Reklamy kosmetyków zachęcają do kupna produktów, wykorzystując popularne stwierdzenia, np. „przetestowane naukowo” lub mówiąc o wykorzystaniu sekretnych składników. Często jednak te hasła okazują się nieprawdą, a tajemniczy receptury nie do końca korzystne dla potencjalnych konsumentów.
Marka The Ordinary chce pokazać wszystkie „sekrety” laboratoriów kosmetycznych. W tym celu, wraz z agencją Uncommon Creative Studio, opublikowano serię tzw. białych ksiąg, które mają rozwiać wszelkie wątpliwości klientów oraz pokazać kłamstwa, które stosuje branża kosmetyczna. Publikacja zawiera artykuły wraz z wyjaśnieniami naukowców. Potocznie nazwano ją „Wikileaks of Beauty”.
Zobacz również
Kilka zaskakujących faktów, które znalazły się wśród zawartych w projekcie treści:
- parabeny w rzeczywistości nie są niebezpieczne,
- naturalne składniki mogą być toksyczne,
- aluminium w dezodorantach nie jest szkodliwe,
- mineralne i chemiczne filtry przeciwsłoneczne są praktycznie takie same.

IKEA Australia stworzyła projekty kultowych mebli inspirowane grą Minecraft

fot. Uncommon Creative Studio
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Stworzone przez The Ordinary archiwum cyfrowe jest bezpłatne i dostępne dla każdego. Informacje na temat składników w kosmetykach znajdziesz tutaj.