Oreo w nowej kampanii przekonuje, że jest marką, która przetrwa koniec świata i buduje schron

Oreo w nowej kampanii przekonuje, że jest marką, która przetrwa koniec świata i buduje schron
Z uwagi na zbliżającą się do Ziemi asteroidą Oreo postanowiło zbudować schron dla swoich kultowych ciastek na archipelagu Svalbard. W ten sposób brand przekonuje klientów, że jest marką, która przetrwa nawet koniec świata.
O autorze
1 min czytania 2020-10-29

Naukowcy z NASA przewidują, że już za kilka dni, bo 2 listopada br., w pobliżu Ziemi znajdzie się asteroida 2018VP1. I choć prawdopodobnie nie stanowi ona żadnego zagrożenia dla życia ludzkiego, marka Oreo postanowiła na wszelki wypadek wybudować… schron.

W kryjówce znajdującej się na archipelagu Svalbard umieszczono bowiem kilka próbek kultowych ciastek, przepis na ich produkcję, a także trochę mleka w proszku. Wszystkie produkty owinięto specjalną folią, która zabezpiecza przed skrajnymi temperaturami, zarówno dodatnimi, jak i ujemnymi, a także szkodliwymi czynnikami środowiskowymi. W ten sposób Oreo pragnie przekonać swoich klientów, że jest marką, która przetrwa nawet i koniec świata. 

W ramach humorystycznej kampanii marka stworzyła krótki film z udziałem norweskiego architekta Markusa Thorlanda, który był odpowiedzialny za stworzenie schronu. Co ciekawe, inspirował się on tzw. „skarbcami nasion”, które są budowane na całym świecie, by chronić różnego rodzaju nasiona roślin przed ewentualną globalną katastrofą klimatyczną.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Za realizację odpowiadają agencje The Community, Weber Shandwick i 360i.

PS

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Oreo postanowiło wyrazić swoje wsparcie dla osób LGBT+ – marka stworzyła limitowaną edycję słynnych ciastek w kolorach tęczy, a także wyprodukowała poruszający film zatytułowany „Dumny rodzic”.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

PS2

W ubiegłym roku marka Oreo wystawiła na licytację słynne ciastka, które polizał szkocki piosenkarz Lewis Capaldi. Cały dochód ze sprzedaży trafił na konto organizacji charytatywnej.