W sklepach popularnej sieci Biedronka pojawiły się tajemnicze komunikaty o treści: „Szanowny Kliencie, w przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru po cenie dla niego najkorzystniejszej (art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług)”. Można je zobaczyć zarówno przy wejściach do dyskontów, jak i przy kasach wewnątrz.
Okazuje się, że jest to jeden z obowiązków, które musi wypełnić sklep w ramach kary nałożonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodnie z postanowieniem UOKiK, komunikaty będą obecne w Biedronkach przez 3 lata.
Zobacz również
Nowy obowiązek nałożony na sieć jest związany ze sprawą z 2020 roku, kiedy okazało się, że ceny produktów na półkach w Biedronkach różnią się od tych nabijanych przy kasie. Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, uznał wówczas, że tego rodzaju działanie jest niezgodne z prawem. Spółka Jeronimo Martins Polska otrzymała 115 mln zł kary. Firma odwołała się od tej decyzji, jednak bezskutecznie. Sąd Apelacyjny zgodził się z postanowieniem urzędu i ostatecznie sieć musi nie tylko zapłacić karę, ale również umieścić wspomniane komunikaty w każdym ze swoich sklepów sieci Biedronka.
Zarzuty gonią zarzuty
To nie jedyne wątpliwości, które mieli klienci w stosunku do funkcjonowania sklepu.
W sierpniu br. Prezes UOKiK postawił kolejne zarzuty związane z akcją promocyjną „Magia Rabatów Zabawki i Książki – Voucher”. W ramach promocji klienci mieli otrzymać zwrot na voucher w wysokości 50 proc. wartości zakupionych towarów, jeśli kupią 3 produkty (wyłącznie zabawki i książki) z kartą sieci Biedronka lub aplikacją. Akcja była zorganizowana tuż przed Mikołajkami, kiedy zdecydowanie wzrasta zainteresowanie kupnem produktów przeznaczonych dla dzieci.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Na voucherach zabrakło jednak informacji o tym, na co będzie można przeznaczyć uzyskany zwrot. Okazało się, że wykorzystanie go na produkty chemii gospodarczej, kosmetyki, środki czyszczące czy odświeżacze powietrza było niemożliwe. Prezes UOKiK uznał, że produkty wyłączone z promocji były pokazane w sposób nieczytelny, małą czcionką lub w ogóle ich zabrakło.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W czerwcu br. spółka Jeronimo Martins Polska otrzymała także karę finansową w wysokości 160 mln zł. Ta z kolei dotyczyła ogólnopolskiej akcji „Tarcza Biedronki antyinflacyjna”, której towarzyszyło hasło „Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie, zwrócimy wam różnicę”.
Główny zarzut, który postawiono w związku z akcją to przede wszystkim regulamin, który zawierał wszelkie szczegóły promocji (np. fakt, że klienci nie tylko mieli znaleźć produkt, który był atrakcyjniejszy cenowo, ale również kupić go w obu sklepach, zrobić zdjęcie etykiety czy zachować rachunek). Zasady akcji miały być ogólnodostępne, wywieszone w sklepach. Jednak nigdy się w nich nie pojawiły.
PS Biedronka w ogniu krytyki po opublikowaniu filmu o pracownikach sklepu
Jak wygląda zarządzanie zmianą w sklepie? Takie pytanie, wraz z filmikiem pokazującym kulisy pracy w sklepie, pojawiło się na fanpage’u Biedronki. Efekt? Zamiast skutecznego employer brandingu… lawina negatywnych komentarzy od byłych i aktualnych pracowników, którzy zarzucają sieci m.in. mobbing.
PS2 Biedronka wprowadza nową markę własną. BAITZ jest skierowane do pokolenia Z
„Żyj po swojemu” to hasło, które przyświeca nowej kampanii marketingowej sieci Biedronka z udziałem znanych influencerów. Projekt powstał z okazji wprowadzenia nowej marki własnej sieci Biedronka – BAITZ, który podobnie jak sam brand jest skierowany do pokolenia Z. W ramach kampanii influencerzy dzielą się swoimi największymi pasjami, pokazując przy tym nowe przekąski od BAITZ.