fot. depositphotos.com
Błyskawiczne dostawy, odroczone płatności, angażujące treści i zakupy w modelu subskrypcyjnym to najważniejsze trendy, które wyznaczają dziś kierunek całego sektora e-commerce. Już nie tylko sam produkt i cena, lecz także nowe narzędzia i technologie ułatwiające proces zakupowy, przyciągają do e-sklepów coraz więcej klientów i generują im zyski. To właśnie przełamywanie kolejnych barier konsumenckich stanowić będzie o przyszłości internetowego handlu.
Na całym świecie jest dziś ponad 20 milionów internetowych sklepów. Do 2026 roku globalna sprzedaż w e-commerce ma osiągnąć ponad 8 bilionów dolarów. To ogromny wzrost, patrząc na wartość 5,7 biliona dolarów, którą według prognoz globalny rynek handlu online wygeneruje w 2022 roku*.
W Polsce cały sektor e-commerce do 2027 roku ma powiększyć się o 94 mld zł i osiągnąć wartość 187 mld. Przeszło połowa (54 proc.) wygenerowana zostanie z trzech kategorii: mody (21 mld PLN), elektroniki (19 mld PLN) oraz zdrowia i urody (11 mld PLN)*.
O rozwoju całego rynku handlu online decydują dziś oraz decydować będą nowe technologie i narzędzia, które usprawniają proces zakupowy i przełamują kolejne bariery konsumenckie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Q-commerce
Quick commerce czyli zakupy online z szybką dostawą (15-30 min), pojawiły się w Polsce na początku 2021 roku, ale w Stanach Zjednoczonych taka możliwość dostępna była już od dawna – choćby w formie aplikacji Post Mates. Głównym założeniem tego modelu jest dostawa produktów pierwszej potrzeby nawet w kwadrans, a maksymalnie w kilkadziesiąt minut od momentu złożenia zamówienia. I choć początkowo q-commerce skupiał się przede wszystkim na szybkich dostawach spożywczych, dziś zajmuje także tradycyjny e-commerce. Coraz więcej sklepów oferuje dostawy już tego samego dnia bądź kusi stacjonarnym odbiorem w ciągu godziny.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Mimo że liczba kategorii, które nadają się do tego modelu, wydaje się być ograniczona, q-commerce rośnie zdecydowanie szybciej niż pozostałe gałęzie handlu online i osiąga wyższe współczynniki konwersji. Według prognoz, do 2024 roku globalny rynek dostaw błyskawicznych będzie rósł o 24 proc. rocznie, by w 2025 osiągnąć wartość 72 mld dolarów. To aż trzykrotny wzrost w stosunku do 2021 roku, kiedy cały q-commerce na świecie wart był 25 mld dolarów*.
Dlaczego q-commerce jest tak atrakcyjny dla klientów? Tworzy bowiem realne rozwiązanie jednego z głównych problemów zakupów online, czyli czasu dostawy. Dla konsumentów błyskawiczna dostawa produktów tego samego dnia jest tak samo motywująca jak ta darmowa. Możliwość otrzymania zamówionych produktów w ciągu 12 godzin zachęca do częstszych zakupów online aż 85 proc. konsumentów*.
Błyskawiczny czas dostawy ma istotne znaczenie szczególnie dla najmłodszej grupy klientów online. Jak pokazują najnowsze badania CBRE, już 8 proc. osób w wieku 18-24 lata chce mieć zamówienie tego samego dnia, 18 proc. 25-34-latków liczy na dostawę kolejnego dnia, a 35-44-latkowie są najbardziej nastawieni na otrzymanie produktów po dwóch dniach od zakupu (wskazuje tak 66 proc. z nich). Tylko co piąty polski konsument jest nieco bardziej wyrozumiały i może poczekać na zamówienie od 3 do 5 dni*.
Ale im bardziej q-commerce będzie się rozwijał, tym bardziej te oczekiwania będą się zmieniać, a sklepy, które będą w stanie dostarczać produkty nawet tego samego dnia, będą generować większe zyski, przyciągając klientów wrażliwych na czas dostawy.
Buy Now Pay Later
Jeden z najgorętszych trendów w e-commerce, czyli płatności odroczone. Ich pojawienie się w świecie zakupów online stało się możliwe dzięki współpracy e-sklepów z fintechami, czyli operatorami innowacyjnych rozwiązań finansowych.
Pionierem w tym sektorze jest założona w 2005 roku szwedzka Klarna, ale globalny rynek tych usług nabrał rozpędu dopiero w ostatnich latach i będzie mocno się rozwijał w kolejnych. Podczas gdy w 2021 r. cały światowy rynek BNPL wart był 125 mld dol., prognozuje się, że do 2030 r. osiągnie wartość 3 268 mld dolarów. Czyli w najbliższej dekadzie rosnąć będzie średnio aż o ponad 40 proc. rocznie*.
