UOKiK: kara dla Scott Sportech Poland za uniemożliwienie dealerom sprzedaży rowerów online

UOKiK: kara dla Scott Sportech Poland za uniemożliwienie dealerom sprzedaży rowerów online
Jak ustalił UOKiK, Scott Sportech Poland przez prawie dekadę uniemożliwiał dealerom sprzedaż rowerów przez internet. Spółka naruszyła przepisy prawa konkurencji, ograniczając konkurencję pomiędzy sprzedawcami i utrudniając klientom możliwość wyboru lepszych i tańszych ofert.
O autorze
2 min czytania 2025-07-22

Wyobraźmy sobie rowerzystę, który planując wakacyjną wyprawę, długo szukał odpowiedniego roweru. Zakupu chciał dokonać przez internet – znalazł model w odpowiadającym mu kolorze i rozmiarze, do tego tańszy niż w okolicznych sklepach. Ostatecznie jednak nie sfinalizował transakcji. Powód? Sprzedawca miał siedzibę w Gdańsku, a zakup online wraz z dostawą do miejsca wskazanego przez rowerzystę nie był możliwy. Zgodnie z zasadami narzuconymi przez dystrybutora – Scott Sportech Poland – zakup musiał odbyć się osobiście, w sklepie stacjonarnym. Dla klienta z południowo-wschodniej Polski oznaczałoby to konieczność pokonania ponad 600 kilometrów, co okazałoby się niepraktyczne i kosztowne. Ostatecznie zrezygnował z zakupu – tak samo, jak najpewniej inni potencjalni klienci w podobnych okolicznościach.

Choć powyższa sytuacja jest fikcyjna, to opisana praktyka jak najbardziej rzeczywista. Blokowanie sprzedaży internetowej wraz z dostawą rowerów do miejsca wskazanego przez konsumenta – przez niemal dekadę dotyczyła dealerów współpracujących ze Scott Sportech Poland, dystrybutora marek Scott, Bergamont i Bold. Blokada handlu online sprawiła, że dealerzy nie musieli konkurować z innymi sprzedawcami w całym kraju, bo ich działalność w praktyce sprowadzała się do klientów z najbliższej okolicy. Możliwość rywalizacji ceną i zakresem oferty została znacznie ograniczona. Co więcej, zakaz był przestrzegany nie tylko z obawy przed reakcją dystrybutora – dealerzy sami informowali spółkę o przypadkach naruszeń, wzmacniając utrwalony podział rynku.

– Zakaz sprzedaży internetowej to nie strategia biznesowa – to forma zamykania rynku i wykluczania konkurencji. Konsumenci mają prawo do swobodnego wyboru ofert, niezależnie od tego, czy kupują rower w sklepie stacjonarnym, czy przez internet – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Nieuczciwe mechanizmy

Scott Sportech Poland opierał się na postanowieniach tzw. „porozumień dystrybucyjnych” i „warunków współpracy”. Choć dokumenty te nie zawierały wprost zakazu sprzedaży online, narzucały dealerom obowiązek osobistego przekazania klientowi w pełni zmontowanego roweru oraz zakazywały sprzedaży za pośrednictwem platform takich jak Allegro czy eBay. Prezentacja produktów w internecie była dozwolona, ale musiała ograniczać się do roli informacyjnej – miała zachęcać do wizyty w sklepie stacjonarnym, a nie umożliwiać zakup online wraz z dostawą do miejsca wskazanego przez konsumenta. W praktyce oznaczało to, że finalizacja transakcji musiała odbywać się w punkcie sprzedaży.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Próba sprzedaży rowerów online z dostawą do miejsca wybranego przez konsumenta kończyła się interwencją ze strony spółki – dealerzy otrzymywali e-maile z groźbą sankcji. W efekcie nie mogli konkurować z innymi sprzedawcami ani ceną, ani dostępnością. Co więcej, sprzedawcy sami pilnowali przestrzegania zakazu – obserwowali działania innych i informowali dystrybutora o przypadkach jego naruszenia.

Ograniczenie handlu internetowego sprawiło też, że dealerzy nie rywalizowali między sobą o klientów w sieci – co mogło sprzyjać utrzymywaniu wyższych cen. W efekcie działań spółki konsumenci tracili dostęp do konkurencyjnych cen i pełnej oferty produktów. Zakupy były mniej wygodne, bardziej czasochłonne i potencjalnie droższe.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Prezes UOKiK uznał, że spółka złamała prawo – zarówno polskie, jak i unijne – ograniczając konkurencję i utrudniając klientom dostęp do oferty. Zakaz e-sprzedaży mógł blokować transakcje między polskimi dealerami a klientami z innych państw UE, dlatego Prezes UOKiK wydając decyzję zastosował równolegle art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który zakazuje porozumień ograniczających handel wewnątrz wspólnego rynku.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Na firmę Urząd nałożył karę w wysokości 4 340 394 zł. Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie.

PS UOKiK: PayPal stosował niedozwoloną klauzulę modyfikacyjną w umowach. Klienci otrzymają rekompensaty

PS2 Torebka uznawana za bagaż, opłaty za depozyt. UOKiK stawia zarzuty dla Live Nation