fot. depositphotos.com
Debata na temat ostrzeżeń zdrowotnych na etykietach alkoholi trwa, a szkodliwość napojów wysokoprocentowych to temat, który coraz częściej przewija się również w branży marketingowej.
Zobacz również
Niedawno Komisja Europejska zaakceptowała propozycję władz Irlandii, dając producentom zielone światło na oznaczanie butelek komunikatem „Spożycie alkoholu powoduje choroby wątroby”. Zmiany zostały wprowadzone w odpowiedzi na niepokojące dane dotyczące nadmiernej konsumpcji wysokoprocentowych napojów.
Podobne rozwiązanie właśnie postanowił wprowadzić wenecki producent win. Bottega jest pierwszą firmą w branży, która drukuje własne zalecenia dotyczące spożycia alkoholu na etykietach. Na butelkach wyrobów alkoholowych marki pojawił się komunikat: „sugerujemy spożywanie maksymalnie dwóch kieliszków dziennie”. Napis został umieszczony na tylnej etykiecie, na tle niewielkiego symbolu serca.
Jak tłumaczy Sandro Bottega, właściciel firmy, nowe oznakowanie etykiet nie jest zachętą do codziennej konsumpcji dwóch kieliszków alkoholu, ale sugestią, aby nie przekroczyć tego limitu, sięgając po trunek.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
– Lekarze, politycy, producenci i konsumenci często mówili coś bardzo słusznego, a mianowicie, że alkohol jest dla nas zły. Jednak spożywany z umiarem, jest złem, które może być dobrze tolerowane przez ludzki organizm – powiedział szef weneckiej firmy.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Bottega dodaje, że marka od początku działalności jest „wrażliwa na kwestię nadużywania alkoholu”. Firma od 30 lat angażuje się w edukację, promując ideę odpowiedzialnej konsumpcji – zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy stanowią największą grupę konsumentów kupujących prosecco.
– Zaangażowanie społeczne naszej firmy nigdy się nie skończyło, edukacja w zakresie picia to pierwsza czynność, którą należy wykonać, zanim jeszcze zacznie się pić. Postanowiliśmy to wszystko podsumować, wskazując na etykiecie maksymalne sugerowane spożycie alkoholu, czyli 2 lampki wina dziennie – wyjaśnia producent wina.
Choć idea promowania umiaru w piciu wydaje się słuszna, Bottega nie precyzuje, które badania potwierdzają, że dzienny limit wina powinien wynosić dokładnie 2 kieliszki. Wygląda na to, że zdrowotne ostrzeżenie na etykiecie nie idzie w parze z oficjalnym komunikatem WHO, który informuje, że żadna dawka alkoholu nie jest obojętna dla ludzkiego organizmu.
PS. Polskie influencerki zwracają uwagę na problem promowania alkoholu
Od niedawna dużo więcej mówi się o tym, że promowanie alkoholu w social mediach jest nielegalne. Influencerzy zaczynają wycofywać się z kontrowersyjnych współprac i podnoszą dyskusje na temat obecności alkoholu w reklamie. Ponadto do UOKiK zaczęło spływać coraz więcej informacji o reklamach alkoholi od konsumentów.