynku reklamowym.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
L jak Lajk
Lub też szeroko pojęte Social Media. Pokazujące najbardziej obrzydliwą twarz Internetu i zachowania współczesnego człowieka w sieci. Od porażających płytkością blogów modowych po zmyślone kryzysy na fanpage’ach. Od żebrolajków po konkursiki. Od żenujących statusów po nie mniej żenujące komentarze.
Social Media, w strategii komunikacji zajmujące coraz ważniejsze miejsce, ale dalej wykorzystywane w dużej większości bez pomysłu i na siłę. Coraz częściej krytykowane jako kanał niezbyt skutecznej komunikacji przez same marki, które nie mają z niej żadnej wymiernej korzyści i odzwierciedlenia w słupkach sprzedaży.
M jak Miłość
Fenomen i pozycja obowiązkowa każdego stratega. Na równi z Pudelkiem i cotygodniową wizytą w Biedronce. A już niedługo kolejny sezon <3.
N jak Narzędzia strategiczne
Otwarta głowa, narzędzia Google’a, tryskające jadem fora, odcinek Warsaw Shore, spacer po Biedronce, ołówek i kartka papieru. To te podstawowe, które są tym samym, czym skalpel dla chirurga. Bez nich nie ma plannera. Planner nie może stać w miejscu – konsument się zmienia, rynek się zmienia, technologia się zmienia, nawet zmiany się zmieniają. Planner powinien szukać nowych miejsc i narzędzi, aby weryfikować swoje hipotezy. Nie zapominając o tych podstawowych – ukrytych pod literką „c” i „z”.
O jak Oreo
Jedna z marek, która jest komunikacyjnym fenomenem na skalę światową, a która w Polsce jest praktycznie nieobecna. Dla każdego stratega wzór marki, która prowadzona jest spójnie, zgodnie z jej kluczowymi wartościami a jednocześnie świeżo, zaskakująco i odważnie. Idealnie łącząc starą dobrą zasięgową telewizję z mediami społecznościowymi i lokalnymi akcjami ambientowymi.
P jak Power Point
Dla jednych szatańskie narzędzie, w większości przypadków służące prezentującym do zanudzania swoich słuchaczy.
Dla drugich piękne narzędzie. Ale to dla tych, którym slajdy nie przeszkadzają w prezentowaniu swojego myślenia.
Jeśli umiesz robić zarówno ładne jak i zwięzłe prezentacje wypełnione strategicznym mięsem możesz czuć się jest Keanu Reeves w Matriksie. Wybrany spośród wielu.
R jak Real Time Marketing
Przyszłość marketingu. A właściwie już teraźniejszość. Podobnie jak coraz większa automatyzacja.
Czas i miejsce działań, czyli środowisko digitalowe, wymuszają na markach i marketerach coraz większą szybkość podejmowanych decyzji. A ta jest możliwa tylko pracując w zespołach, które się rozumieją i mają do siebie zaufanie. Nie jak tradycyjnie Klient – Agencja, ale jako team komunikacyjny. Jak dwa Twixy w jednej paczce.
Pamiętacie jeszcze jakieś 10 lat temu akceptowanie cromalinów kurierem i zlecenia faksem? To było TYLKO dziesięć lat temu.
S jak Strategic Bullshit Bingo (ewentualnie Strategia – Srategia)
Ulubiona gra każdego stratega podczas długich spotkań marketingowych. Szczególnie takich, na których wypada, aby wszyscy zebrani zabrali głos. Pamiętajcie, że za słowa “insight”, “functional benefit” i “learnings” wyłapane w jednym zdaniu wszystkie punkty liczymy potrójnie.
A „srategia”? To oczywiście, krótkie i celne podsumowanie pracy osób zajmujących się strategią zawodowo (zazwyczaj od wielu lat) przez przypadkowego komentatora na forum lub blogera, który przecież ma oczy, więc na marketingu się zna.
T jak Touchpoint
Słowo, które swoją zawrotną karierę strategiczną przeżywało w mniej więcej 10 lat temu i było zapowiedzią zmian w podejściu do planowania jak najbardziej efektywnych punktów styku z grupą docelową. Początkowo punkty styku, to zdecydowana domena plannerów z domów mediowych dostarczających twardych danych liczbowych, ale wraz z coraz większym naciskiem kładzionym na komunikację digital i mobile coraz bardziej istotna w warsztacie stratega myślącego nie tylko o myśli komunikacyjnej, ale też narzędziach jej wprowadzenia w życie.
U jak USP
Jedna najważniejsza rzecz, którą chce przekazać Twoja marka. Nie dwie, trzy czy cztery. Jeden kluczowy komunikat, który sprawi, że konsument stojąc przed półką w sklepie albo wchodząc na stronę internetową nie będzie mieć żadnych wątpliwości. Określenie USP to najważniejsza i kluczowa część procesu strategicznego. Jedna najważniejsza rzecz.
W jak Wieden & Kennedy
Agencja instytucja pokazująca, że dobra Big Idea działa we wszystkich mediach. I że myślenie historiami nie przeszkadza w angażowaniu konsumenta w Internecie. Że stary dobry ATL wcale nie umiera, a jedynie ewoluuje do nowych czasów.
X jak coś eXtra
Gratis, w prezencie, za darmo. Zarówno podstawowe narzędzia do walki taktycznej w natłoku marek na półce sklepowej, jak i popularny trend strategiczny, polegający na dostarczaniu konsumentom dużej części oferty za darmo. I dopiero po zaspokojeniu pierwszego głodu pobieranie za to eXtra pieniędzy.
Y jak Y Generacja
Słowo, które jest wypowiadane bezrefleksyjnie, jako opis grupy konsumenckiej, której przypisuje się określony zestaw cech. Ze strategicznego punktu widzenia tak samo dobry jak „mieszkańcy polskich miast” albo „chodzący po galeriach handlowych”.
Co nie zmienia faktu, że literka Y jest bardzo ładna i równie ładnie wygląda w kontekście pseudomądrych przemyśleń.
Z jak Zdrowy rozsądek
Pomocny i niezbędny na każdym etapie pracy strategicznej. Pozwalający patrzeć na komunikację z właściwym dystansem i wyławiać z niej to, co istotne w komunikacji i strategii marki.
więcej tekstów melting pot >>>