Tylko na polskim podwórku funkcjonuje dziś już kilkunastu operatorów płatności odroczonych, m.in. PayPo, Twisto, Przelewy24Now, Kupuj Teraz – Zapłać Później czy Smartney Pay, a prawie 75 proc. największych e-commerców posiada co najmniej jedną opcję płatności BNPL*. Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że wartość tego rynku rośnie ok. 400 proc. w skali roku.
Płatności odroczone mają bowiem bezpośrednie przełożenie na zysk e-sklepów. Mając taka opcję, konsumenci nie tylko częściej decydują się na finalizację transakcji, ale także są skłonni wydać znacznie więcej. Odsetek dokończonych zakupów zwiększa się o 1/3, a wartość zamówienia średnio o połowę. Według badania przeprowadzonego przez LendingTree, prawie 70 proc. konsumentów przyznaje, że płacąc przy użyciu BNPL wydają więcej, niż gdyby musieli płacić za wszystko z góry*.
Z badań prowadzonych wśród e-sklepów z całego świata wynika, że 96 proc. merchantów, którzy wdrożyli płatności odroczone, odnotowało niesamowite efekty dla swoich biznesów. Ich przychody ze sprzedaży internetowej wzrosły o 76 proc., o 75 proc. zwiększyła się konwersja sprzedaży i o tyle samo wzrosła liczba klientów*.
Co ciekawe, wśród konsumentów, to właśnie Polacy najchętniej wybierającą taką formę płatności w Internecie. Podczas gdy z BNPL choć raz skorzystała już połowa Europejczyków kupujących w sieci, dla Polski ten odsetek wyniósł w zeszłym roku aż 62 proc*.
BNPL to bowiem doskonałe rozwiązanie na czas ekonomicznej niepewności. Pozwala konsumentom elastycznie zarządzać budżetem – odraczając czas spłaty lub umożliwiając płatność w ratach. A do tego jest dużo mnie sformalizowane niż tradycyjne zakupy ratalne, ponieważ nie wymaga ani weryfikacji bankowej ani podpisywania i odsyłania dokumentów.
Konsument nie odczuwa też żadnego zobowiązania do momentu otrzymania produktu i konieczności szybkiej decyzji czy chce go zwrócić czy zostawić. A do tego, odroczona, zazwyczaj do 30 dni płatność, jest całkowicie bezkosztowa.
E-commerce content
Aż 75 proc. klientów e-commerce podejmuje dziś decyzję o zakupie pod wpływem zdjęcia produktu*. Dlatego, to jak jest on pokazany w Internecie, stanowi wartość samą w sobie i ma kluczowy wpływ na decyzje konsumentów.
Najlepsze kanony contentu w e-commerce wyznacza dziś Amazon, który stał się wręcz światowym benchmarkiem w tym obszarze. Standardy dotyczące tzw. hero image, czyli głównej fotografii produktu, opisane są przez Amazon aż w kilkunastu punktach łącznie ze wskazaniem pod kątem ilu stopni musi być zwrócony przedstawiony na zdjęciu but.
Dobry content to też jasne tytuły, ciekawe opisy, trafne bullet points, angażujące wideo, które ma dziś większe znaczenie niż kiedykolwiek wcześniej, a także dodatkowy enhanced content, czyli tzw. treści A+, które wprowadził na swojej platformie wspomniany Amazon. Karty A+ dały możliwość dodatkowego pokazania i opisania zalet produktu, jego właściwości i możliwości zastosowania. A łączenie obrazów z tekstem, w przeciwieństwie do samego tekstu, to droga do 94 proc. więcej wyświetleń, natomiast dostosowanie treści wzbogaconych o zdjęcia powoduje aż 7-krotny wzrost współczynnika konwersji*.
Kreacje produktowe w Internecie to już nie dodatek czy inwestycja, a powszechny standard. W rzeczywistości 72 proc. najbardziej skutecznych marketerów twierdzi, że content marketing generuje leady, a 57 proc. uważa, że bezpośrednio przełożył się na większą sprzedaż*.
Subscribe and pay
S&P, czyli zakupy w modelu subskrypcji, stały się bardzo popularne na całym świecie w trakcie pandemii – liczba poszukiwań w Google platform sprzedażowych oferujących taką możliwością od stycznia 2020 roku wzrosła aż o 53 proc*.
Dziś przewiduje się, że do 2025 roku globalny rynek subskrypcji osiągnięcia wartość 478,2 mld USD*. Konsumenci doceniają bowiem wygodę takich zakupów, większą przewidywalność wydatków i oszczędność czasu, który musieliby poświęcić na regularne zamówienia. Subskrypcje dotyczą przede wszystkim tych produktów, których potrzebują cyklicznie. Dla producentów i dostawców to z kolei stabilniejsze przychody oraz łatwiejsza optymalizacja produkcji.
