Ponad miesiąc temu wystartowaliście ze swoją usługą subskrypcyjną newonce.club, w ramach której użytkownicy mają dostęp do oryginalnych treści premium. Ile przez ten czas zebraliście subskrybentów?
Mih Michalski, CEO newonce.media: Startowaliśmy w trudnym czasie, bo przed samymi świętami, a mimo to udało nam się osiągnąć założony, dosyć ambitny cel – po 6 tygodniach mamy 6 000 płacących użytkowników, a co czwarty subskrybent wybiera od razu pakiet roczny.
Z jakimi reakcjami spotkaliście się po ogłoszeniu tej subskrypcji? Był hejt, czy raczej Wasi czytelnicy kibicowali Wam?
MM: Prawdopodobnie spotkaliśmy się z każdą możliwą reakcją – od jednoznacznego hejtu, przez stanowiska nieco absurdalne („wasz content jest super, ale nie zamierzam za to płacić”), po głosy – coraz liczniejsze! – że to świetny ruch uzdrawiający media. Mam wrażenie, że bardziej zależy to od poziomu zrozumienia, czym są media i dlaczego są, tam gdzie są oraz co powinny zrobić, żeby z tego wybrnąć. Znacznie mniejszy wpływ na daną reakcję ma poziom zamożności danej osoby – mówimy tu przecież o kwotach, które nie obciążają znacząco miesięcznego budżetu przeciętnego mieszkańca dużego miasta.
Zobacz również
Dlaczego w ogóle się na to zdecydowaliście? Do tej pory współpracowaliście z markami i mieliście stałych sponsorów, z którymi moglibyście dalej robić darmowe media.
MM: W dalszym ciągu pracujemy z markami i nie zamierzamy z tego rezygnować, natomiast funkcjonowanie wyłącznie w modelu reklamowym nie jest zdrowe i bezpieczne – zresztą dotyczy to każdego modelu biznesowego stojącego tylko na jednej nodze. Rynek jest kapryśny, a bycie w pełni zależnym od niego utrudnia rozsądne planowanie tzw. ruchów. Strumień przychodowy pt. readers revenue gwarantuje większą stabilność, a więc i mądrzejszy rozwój. Kluczowym elementem tego ostatniego jest inwestowanie w treści oraz produkt. Bardzo zależy nam na tym, żeby nasi odbiorcy na własnej skórze (i pod względem jakości!) odczuli tę zależność.
W Polsce taki model biznesowy nie jest popularny – wiele osób ciągle sądzi, że wszystko w internecie powinno być za darmo, nie rozumiejąc przy tym, jak działają media. Nie baliście się, że pomysł okaże się klapą finansową?
Danuta Breguła, business development and membership strategy director w newonce: A czy jeszcze ktoś wierzy, że model stricte reklamowy daje mediom stabilność finansową? Dla newonce było już od dłuższego czasu zupełnie jasne, że dylemat nie brzmi: czy stawiać na jakość i rozwijać model subskrypcyjny, tylko: kiedy i jak to zrobić!
MM: Zmiana, której postanowiliśmy być częścią, nie jest korektą kursu, ale rewolucją, a rewolucje mają to do siebie, że zawsze jest spora grupa osób, która nie jest zadowolona. Mieliśmy i mamy tego świadomość, natomiast kieruje nami przeczucie, że ten proces jest uzdrawiający i na koniec dnia przynosi wszystkim korzyść. Dla odbiorców oznacza to jakościowe, nieogłupiające media, które wnoszą realną wartość do ich życia. Możemy się chyba zgodzić, że nie jest to obraz, który pojawia się przed naszymi oczami, kiedy pomyślimy o mediach AD 2022 globalnie.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Oczywiście sam rewolucyjny mindset na nic by się nam nie zdał, gdyby nie precyzyjnie dobrany zespół osób pracujących nad projektem newonce.club. Naszą strategią subskrypcyjną (i szerzej – biznesową) kieruje Danuta Breguła, odpowiedzialna za sukces Gazety Wyborczej. Dzięki niej i jej zespołowi mamy na pokładzie kompetencje, wiedzę i pasję niezbędne do sprawnego przeprowadzenia tej tranzycji. Pandemia pokazała, że zawsze trzeba brać pod uwagę różne scenariusze, natomiast już wiemy, że klapa finansowa nam nie grozi.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Czy uważacie zatem, że płatne media są przyszłością?
