Santa Lucia, Samsung i Victory Selfie, NBC i Snoop Dogg, Eurosport i Podsiadło – marketingowi zwycięzcy i przegrani IO 2024 [OPINIE]

Santa Lucia, Samsung i Victory Selfie, NBC i Snoop Dogg, Eurosport i Podsiadło – marketingowi zwycięzcy i przegrani IO 2024 [OPINIE]
Igrzyska olimpijskie w Paryżu już oficjalnie za nami. Impreza okazała się nie tylko świętem sportu, ale także ważnym wydarzeniem marketingowym. Kto zaprezentował na nim najlepiej, a kto stracił?
O autorze
15 min czytania 2024-08-13

O to, kto okazał się marketingowym zwycięzcą, a kto przegranym XXXIII Igrzysk Olimpijskich w Paryżu pytamy Annę Michałowską – copywriterkę w GoldenSubmarine, Mateusza Zapałę – Strategy Directora + Partnera w Kierunku Kreatywnym, Marka Myślickiego – Chief Growth Officera w Stor9, Michała Banasiaka z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej, Marcina Klimczaka Head of Creative Future Products w EssenceMediacom, Macieja Gronaua – Head of Multiscreen w Zenith i Magdalenę Bryk – Senior Communication Plannerkę w Value Media.

Anna Michałowska
Copywriterka, GoldenSubmarine

Na igrzyskach w Paryżu jest więcej wygranych i przegranych niż może to wynikać z klasyfikacji. Mowa oczywiście o branży marketingowej, której przedstawiciele stawali na rzęsach, by wykręcić najlepsze wyniki. Na medal z pewnością zasługuje kampania WWF „The Climate Games”, która wyszła od prostej obserwacji. Co liczy się w igrzyskach? Rekordy. Jednak, gdy są one ustanawiane, w tym samym czasie, poza stadionami, padają inne…

Takie, z których nie powinniśmy być dumni. „Najgorętsza jesień”, „Rekordowe upały” – czytamy nagłówki na tle obrazów przedstawiających pożary lasów, powodzie i inne katastrofy ekologiczne. Całość podbijają fragmenty komentarzy sportowych. Okrzyk „Czegoś takiego nigdy nie widzieliśmy!” ma w tym kontekście zupełnie inny wydźwięk i skłania do refleksji. Brawa za prosty, mocny przekaz oraz grę słowną na najwyższym poziomie!

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 97 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Victory Selfie okazało się naprawdę zwycięskie dla Samsunga, choć można rzec, że gdzieś już ten pomysł widzieliśmy. Wszyscy pamiętamy, jak oscarowe selfie Ellen DeGeneres zablokowała Twittera (teraz X) ponad 10 lat temu. Warto jednak zauważyć, że tu wydźwięk jest mocniejszy. W świecie igrzysk nigdy wcześniej sportowcy nie mogli robić sobie zdjęć podczas ceremonii. I tu właśnie niczym flashem zabłysnął Samsung. Firma podarowała uczestnikom swój nowy model telefonu do robienia zwycięskich selfie. Dzięki temu jeden z najwspanialszych momentów życia sportowców został uwieczniony przez nich samych i udostępniony całemu światu. Medaliści byli pomysłem zachwyceni i niezwykle wzruszeni, o czym chętnie mówili, a Samsung już zanotował wzrost sprzedaży Galaxy ZFlip6 (zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, po fali selfie ich medalistów – za The Standard).

