Kolektyw MSCHF niedawno zaprezentował swój nowy model obuwia, który szybko wywołał spore kontrowersje. Tak zwane „Satan shoes”, powstałe we współpracy z raperem Lil Nas X-em, zawierały w powietrznym systemie czerwony płyn z kroplą ludzkiej krwi. Do sznurówek zaś przymocowany był pentagram, a na cholewce butów znajdowało się nawiązanie do 18. wersu 10. rozdziału Ewangelii wg Św. Łukasza, który brzmi: „Wtedy rzekł do nich: widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica”.
Zobacz również
MSCHF stworzyło zaledwie 666 par „satanistycznych butów”, które wyprzedały się w mniej niż w minutę. Problem tkwi jednak w tym, że obuwie powstało na bazie modelu marki Nike o nazwie Air Max 97. A jak oficjalnie ogłosili przedstawiciele brandu, nie mają oni nic wspólnego z tzw. „Satan shoes”.
W efekcie Nike postanowiło pozwać MSCHF za naruszenie znaku towarowego oraz nieautoryzowaną sprzedaż modelu Air Max 97 i domaga się odszkodowania za poniesione straty wizerunkowe.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Kolektyw do tej pory nie ustosunkował się do pozwu, zrobił to jednak raper Lil Nas X, publikując na YouTubie film, w którym „przeprasza” za powstanie butów. Jego przeprosiny zostały jednak połączone z fragmentem nowego teledysku do piosenki „Montero (Call Me by Your Name)”, w którym raper wykonuje „taniec szatana”.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS
W styczniu br. Amazon zaprezentował logo swojej aplikacji mobilnej do robienia zakupów. Lecz krótko po tym firma postanowiła je zmienić, bowiem niektórym internautom logotyp kojarzył się z… wąsami Hitler.
PS2
Pracownicy koncerny Coca-Cola wzięli udział w kursie na LinkedInie, podczas którego radzono im m.in. „by byli mniej biali”. W wyniku kontrowersji program został usunięty z platformy.