fot. MiastoSopot
Zobacz również
Sopot to jedno z pierwszych polskich miast, w którym wprowadzono ustawę krajobrazową, czyli uchwałę dotyczącą warunków usytuowania w przestrzeni miejskiej obiektów małej architektury, tablic i urządzeń reklamowych.
Pierwsze efekty funkcjonowania ustawy pojawiły się już w 2019 roku – wielkie bannery zasłaniające zabytkową architekturę konsekwentnie znikały z miasta. Ostatnia wielkoformatowa reklama umieszczona przy alei Niepodległości w Sopocie zniknęła z przestrzeni miejskiej 27 kwietnia bieżącego roku.
Obowiązujące od czterech lat przepisy – dające samorządom możliwość tworzenia własnych uchwał krajobrazowych – pozwoliły na usunięcie w sumie ponad 1000 reklam w Sopocie.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Niezmiernie cieszy mnie na nowo „odkryta” aleja Niepodległości, główny ciąg komunikacyjny naszego miasta i to, że możemy oglądać zabytkowe kamienice, a nie wiszące na nich reklamy. Wielkoformatowe banery nie tylko przesłaniały ten widok, ale degradowały elewacje budynków – mówi Marcin Skwierawsk, wiceprezydent Sopotu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Władze Sopotu zapowiadają, że będą kontynuować walkę z chaosem reklamowym, szczególnie w najbardziej reprezentacyjnych i zabytkowych obszarach miasta, które przyciągają dużą liczbę turystów. Z przestrzeni miejskiej będą znikać pomniejsze tablice i urządzenia reklamowe, a identyfikacja wizualna szyldów zostanie ujednolicona.
Wiceprezydent Sopotu podkreśla, że sukcesy uchwały krajobrazowej to zasługa współpracy – zarówno ze wspólnotami mieszkaniowymi, mieszkańcami i właścicielami firm – jak i z agencjami reklamowymi.
PS
Od kilku lat szpecące reklamy znikają z polskich miast – m.in. z Gdańska czy z Poznania. Z kolei w Warszawie plany o wprowadzeniu ustawy krajobrazowej wywołały wiele kontrowersji.