Jeśli miałabym wskazać jednego człowieka, który wygrał Paryż, to wahałabym się między tureckim strzelcem Yusufem Dikecem a Snoop Doggiem (ze wskazaniem na tego drugiego). Wybór rapera na specjalnego korespondenta z Paryża może dziwić. Co prawda interesuje się on sportem i nawet ma doświadczenie jako komentator, ale do atlety trochę mu brakuje. Jednak nie o to chodziło! Jego wyluzowany styl bycia i właśnie brak specjalistycznej wiedzy, co było źródłem wielu zabawnych sytuacji, przyciągnęło przed telewizory Amerykanów, zwiększając oglądalność NBC. Stacja odrobiła lekcję. Ktoś zauważył tę żyłę złota, kiedy Snoop komentował z Kevinem Hartem jeździectwo w Tokio w 2021 r. i postanowił ją wydobyć. Swoboda i luz rapera są czymś nowym i odświeżającym w relacjach z zawodów. Sama kilka razy oglądałam zmagania tylko po to, żeby zobaczyć Snoopa w akcji. Pełen sukces.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Tylko jakoś, niczym kamień w bucie biegacza, uwiera mnie fakt, że NBC musiało uciec się do takiego zabiegu, żeby poprawić wyniki oglądalności. Czyżby sport to za mało?

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Mateusz Zapała
Strategy Director + Partner, Kierunek Kreatywny

Igrzyska olimpijskie są niezaprzeczalnie instrumentem budowania wizerunku miasta i państwa, w którym się odbywają. Jon Steel opisuje w książce „Perfect Pitch: The Art of Selling Ideas and Winning New Business”, że do komunikacji Igrzysk w Londynie podchodzono jak do kampanii, z określonymi celami i komunikatami.

Być może więc w tym kontekście dużym przegranym igrzysk będzie sam Paryż i Francja. Od samego początku wydarzeniu towarzyszyły polaryzacyjne tematy: kontrowersyjne otwarcie, sprawa algierskiej bokserki Imane Khelif, kwestia czystości Sekwany oraz tysiące fake newsów, które powstały wokół tych i innych tematów.

Fala dezinformacji na temat Paryża rozpoczęła się jeszcze przed igrzyskami, kiedy grupy powiązane z Rosją szerzyły wizerunek miasta jako pełnego przemocy i nieprzygotowanego na wydarzenie. Jednym z narzędzi był… fałszywy dokument Netflixa „Olympics has fallen” z deepfake’iem Toma Cruise’a. Paryż z pewnością boryka się z problemami wizerunkowymi. Obok wizerunku miasta miłości coraz częściej w przekazach pojawiają się śmieci, szczury i niebezpieczne dzielnice, takie jak Saint-Denis. Kolejne polaryzujące łatki z pewnością nie będą mu pomagać. Jednak na ostateczne podsumowanie tego, które przekazy o igrzyskach były bardziej dominujące i miały większy wpływ na postrzeganie Paryża i Francji przyjdzie jeszcze czas w licznych analizach, badaniach i raportach.

A największy wygrany tych igrzysk? Turecki strzelec sportowy Yusuf Dikeç. Mężczyzna, który startując bez specjalnych soczewek i osłonek ochronnych, z ręką w kieszeni, stał się bohaterem internetu. Jego charakterystyczna postawa sprawiła, że to zdobywca srebra w niszowej dyscyplinie zdobył miliony wyświetleń w internecie. Nie odbyłoby się to bez emocjonalnej historii, która została dopisana do jego występu – niestety także bazującej na licznych fake newsach.

Marek Myślicki
Chief Growth Officer, Stor9

Zwycięzcami igrzysk są przede wszystkim sportowcy, bo to ich lata pracy, treningów i poświęceń doprowadziły ich do obecnego miejsca, niezależnie od zdobytych medali. Oczywiście medaliści, jak wielu mawia, staną się „nieśmiertelnymi”, zapisując się na zawsze w annałach olimpijskich. Jednak tylko nieliczni z nich, poza nieśmiertelnością w kronikach, zyskają także nieśmiertelność w postaci memów czy staną się wręcz ikonami pewnych postaw czy mód, hołubionymi przez miliony internautów. Najlepszym przykładem jest turecki strzelec Yusuf Dikeç, który swoim luzem i słynną już postawą z ręką w kieszeni szybko stał się jedną z najpopularniejszych postaci w internecie.