W Polsce z internetowych usług subskrypcyjnych korzysta dziś sześciu na 10 konsumentów. Połowa z nich wybiera je właśnie ze względu na wygodę*. W ubiegłym roku polscy konsumenci posiadali średnio 5,7 zobowiązań subskrypcyjnych, a jeszcze rok wcześniej było to 3,9 na jednego użytkownika*. Czynnikami, które najbardziej motywują Polaków do zakupu subskrypcji online są: oferty specjalne i zniżki (72 proc.), oszczędność na dostawie (64 proc.) oraz darmowa dostawa przy zwrocie produktu (53 proc.)*.
Subscribe and pay już dziś stanowi atrakcyjne rozwiązanie dla konsumentów w profilu restocker, a rosnącą popularnością cieszą się kolejne produkty, których ludzie potrzebują nieustannie – np. akcesoria i kosmetyki do golenia dla mężczyzn czy środki higieny osobistej dla kobiet. Regularną dostawę karmy dla zwierząt w modelu abonamentowym wybiera 5 proc. konsumentów, tyle samo korzysta z subskrypcji diety pudełkowej*. W Polsce dostępne są dziś nawet zakupy spożywcze w modelu subskrypcyjnym, które oferuje platforma internetowa Everli dostarczająca produkty z popularnych supermaketów.
To właśnie takie rozwiązania jak zakupy abonamentowe, q-commerce czy odroczone płatności, wprowadzane w kolejnych sektorach sprzedaży online, decydować będą o przyszłości cyfrowego handlu. Ich istotą jest bowiem przełamywanie kolejnych konsumenckich barier by w konsekwencji zakupy online były jeszcze prostsze, wygodniejsze i jak najbardziej elastyczne dla różnych grup klientów.
Marcel Zawadzki, strategia e-commerce, Proomni
W do Proomni, zajmuje się w dużym stopniu analizą danych dotyczących sprzedaży na marketplace’ach, oceną potencjału dla kolejnych polskich marek poszukujących nowych rynków i kanałów sprzedaży. Specjalizuje się w strategii sprzedaży na Amazon, analizach w oparciu o dane dostarczana przez amerykańskiego giganta oraz kampaniach płatnych jego ekosystemie.
Filip Stankiewicz, new business manager, Insight Lab
W branży badawczej pracuje od 2019. Specjalizuje się w badaniach produktowych, szczególnie w sektorze FMCG. Współpracował z lokalnymi i globalnymi producentami, głównie z segmentów kosmetyczno-chemicznego, tytoniowego oraz alkoholowego. W Insight Lab korzysta ze ścisłego wykształcenia i zamiłowania do analizy danych w celu zapewnienia optymalnie dobranej strategii badawczej.
Źródła:
*Źródło: Statista 2022
*Raport PWC ,,Perspektywy rozwoju rynku e-commerce w Polsce 2018-2027”
*Źródło: Redseer
*Raport „2022. E-commerce w Polsce”. Gemius, iab Polska, Polskie Badania Internetu.
*Źródło: https://www.dlahandlu.pl/e-commerce/2-dni-tyle-czasu-daja-polacy-e-sklepom-na-doreczenie-paczki,111909.html.
*Źródło: 62 proc. Polaków kupujących online przynajmniej raz użyło odroczonej płatności (dlahandlu.pl).
*Raport Koszyk Roku 2022. Twisto A Zip Company.
*Źródło: 62 proc. Polaków kupujących online przynajmniej raz użyło odroczonej płatności (dlahandlu.pl).
*Raport Płatności Odroczone w Polsce 2021. cshless.pl
*Źródło: 62 proc. Polaków kupujących online przynajmniej raz użyło odroczonej płatności (dlahandlu.pl)
*Źródło: https://yen-pedrajas.medium.com/5-significant-facts-how-product-photography-can-impact-your-ecommerce-b51a99a34669
*Źródło: https://catsy.com/blog/top-10-reasons-why-enhanced-content-pages-convert/
*Źródło: 2022 content marketing statistics: 64 new stats for a killer end-of-year strategy (impactplus.com)
*Źródło: https://www.shopblocks.com/blog/subscription-ecommerce-statistics
*Raport Deloitte, Fakty i mity usług subskrypcyjnych, 2022
*Badanie Blue Media “Finanse Polaków w czasach pandemii”, 2021
*Raport Subskrypcje 2021, Digital Poland
*Raport Deloitte, Mity i fakty modeli subskrypcyjnych, kwiecień 2022.
*Raport Subskrypcje 2021, Digital Poland