#OdKulis: Projekt muzyczny Pepsi Taste The Beat

#OdKulis: Projekt muzyczny Pepsi Taste The Beat
Cztery utwory, polscy artyści i nietypowe połączenia muzyczne – przedstawiamy, jak #OdKulis wyglądała realizacja projektu muzycznego Pepsi Taste The Beat.
O autorze
4 min czytania 2020-10-28

W cyklu #OdKulis pokazujemy, jak wyglądają najciekawsze kampanie i działania od wewnątrz: jak w praktyce wygląda realizacja, z jakimi najtrudniejszymi wyzwaniami muszą się zmierzyć twórcy oraz jakie nieplanowane i zaskakujące zdarzenia miały miejsce. Teraz przedstawiamy kulisy realizacji projektu muzycznego Pepsi Taste The Beat.  

W ramach inicjatywy, co miesiąc, począwszy od czerwca, pojawiały single z nietypowymi połączeniami muzycznymi, które zaskakująco i ponadgatunkowo wpisywały się w tytułowe hasło projektu. Z kolei cztery utwory, które powstały we współpracy z polskimi artystami, złożyły się na spójny, zaskakujący klimat muzyczny.

Autorzy i pomysłodawcy

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Pomysł powstał w październiku 2019 i był odpowiedzią na brief marki Pepsi, która chciała stworzyć muzyczny kontent dla swoich konsumentów, tworząc tym samym zupełnie nową przestrzeń komunikacji. Koncepcję jako Warner Music Poland stworzyliśmy wspólnie z EWENEMENT Workshop. Na dalszym etapie prac dołączyło BBDO, które stworzyło we współpracy z EWENEMENTEM identyfikację graficzną projektu. OMD Media Direction uczestniczyło w projekcie zarówno pod kątem strategii, a także całej komunikacji i nadzoru nad realizacją projektu.

Pomysł

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Po spotkaniu z agencją doszliśmy do wniosku, że chcemy stworzyć coś nietypowego, coś co przyciągnie fanów muzyki, będzie nieoczywiste i w sposób nietuzinkowy połączy w sobie elementy kultury miejskiej z innymi gatunkami muzyki. Przed sformułowaniem odpowiedzi spędziliśmy wiele godzin budując świat wokół marki, kształtując ideę, próbując w naturalny sposób wpleść w nią kulturę uliczną. Połączyliśmy świat rapu, hip-hopu, r&b z gałęzią niekoniecznie kojarzącą się z tą muzyką. Właśnie wtedy powstał pomysł, aby całość spajała postać producenta Sir Micha, który wspólnie z Warner Music Poland zaprosił do projektu artystów hip-hopowych (Kali, Białas, Sarius i PlanBE). Naturalnie stali się oni siłą napędową wszystkich utworów, a połączenie ich z nieoczywistą tkanką, czyli takimi artystami jak Muniek, BARANOVSKI, Jakub Józef Orliński, Kuba Więcek czy Klaudia Szafrańska dodało całości wyjątkowego brzmienia.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Pepsi to marka, która od lat jest osadzona w muzyce, dlatego chcieliśmy wyjść z czymś nowym, świeżym i niepowtarzalnym. Z czymś, co będzie także odzwierciedleniem wartości Pepsi takich jak łamanie schematów i konwenansów, realizowaniem siebie i czy podążaniem za sobą a nie mainstreamem. Stąd pomysł na prawdziwy, autentyczny przekaz, który niosą artyści z hiphopowego świata. Ten kulturowy tygiel ubarwiliśmy całą plejadą reprezentantów różnych gatunków

Pierwotnie planowaliśmy też event, ale z uwagi na pandemię koronawirusa musieliśmy zmienić nasze plany. Przemodelowaliśmy cały projekt jeszcze mocniej w stronę digitalu.

Osoby zaangażowane w realizację

W projekcie uczestniczyło 10 artystów, w tym producent, czyli Kali, Klaudia Szafrańska i PlanBe biorący udział w pierwszym utworze „Tam gdzie wy”, Sarius, BARANOVSKI, Jakub Józef Orliński odpowiedzialni za drugi utwór „Nigdy sam” oraz Białas, Muniek Staszczyk i Kuba Więcek, którzy stworzyli „Do ciebie mówię”. Nad całością producencko czuwał Sir Mich obecny przy każdym numerze, także ostatnim, w którym udział wzięła większość artystów – „Żyj jak chcesz”. Warto dodać, że oprócz w/w artystów swoje wersy do utworów dodatkowo napisali młodzi hiphopowcy: Milu, DMN i Vae Vistic.