Sieć zalała fala memów i grafik z jego udziałem – od TikToka, przez Instagrama, aż po LinkedIn, gdzie pojawiały się analizy, że na taki luz mogą sobie pozwolić jedynie osoby z ogromnym doświadczeniem. To podejście jest już przenoszone na ścieżki, które muszą pokonać menagerowie wyższego szczebla, aby osiągnąć sukces i jednocześnie wewnętrzny spokój. O popularności Dikeça niech świadczy nawet fakt, że inni olimpijczycy po zdobyciu medali wykorzystują cieszynkę inspirowaną Yusufem – m.in. szwedzki skoczek wzwyż, Mondo Duplantis.

Podobnie szybko popularność zdobyła Kim Ye-ji, która również uprawia tę samą dyscyplinę. Została ona okrzyknięta postacią jak żywcem wyjętą z gry Cyberpunk, a jej styl już uznano za ikoniczny. Zarówno Yusuf, jak i Kim są medalistami, jednak bez charyzmy i cech wyróżniających ich spośród innych zawodników, nie zyskaliby takiej popularności wśród szerokiej rzeszy użytkowników mediów społecznościowych. Należy też wspomnieć o Gabrielu Medinie i jego fenomenalnym występie podczas zawodów surfingu, a także niezapomnianej celebracji, którą udało się uchwycić fotoreporterom. To z pewnością stanowi inspirację dla przyszłych zawodników.

W Polsce zdecydowanie zwyciężczynią jest Ola Mirosław, która dzięki swojemu ogromnemu talentowi i naturalności zdobyła serca rodaków. Jeśli umiejętnie wykorzysta (bądź będzie chciała wykorzystać) nadarzającą się szansę, ma potencjał, by stać się jednym z popularniejszych sportowców w naszym kraju. Wspinaczka, którą Aleksandra może z powodzeniem promować wraz ze swoim mężem i trenerem, z którym tworzy bardzo ceniony i dobrze odbierany w mediach związek, również zyskała na popularności – takie pary Polacy uwielbiają.

Moimi osobistym zwycięzcą i wzorem jest cała drużyna siatkówki i oczywiście Tomasz Fornal i jego już słynny cytat z meczu półfinałowego z USA (kto wie, ten wie – nie jest to jednak cytat, który można przytoczyć publicznie). Taki mental powinien cechować każdego sportowca drużynowego – walka do końca, aż do ostatnich sił.

Jeśli chodzi o marki, to dla mnie zwycięzcą jest zdecydowanie Samsung i słynne już victory selfie. Czołowi sportowcy świata robią sobie wspólne zdjęcia z medalami, używając charakterystycznego, składanego smartforna Samsung (Galaxy ZFlip 6 Olimpic Edition), i to w dodatku w barterze. Wiele osób zapomniało już o tym, że jeszcze niedawno Iga Światek była twarzą konkurencji… Chapeu bas dla Samsunga – świetna akcja i doskonale przemyślana strategia, by w tak naturalny sposób zaistnieć się na igrzyskach. Będąc przy smartfonach, nie sposób pominąć TikToka, który zainwestował sporo, by igrzyska były mocno obecne na ich platformie. Wielu sportowców właśnie na TikToku relacjonowało wydarzenia z wioski olimpijskiej czy swojego pobytu w Paryżu. Przykładem jest amerykańska zawodniczka rugby, Ilona Maher, która w swoich TikTokach z igrzysk olimpijskich opowiadała, że jest to dla niej okazja do znalezienia męża. Pokazywała życie w wiosce, robiła sobie zdjęcia ze Snoop Doggiem i innymi gwiazdami, a także ukazywała, jaką zabawą może być uczestnictwo w igrzyskach.

fot. www.olympics.com

@ilonamaher But he does now. Probably not though @Snoop Dogg @paris2024 @Olympics @Team USA ♬ Nuthin' But A "G" Thang – Dr. Dre & Snoop Dogg

Polski oddział TikToka został natomiast patronem Domu Polskiego i we współpracy z PKOl zaprosił do Paryża kilkunastu influencerów, którzy relacjonowali wydarzenia sportowe i prowadzili wywiady ze sportowcami, jak choćby Natalia Sisik. TikTok tym samym przybliża młodszym użytkownikom social media to, co się dzieje za kulisami igrzysk i buduje przeświadczenie, że platforma jest także tam, gdzie mają miejsce najważniejsze i najbardziej aktualne wydarzenia.

