Chiara Ferragni cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród Włoszek, ale też wielu kobiet na całym świecie – na swoim Instagramie zebrała już ponad 30 milionów obserwujących. Jednak ostatnio zaliczona przez influencerkę wpadka odbije się nie tylko na jej wizerunku, ale też portfelu.
Safilo zerwało kontrakt z Ferragni
Włoszka to prawdziwa kobieta-instytucja i niemal odrębna gałąź włoskiej gospodarki. Stworzone przez nią imperium to jedno z najpotężniejszych w branży cyfrowej, więc nic dziwnego, że w 2017 roku magazyn „Forbes” ogłosił ją najbardziej wpływową influencerką modową. Oprócz tego nakręcono o niej film dokumentalny, a na temat jej kariery prowadzono wykłady na Harvard Business School.
Zobacz również
Poza prowadzeniem własnego biznesu, Ferragni współpracuje również z szeregiem przedsiębiorstw. Jednym z nich jeszcze do niedawna była działająca od 90 lat włoska marka okularów Safilo.
Wieloletni kontrakt, jaki łączył influencerkę z firmą, był dla niej bardzo opłacalny – dotyczył projektowania, produkcji i dystrybucji okularów sygnowanych imieniem i nazwiskiem Chiary. Niestety, jak donosi Reuters, włoska firma ogłosiła zerwanie obowiązującej dotychczas umowy.
W opublikowanym komunikacie marka oznajmiła, że decyzja ta wynika z „pogwałcenia zobowiązań, jakie zostały zapisane w kontrakcie przez Ferragni”. W oświadczeniu brakuje szczegółów dotyczących całej sprawy, ale nieoficjalnie mówi się, że powodem podjętej przez zarząd Safilo decyzji był skandal wizerunkowy z influencerką i jej firmą w rolach głównych.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Poszło o…reklamę świątecznego ciasta
W połowie grudnia wyszło na jaw, że 36-latka swoją ubiegłoroczną reklamą świątecznego ciasta, sygnowanego jej nazwiskiem, wprowadziła odbiorców w poważny błąd. Co gorsza: kampania, w którą Ferragni włożyła milion euro, wykorzystała motyw inicjatywy charytatywnej.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Sprawie przyjrzał się Autorita’ Garante della Concorrenza e del Mercato (AGCM), czyli włoski odpowiednik UOKiK-u, który doszukał się w reklamie poważnych nieprawidłowości. Okazało się, że kampania Ferragni wprost sugerowała, że zakupienie wypieku jest równoznaczne ze wsparciem jednego ze szpitali dziecięcych w Turynie.
Owszem, firma influencerki wpłaciła na konto placówki 50 tysięcy euro, ale miało to miejsce przed startem kampanii. Natomiast ze sprzedaży samych ciast szpital nie otrzymał żadnych pieniędzy – wbrew temu, co głosiła wspomniana już reklama i związana z nią kampania.
Ponadto śledztwo ujawniło, że choć Ferragni nie dokonała osobiście żadnych płatności na rzecz szpitala, to jej firma otrzymała od Balocco (firmy produkującej ciasta) 1 milion euro za prowadzenie działań brandingowych i promocyjnych związanych z wypiekami. Wywołało to jeszcze szerszą dyskusję na temat odpowiedzialności osób publicznych, dopuszczających się łączenia przedsięwzięć komercyjnych z celami charytatywnymi, tym samym nakłaniając do dokładniejszej rewizji marketingowych praktyk influencerów.
Jakie konsekwencje czekają influencerkę?
Chiara została oskarżona przez włoski urząd o stosowanie nieuczciwej praktyki handlowej poprzez reklamę „Pandoro Pink Christmas” i przekonywanie konsumentów, że ich zakup wesprze Szpital Pediatryczny Regina Margherita w zakresie zakupu nowej maszyny do leczenia dzieci zmagających się z mięsakiem kościopochodnym i mięsakiem Ewinga.
AGCM zasądził Włoszce milion euro kary za dopuszczenie się oszustwa. Z kolei 420 tysięcy euro musi zapłacić firma Balocco, odpowiedzialna za wyprodukowanie ciast.
Wpadka Ferragni odbiła się szerokim echem w całym kraju i doprowadziła do wybuchu skandalu w branży e-commerce. 36-latce dostało się nawet od włoskiej premier – Giorgii Meloni – która oficjalnie potępiła jej zachowanie.
Na swoim instagramowym profilu Chiara opublikowała oficjalne przeprosiny, w których zapowiedziała, że nałożona na nią kara w wysokości miliona euro zostanie w całości przekazana na rzecz szpitala, którego dotyczyła ubiegłoroczna kampania reklamowa. Jednocześnie obiecała odwołać się od decyzji o wysokości grzywny, gdyż uważa ją za „nieproporcjonalną i niesprawiedliwą”. Zaznaczyła jednak, że nawet potencjalne zmniejszenie kary, spowoduje odpowiednie zwiększenie darowizny przekazanej na rzecz Szpitala Pediatrycznego Regina Margherita.
Źródło: Instagram
Zdjęcie główne: YouTube
PS Influencerzy i serwisy newsowe pod lupą UOKIK – kolejne postępowania kontrolne w toku
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od dłuższego czasu walczy z kryptoreklamą i kontroluje, czy influencerzy prawidłowo oznaczają materiały sponsorowane. Obok influencerów, pod kątem właściwego oznaczania reklam, kontrolowane są także serwisy internetowe. Pod koniec ubiegłego roku zarzuty postawiono dwóm spółkom – Ringier Axel Springer Polska (prowadząca m.in. serwisy internetowe: onet.pl, businessinsider.pl, forbes.pl, newsweek.pl, medonet.pl) i Wirtualna Polska Media (prowadząca m.in. serwisy internetowe: wp.pl, pudelek.pl, money.pl, abczdrowie.pl). Dotyczą one w szczególności braku oznaczeń materiałów komercyjnych bądź ich przejrzystości i czytelności. Kwestionowany jest także sposób publikowania odesłań do treści komercyjnych, niczym nie wyróżniającą się od sąsiadujących publikacji o charakterze np. informacyjnym lub publicystycznym. Jeśli zarzuty się potwierdzą ww. spółki mogą ponieść karę w wysokości 10 proc. obrotu. Prezes UOKiK prowadzi także postępowania wyjaśniające w sprawie Agory i Grupy Interia.pl.
PS2 Rolex, czyli 90 milionów euro kary za 10 lat nieuczciwych praktyk
Francuski odpowiednik UOKiK uznał, że słynna szwajcarska marka naruszała zasady uczciwej konkurencji. Rolex stosował nielegalne praktyki przez ponad 10 lat.