DB: Zadajemy sobie raczej pytanie, czy jest w ogóle jakaś przyszłość dla mediów. Wierzymy, że tak, ale zdecydowanie obserwujemy zmierzch dotychczasowego modelu, w którym odbiorcy są traktowani w pierwszej kolejności jako pary oczu do oglądania reklam, a samo dziennikarstwo jest coraz mniej atrakcyjne jako zawód dla młodszych pokoleń.
Na dłuższą metę ucierpią te media, które nie wykorzystają tego momentu do zredefiniowania swojej roli społecznej i swojego biznesu. Media stawiające na płacących odbiorców są bardziej niezależne od fluktuacji na rynku reklamowym czy wydarzeń politycznych. Z samej natury modelu subskrypcyjnego wynika bezwzględne postawienie czytelnika czy słuchacza w centrum wszystkich działań i bardziej odpowiedzialne podejście do serwowanych treści czy promowanych postaci lub postaw.
Czy ktoś, kto nie chce płacić za Wasze treści, nadal znajdzie coś dla siebie na kanałach newonce? Co na nich zostało w ramach darmowej usługi?
DB: Przede wszystkim nasz najsilniejszy brand mediowy, czyli newonce.radio live, jest dostępne jak do tej pory dla wszystkich w przeglądarkach i aplikacji newonce. Dla tych, którzy wolą słuchać audycji po ich emisji w formie podcastów, bez subskrypcji dostępne jest tylko 15% ich długości. Po drugie, część artykułów na platformach newonce.net i newonce.sport nie jest objęta paywallem.
Bez subskrypcji newonce.club nie można jednak słuchać podcastów w całości, czytać i komentować artykułów premium, w tym naszych „flagowców”, uczestniczyć w świetnych spotkaniach online z cyklu newonce.club LIVE (odbywać się będzie kilka miesięcznie z udziałem wybitnych gości) ani w spotkaniach offline z redakcją, dyskutować w zamkniętych grupach na Facebooku i Discordzie czy korzystać z ofert partnerów newonce.club.
Co z treściami tworzonymi dla marek? Takie też będzie można znaleźć na płatnym kanale, czy pozostają wśród darmowych treści?
MM: Case by case, wypracowujemy różne modele. Czasami dzięki wsparciu marki możemy zaproponować użytkownikom jeszcze lepszą treść czy doświadczenie, innym razem może się to przełożyć na otwarty dostęp do naszego wycinka tego, co robimy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Czy przez to inaczej rozliczacie się z markami? Tworzycie inne oferty pod kampanie, które będą widoczne tylko dla subskrybentów?
MM: Tak, staramy się przekonywać naszych partnerów do wspólnego tworzenia jeszcze bardziej angażujących treści, których centralnym punktem jest właśnie treść, a nie komunikat reklamowy. Na szczęście reklama i content marketing coraz szybciej dostosowują się do zmieniających się okoliczności – mam tutaj na myśli nie tylko media wprowadzające model subskrypcyjny, ale też po prostu nowe nawyki i oczekiwania odbiorców. Zarówno media, jak i reklamę robi się dziś inaczej niż 5 lat temu; lubimy pracować z markami, które tak jak my lubią szukać nowych rozwiązań.
Czego jeszcze będzie można się spodziewać w ramach newonce.club? Jak ta oferta będzie rozwijana?
DB: Punktem wyjścia dla nas jest to, że spora część naszych odbiorców to digital natives, dla których funkcjonowanie online jest niemal organiczne, a odniesienia do tradycyjnych mediów nieczytelne. Obecny kształt oferty klubowej to początek większego projektu, w ramach którego chcemy na nowo zbudować value proposition marki newonce. W drodze zarówno rozbudowa oferty dla odbiorców indywidualnych (nowa tematyka, kanały, nazwiska, nowe produkty, solidny upgrade technologiczny), dla odbiorców korporacyjnych (oferta B2B, rozbudowa benefitów dla subskrybentów newonce.club) i partnerów naszych inicjatyw offline, zaplanowanych już na 2022 rok.