@nataliasisik Polska szpadzistka Martyna Swatowska-Wenglarczyk opowiada o swoich emocjach związanych z brązowym medalem na Igrzyskach Olimpijskich 🥉🇵🇱 #IgrzyskaOlimpijskie #teamPL #RoadToParis #wheretogo #olympic @teampl ♬ dźwięk oryginalny – ❤️ Natalia Sisik ❤️🎥🗞

Louis Vuitton, choć może niekoniecznie zwycięską, jest bez wątpienia widoczną marką na igrzyskach jako oficjalny partner, w którego produktach prezentowane są i przechowywane medale olimpijskie, a także sam znicz olimpijski. Mam jednak pewien lekki niedosyt, ponieważ choć marka Louis Vuitton potrafi bawić się konwencjami, w tym przypadku została zaprezentowana w sposób dość tradycyjny, co moim zdaniem nie wykorzystuje w pełni potencjału tej współpracy.

Wokół igrzysk wiele działa również marka Omega, której osobiście jestem wielkim fanem. Była obecna jest niemal na wszystkich relacjach jako oficjalny czasomierz. Omega od jakiegoś czasu stara się awansować o szczebel wyżej w hierarchii luksusowych marek zegarkowych, aspirując do segmentu, w którym znajdują się takie marki jak Rolex, Jaeger-LeCoultre czy Blancpain. Realizuje to zarówno przez swoją obecność w sporcie, jak i pozycjonowanie cenowe.

Podobnie jak w przypadku Louis Vuitton, mam pewien niedosyt w odniesieniu do marki Omega. Z jednej strony marka ta sponsoruje mocno wyluzowanych sportowców, takich jak wspomniany wcześniej Mondo Duplantis (zaprezentował nowy model zegarka), Noah Lyles, nasz kulomiot Konrad Bukowiecki oraz nasza mistrzyni Natalia Kaczmarek. Z drugiej strony w wielu swoich międzynarodowych relacjach i materiałach, Omega prezentuje luksusowe wnętrza paryskich apartamentów oraz wymuskany i absolutnie wystylizowany świat gwiazd kina i kultury na igrzyskach olimpijskich. Ten obraz wydaje się być nieco w kontrze do potu, łez i wysiłku, jakie wkładają sportowcy. Rozumiem założenia komunikacji segmentu luksusowego i różne grupy odbiorców, ale dla mnie osobiście to zestawienie się nieco kłóci – albo sport i wysiłek, albo śnieżnobiałe koszule, błyszczące suknie i wersalskie wnętrza, które w kontekście igrzysk sprawiają, że czuję się nieco zdystansowany. Wyjątkiem jest oczywiście Daniel Craig, który jako ambasador marki zaprezentował nadchodzący, jeszcze niedostępny model nowego Seamastera.

fot. www.gq-magazine.co.uk

Niemniej, jeśli chodzi o Polskę, to bardzo cieszy mnie, że do promocji i wyjazdu do Paryża zaproszono duet Agnieszki Woźniak-Starak i Mateusza Banasiuka – nie można im odmówić luzu, a ich relacje naprawdę dobrze się oglądało. Podobnie jak materiały u influencerów, którzy przed olimpiadą otrzymali piny (zdjęcia poniżej) i życzenia dobrego kibicowania wspólnie z Omegą (m.in. Grzegorz Ciźla czy Jakub Rozkosz) .Te działania zdecydowanie zwiększyły świadomość marki, nawet wśród osób, którzy na co dzień nie oglądają igrzysk olimpijskich, a jedynie śledzą wyniki online. Well played, (Polish) Omega team!