Te rozbudowane o ich zwrotki numery zostaną wydane na stronie B vinyla, który późną jesienią będzie można nabyć w Empikach.

Trzon koncepcyjny z kolei stanowił Warner Music Poland oraz EWENEMENT Workshop w liczbie 6 osób, zaangażowane w kreacje były także agencje BBDO oraz Artegence. Komunikacją zarządzały 2 osoby z OMD Media Direction, z kolei produkcja leżała po stronie Papaya Films. Za sprawą tej ostatniej ekipy realizacyjnie Pepsi Taste The Beat rozrastało się do ponad kilkudziesięciu osób licząc każdy z planów. Z powodzeniem możemy zatem powiedzieć, że przy projekcie pracowała prawie setka osób.

Przygotowania

W pierwszej edycji powstały cztery teledyski. Przygotowania do nich poprzedziły dziesiątki międzyagencyjnych telekonferencji, bo wyłączając plany filmowe teledysków zaczęliśmy działać w szczycie wiosennej pandemii. Same teledyski to łącznie 4 dni zdjęciowe – nagrywaliśmy od rana do wieczora, część planów kończyliśmy o wschodzie słońca.

Kolejne kroki

Na tym etapie podsumowujemy projekt, sprawdzamy każdy szczegół, weryfikujemy liczby i właściwie czekamy, bo od premiery ostatniego klipu w chwili pisania tego tekstu nie minęły dwa tygodnie, zatem licznik wciąż dynamicznie wzrasta.

Na ten moment bardzo istotnym czynnikiem, który stanowi dla nas trzon oceny projektu jest response widzów, w tej chwili go zbieramy. Z pewnością możemy wstępnie oceniać, że idea zaskoczyła, ale na głębsze analizy przyjdzie czas. Dopiero wtedy będziemy, wspólnie z klientem zastanawiać się w jakiej formule będziemy kontynuować projekt i w którym kierunku pójdziemy w kolejnym roku.

Wyzwania

To tak naprawdę przeformatowanie akcji w stronę digitalu. Musieliśmy zrezygnować z core’owego czynnika – eventu. Dlatego też zdecydowanie skupiliśmy się na sferze wizualnej i jej komunikacji. Rezygnując ze sfery koncertowej, która miała być zwieńczeniem Pepsi Taste The Beat, musieliśmy odłożyć wielkie wydarzenie, którym miał być koncert wszystkich zaangażowanych w projekt artystów na jednej scenie.

Niespodzianki i nieplanowane zdarzenia

Większa część kooperacji powstała tradycyjnie w studiu z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Trzeci utwór – z Muńkiem Staszczykiem, Białasem i Kubą Więckiem – w całości powstał korespondencyjnie. Koncepcyjnie rozwijaliśmy go bez spotkań, wszelkie słowa kluczowe, wytyczne dla utworu były jedynie inspiracjami zarzuconymi na tym etapie, bez kontaktu. Artyści spotkali się dopiero na planie teledysku. Całość zdalnie, korespondencyjnie nadzorował Sir Mich. Co ciekawe, dzięki bieżącej sytuacji, w której się znaleźliśmy, okazało się, że tradycyjna branża artystyczna mogła sobie poradzić w taki sposób.

Plan ostatniego teledysku to kolejny interesujący aspekt. Niestety terminowo nie udało nam się zgrać wszystkich artystów, dla przykładu Jakub Józef Orliński był w trakcie nagrywania solowego albumu za granicami Polski, dlatego sięgnęliśmy po wielkoformatowe projekcje, które wyświetliliśmy na budynkach mieszkalnych jednego z warszawskich osiedli, co można zobaczyć w czwartym teledysku „Żyj jak chcesz”. Projekcje dodały smaku całej realizacji.

Zaplanowanym działaniem było z kolei przeplatanie we wszystkich czterech realizacjach stałych dla Pepsi Taste The Beat elementów – artystom na planie towarzyszyli bohaterowie – Kasia i Max, a także Sir Mich. W każdym klipie znajdują też kolejne elementy wielkiej flagi – swoistego manifestu wolności – tworząc spójną koncepcję wizualną. Te i inne smaczki można dostrzec, oglądając wszystkie teledyski jeden po drugim – stanowią swoistego rodzaju mini serial.