Jeśli chodzi o angażowanie gwiazd, wielkie gratulacje należą się oczywiście Eurosportowi i ich reporterowi Dawidowi Podsiadło. Wzorem amerykańskich stacji, które od lat zapraszają do relacjonowania igrzysk znane i lubiane postaci, jak np. Snoop Dogg, polski oddział Eurosportu również postawił na współpracę z najpopularniejszym chyba obecnie polskim artystą. Wyszło to, jak zwykle w przypadku Dawida, naturalnie, ale też oryginalnie. Podobnie jak w przypadku TikToka, jest to krok w stronę przybliżenia igrzysk od kulis oraz zainteresowanie nimi młodszego pokolenia. Polecam wszystkim obejrzeć materiały na profilu @igrzyskowyolimpijskiigrzyskowyolimpijski.

Na osobiste wyróżnienie zasługuje również Pizza Hut Hong Kong. W obliczu sprzeciwu Włochów wobec zwycięstwa zawodnika z Hongkongu w finale szermierki (Włosi argumentowali, że sędziowie pochodzili z krajów azjatyckich, co miało rzekomo sprzyjać reprezentantowi Hongkongu), Pizza Hut ogłosiła promocję, w której ananas do pizzy można było zamówić zupełnie za darmo. Niby nic, ale idealny prztyczek w nos dla Włochów.

Jeśli chodzi o polskie marki, wyróżnienie należy się Bizuu, która przygotowała stroje na oficjalne otwarcie igrzysk olimpijskich. Marka udanie wykorzystała swoją komunikację i promowała się, gdzie tylko się dało. Natomiast pozostali sponsorzy niestety nie wybili się na tle tłumu komunikatów. Generyczne rozwiązania, takie jak billboardy sponsorskie, informacje w spotach i logo na strojach, to za mało. Przy takiej imprezie aż prosi się o większe zaangażowanie i aktywacje w mediach społecznościowych.

fot. www.bizuu.pl

Celowo nie nawiązywałem też do ceremonii otwarcia, która spolaryzowała zarówno użytkowników social media, jak i same marki, z których jedna zdecydowała się wycofać ze sponsorowania imprezy. To, czy komuś podobało się otwarcie, czy nie, oraz czy marki mają prawo decydować, przy jakich treściach chcą się pojawiać, zostawiam do indywidualnej oceny.

Michał Banasiak
Polski Instytut Dyplomacji Sportowej

Po raz kolejny otrzymaliśmy dowody na to, że sport może być znakomitą platformą do budowy wizerunku i marki państwa. Pierwsze w historii medale olimpijskie dla Saint Lucia, wywalczone przez sprinterkę Julien Alfred, wywołały ogromne zainteresowanie jej krajem. Niewielki państwo na Karaibach, o którego istnieniu wielu mieszkańców odległych od niego regionów świata nigdy nie słyszało, trafiło do wyszukiwarkowych trendów. Po zdobyciu przez Alfred złotego medalu, w polskojęzycznych Googlach hasło „Saint Lucia” zostało wpisane ponad 20 tysięcy razy. Również po ceremonii otwarcia, gdy w czasie parady narodów prezentowali się wszyscy uczestnicy, internauci tłumnie szukali informacji o krajach takich jak Eswatini czy Palau. Państwa zdają sobie sprawę, że takie sukcesy – a jak się okazuje, nawet sam udział – mogą być dla nich ogromnym atutem w walce o turystów czy zagraniczne inwestycje. Dlatego już teraz przybywających do Saint Lucia gości, wita wielki baner z wizerunkiem Julien Alfred, powieszony po zdobyciu przez nią mistrzostwa świata w biegu na 60 metrów.

Kilka dekad MKOl zdecydował się szeroko otworzyć igrzyska dla sponsorów i stacji telewizyjnych. Dziś czerpie z tego ogromne zyski. Jednocześnie wciąż pilnuje rdzenia olimpizmu, pozostawiając stroje olimpijczyków i olimpijskie areny wolne od reklam. W Paryżu wyjątkiem były ceremonie medalowe, gdy zawodnicy zostali zobligowani do zrobienia sobie pamiątkowego selfie telefonami Samsunga. To akcja o tyle interesująca, że sportowcy nie mogą wnosić na arenę rywalizacji swoich telefonów, by samemu wykonać zdjęcia. Samsung prowadził przy tym kampanię reklamową swojego nowego smartfona – Galaxy Z Flip6. Kampanię mimochodem śledzoną przez setki milionów potencjalnych konsumentów na całym świecie. Kampanię, w którą zaangażowano setki rozpoznawalnych i uwielbianych zawodników – poza igrzyskami nie udałoby się stworzyć kampanii o podobnym rozmachu. Nie ma firmy, która udźwignęłaby jej hipotetyczny budżet. To marketingowy sukces Samsunga – niezależnie od wyników sprzedaży tego konkretnego modelu.

Z edycji na edycję rosną ceny praw do pokazywania igrzysk. Poprawiają się też możliwości technologiczne ich relacjonowania – z coraz większej liczby kamer, wszechobecnymi reporterami i możliwością oglądania każdej minuty rywalizacji – w telewizji, na komputerze czy na telefonie. W tym samym czasie badania pokazują spadek zainteresowania młodych ludzi śledzeniem sportu. Transmisje przegrywają z bogatą ofertą portali streamingowych czy social mediami. Dlatego nadawcy szukają pomysłów na to, by przyciągnąć uwagę odbiorców w nieco podstępny sposób. I tak oto gwiazdami igrzysk stali się Dawid Podsiadło i Snoop Dogg. Obaj zaproszeni przez stacje telewizyjne, obaj wcielający się w rolę „zwykłych widzów”, zwyczajnie ciekawych tego, czym są igrzyska. Dawid Podsiadło wcielał się przy tym w rolę reportera, a Snoop Dogg testował różne dyscypliny: szermierkę, jeździectwo czy pływanie. Zainteresowanie ich „przygodami” było ogromne, co każe ocenić, że pomysły były trafione. Być może na kolejnych igrzyskach, czy też innych dużych imprezach sportowych, takich ambasadorów-celebrytów będzie więcej. W końcu mają oni zasięgi, wobec których nikt nie przejdzie obojętnie. Również MKOl, jego sponsorzy i transmitujące igrzyska telewizje.

Marcin Klimczak
Head of Creative Future Products, EssenceMediacom (GroupM Poland)

Marketing olimpijski: Social and Selfies

Marketing podczas Igrzysk Olimpijskich to nie tylko zasięgowe kampanie, eksponujące loga marek w towarzystwie kółek olimpijskich. Oficjalni partnerzy wydarzenia, oprócz dumnego eksponowania swojego wsparcia, próbowali zaskoczyć kreatywnością i innymi angażującymi działaniami. W Polskiej olimpijskiej kadrze stosunkowo trudno wyselekcjonować jakąś większą grupkę sportowców, przy których moglibyśmy zastanawiać się nad kolorem medalu. Z tego powodu wykorzystanie wizerunku sportowców ograniczyło się głównie do tych TOP (na czele z 1GA).

Dlatego moim zdaniem na duże uznanie zasługuje marka adidas, który w kampanii OOH pokazał energię, optymizm i siłę polskich siatkarzy i siatkarek. Bardzo wyraźnym zjawiskiem jest rosnąca rola mediów społecznościowych w marketingu olimpijskim. Sportowcy, niczym profesjonalni influencerzy, zabrali nas za kulisy igrzysk, pokazując codzienne życie w wiosce olimpijskiej i wplatając w swoje relacje różne dedykowane im działania marek. Otwieranie paczek od sponsorów, wizyty w specjalnych strefach partnerów – to wszystko przybliżyło fanom świat sportowej rywalizacji od zaplecza. Doskonałym przykładem jest Samsung Z Flip6 Olympic Edition, który „poznałem” dzięki relacjom sportowców w social mediach. Czego wspaniałym dopełnieniem były spontaniczne VICTORY SELFIES – zdjęcia z podium robione przez samych medalistów. Pokazujące autentyczną radość zwycięzców.

fot. adidas i Good Looking Studio [Fot. Michal Dziurkowski @mdziurkowski]

fot. adidas i Good Looking Studio [Fot. Michal Dziurkowski @mdziurkowski]

Maciej Gronau
Head of Multiscreen, Zenith

Kolejne Igrzyska Olimpijskie za nami i przyszedł czas na pierwsze podsumowania. Same Igrzyska zaczęły się od wyjątkowo upolitycznionej ceremonii otwarcia, która niestety zamiast zbliżać oddalała ludzi od siebie. Jakby tego było mało, Przemysław Babiarz został odsunięty od pracy pierwszego zmagań sportowców, co sprawiło, że Polacy zamiast mówić o wielkim duchu Igrzysk żyli polityką, co mogło mocno zniekształcić odbiór tego wydarzenia, szczególnie na początku.

Efekt ceremonii otwarcia Igrzysk wykorzystała mało znana firma amerykańska C Spire. Choć jej planowane inwestycje nie były znane, za to jej decyzja o wycofaniu się reklamowym z Igrzysk wskutek negatywnego odbioru ceremonii otwarcia szybko obiegła cały świat, a jej wpis na ten temat na platformie X miał ponad 9 milionów wyświetleń. Czy był to jedynie chwyt marketingowy mający na celu wypromowanie się? Tego się raczej nie dowiemy.

Z całą pewnością na sam odbiór IO 2024 ma wielki wpływ wprowadzone przez nadawców nowych możliwości oglądania zmagań sportowców. TVP, po sukcesie EURO 2024, w swoim stremingowym serwisie oczekuje kolejnym rekordów oglądalności. Max depcze publicznemu nadawcy mocno po piętach wprowadzając nowe możliwości oglądania sportu i dając dostęp widzowi do każdej rozgrywanej w danej chwili dyscypliny. W trakcie samych transmisji mogliśmy np. wrócić do wybranych przez nadawcę najważniejszych momentów i obejrzeć je w dogodnym dla nas czasie. Przy nowościach technologicznych standardowa telewizje wciąż jest oglądana, a transmisje zmagań lekko atletycznych przyciągają ponad milionowe widownie. Najchętniej oglądane w trakcie Igrzysk zmagania naszych siatkarzy szóstego sierpnia przyciągnęły przed TV ponad dwa miliony widzów.

Patrząc również na google trands widzimy, jak silny jest ten wpływ. W wynikach wyszukiwarki Max wyprzedził już Disnay plus, jednak jest wciąż daleko za wynikami dla TVP Sport. Rewolucja w modelu oglądaniu dużych imprez odbywa się teraz na naszych oczach i warto obserwować reakcję ludzi na nowe możliwości. Warto wspomnieć również o kampanii Ministerstwa Sportu i Rekreacji #czasnakobiety. W 30 sekundowych spotach czołowe Polskie zawodniczki na czele z Moniką Pyrek, Justyną Kowalczyk i Magdą Linette mówią o nierównym traktowaniu przez związki sportowe i o swoim oczekiwaniu poprawy sytuacji ,w której na 69 związków w 65 rządzą mężczyźni, a potrzeby kobiet są traktowane często w sposób nierówny.

Kolejną ciekawym zjawiskiem Igrzysk jest obecność Snoop Doga w Paryżu, który był jedną z ostatnich osób niosących ogień olimpijski. Raper oprócz niesienia pochodni wspiera sportowców w codziennych zawodach kibicując w szytych specjalnie na Igrzyska strojach. Przy okazji różnych budzących medialne zainteresowanie aktywności Snoopa szczególnym wydźwiękiem w mediach amerykańskich odbiła się współpraca z Martą Stewart gdzie, w eleganckich strojach, znaleźli się na polu golfowym. Innym amerykańskim raperem, który żywo uczestniczy w turnieju jest Flavor Flav, sponsorujący drużynę water polo kobiet.

Magdalena Bryk
Senior Communication Plannerka w Value Media

Największym zwycięzcą igrzysk z historią w stylu „od zera do bohatera” jest turecki strzelec Yusuf Dikec. Jeden z najstarszych zawodników na tych igrzyskach dotychczas nieznany szerszej publiczności. A wszystko zaczęło się od wpisu na platformie X, gdzie pojawił się post „Turcja wysłała 51-letniego faceta bez specjalnych soczewek, zakrycia oczu czy ochrony uszu i zdobyła srebrny medal” i świat obiegło zdjęcie „wyluzowanego” sportowca, który strzela, trzymając drugą rękę w kieszeni. Właściwie nikt nie zwrócił uwagi, że zdobył srebrny medal nie indywidualnie a w parze z Sevval Ilayda Tarha. Ponadto mało kto jest w stanie skojarzyć również, że są to kolejne igrzyska tureckiego zawodnika, nie wspominając o tym, że mało kto wie, że tegoroczną konkurencję na Igrzyskach Olimpijskich wygrała para pochodząca z Serbii. Turecki zawodnik, który na co dzień służy w wojsku (więc doświadczenia z bronią i opanowania musiał się już wcześniej nauczyć) w jeden dzień stał się memem, jedną z najgorętszych historii tych igrzysk, a jego nonszalancka postawa – CIESZYNKĄ dla innych medalistów olimpijskich. Jego postawę naśladowali m.in. Armand Duplantantis bijąc kolejny rekord świata w skoku o tyczce, a o nim samym będzie jeszcze długo głośno (pojawiły się nawet głosy, że jest to idealna historia na film).

W kategorii sponsorów/partnerów igrzysk najwięcej moim zdaniem wygrał Samsung – specjalnie dla tego sponsora zniesiono zakaz wnoszenia prywatnych rzeczy (w tym telefonów) na podium i w ten sposób Samsung mógł pokazać limitowaną edycję swojego najnowszego modelu – Galaxy Z Flip6 Olympic Edition. Brązowy medalista najpierw dostawał telefon na potrzeby zrobienia „victory selfie”, a potem ten sam model trafiał do każdego z medalistów już na własność. Dodajmy, że ta limitowana edycja z założenia nie będzie dostępna w sprzedaży i jest przygotowana tylko dla medalistów olimpijskich – czy dało się przygotować lepszy złoty graal przy okazji igrzysk? Wątpię!

Na pewno należy zauważyć także, że w promocję tegorocznych Igrzysk Olimpijskich zaangażowano (na większą skalę niż w ubiegłych latach) nie tylko sportowe gwiazdy, ale także: Snoop Dogga, Toma Cruise’a (który uczestniczył w ceremonii zamknięcia) czy naszego rodzimego Dawida Podsiadło. Zaangażowanie gwiazd szeroko rozumianego „show biznesu” jest jak najbardziej kierunkiem pożądanym – te osoby mają przyciągać przed ekran też mniej zagorzałych fanów sportu, którzy w pędzącym świecie z mnóstwem innym rozrywek na co dzień nie śledzą zmagań sportowych. Zdecydowanie sport powinien zmierzać w kierunku show-biznesu, aby rywalizować o uwagę (i pieniądze) ludzi na całym świecie i spodziewam się, że tego typu współprace będą coraz częstsze.

Największa porażka? Jako Polka muszę powiedzieć: Polska kadra. To był najgorszy wynik w historii startów Polski na IO (tylko 10 medali w tym tylko 1 złoto!). Ponadto należy współczuć także marce adidas, która zdecydowała się na współpracę z naszą kadrą olimpijską od tego roku i trafiła akurat na taki, a nie inny wynik. Wiadomo, osiągnięty wynik to nie wina marki, ale i tak zakładam, że Adidas (słusznie) liczył na więcej.

PS Victory Selfie: olimpijczycy mogą (wreszcie) zrobić selfie na podium dzięki współpracy z firmą Samsung

Selfie z olimpijskiego podium? Dzięki firmie Samsung po razie pierwszy to możliwe. Victory selfie to akcja, dzięki której medaliści olimpijscy w Paryżu mogą uwiecznić ten wyjątkowy moment na fotografiach i od razu wrzucić je do sieci.