16 stycznia br. warszawscy radni przegłosowali uchwałę krajobrazową, dzięki której wyeliminowane zostałyby szpecące reklamy w przestrzeni miejskiej. Niedługo po tym pewne zastrzeżenia co do nowych przepisów zgłosił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jak bowiem zauważył UOKiK, uchwała reguluje kwestie stawiania nośników reklamowych na terenie Warszawy, co w praktyce oznacza, że jedną z nielicznych dozwolonych form reklamy na obszarze miasta będą nośniki na przystankach komunikacji miejskiej. Jak dalej tłumaczył Urząd, obecnie są one kontrolowane przez jednego dostawcę treści, a mowa tu dokładnie o firmie AMS. W związku z tym, nowe przepisy mogłyby doprowadzić do powstania monopolu.
Zobacz również
Ostatecznie, 25 lutego br. warszawska uchwała krajobrazowa została unieważniona przez wojewodę mazowieckiego. Zdaniem Konstantego Radziwiłła naruszony został m.in. tryb podjęcia nowych przepisów. W swojej decyzji zwrócił on także uwagę na to, że uchwała mogłaby skutkować „radykalną zmianą sytuacji wielu podmiotów”.
Co na temat decyzji wojewody mazowieckiego sądzą eksperci związani z rynkiem reklamy zewnętrznej? Czy warszawska uchwała krajobrazowa faktycznie mogłaby doprowadzić do utworzenia się na rynku monopolu?
Andrzej Grudziński #NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
pełnomocnik zarządu Cityboard Media
Jest to dobra dla nas wiadomość i cieszymy się z takiego obrotu sprawy. Co prawda podstawa prawna jest zupełnie inna niż postulowaliśmy (brak poszanowania dla praw nabytych), ale decyzja wojewody pokazuje, że uchwały krajobrazowe powinny być przemyślane. Ta warszawska takowa nie była i słusznie wojewoda zakwestionował jej istotę. Powtórzę po raz kolejny: uchwała powinna szanować prawa nabyte przedsiębiorców, którzy prowadzą legalny biznes i płacą podatki.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Co do monopolu jednej firmy, to myślę że przypuszczenia nie muszą być bezpodstawne. Zapisy uchwały są tak skonstruowane, że w zasadzie tylko jedna firma mogła im sprostać. Rynek reklamy zewnętrznej w Polsce jest skupiony wokół kilku firm i nietrudno rozpoznać, komu jakie zapisy sprzyjają.
Marcin Ochmański
prezes Warexpo sp. z o.o.
Warto pamiętać o co najmniej dwóch czynnikach, które czynią zarzut monopolizacji rynku absurdalnym:
- Uchwała nie obejmuje ważnych nośników w metrze i przejściach podziemnych, centrach handlowych czy środkach komunikacji miejskiej. Te wszystkie nośniki będą działały po wejściu w życie przepisów, tak jak dotychczas – a sprzedażą powierzchni na nich zajmuje się co najmniej sześć podmiotów z branży.
- Miejska licencja na wzór słupa reklamowego, który został zgodnie z uchwałą dopuszczony na większej części miasta – jest otwarta dla każdej zainteresowanej firmy od kilku lat (skorzystały z niej co najmniej dwie firmy). Tzn., że każdy mógł i dalej będzie mógł ten format nośnika włączyć do swojej oferty.
Nie jest więc tak, że uchwała zawęzi rynek OOH do jednej czy nawet dwóch firm. Jej niewątpliwą zaletą jest to, że wprowadza zasady na rynku, na którym jasnych regulacji brakowało. Mimo, że jest ona dokumentem wymagającym jeżeli chodzi o obostrzenia, to zwiększa stabilność inwestycyjną, wskazując gdzie i jakiego typu nośniki są dozwolone.
Decyzja wojewody mazowieckiego przedłuża zatem okres chaosu prawnego i estetycznego na ulicach Warszawy.
Marcin Maszewski
współwłaściciel i członek zarządu Jet Line
25 lutego br. wojewoda mazowiecki opublikował rozstrzygnięcie nadzorcze i stwierdził nieważność całej uchwały. Powodem takiej decyzji jest niezgodność uchwały z prawem.
Wojewoda zwrócił uwagę na:
- naruszenia proceduralne – uchwalono uchwałę inna niż ta, którą przedstawiono mieszkańcom i przedsiębiorcom na etapie wyłożenia,
- przekroczenie zakresu upoważnienia ustawowego – uchwała może regulować tylko te elementy, na które pozwala ustawa; tymczasem dokument w kilkudziesięciu miejscach narusza prawo,
- a także na prowadzone przez UOKiK postępowanie w sprawie nierównego traktowania podmiotów.
Rozstrzygniecie nadzorcze NIE ODNOSI się do kwestii konieczności uporządkowania przestrzeni publicznej. Rozstrzygnięcie nadzorcze odnosi się do kwestii zgodności uchwały z obowiązującym prawem.
Należy usunąć nielegalne reklamy, wprowadzić jasne zasady. To jest bardzo duże wyzwanie. Wiąże się z ograniczeniami, krytyką, kosztami, kompromisami, komunikacją, konsekwencją, niepopularnymi decyzjami. Tymczasem mnóstwo pracy, czasu i pieniędzy poświęcono na złe przygotowanie potrzebnego prawa. Wyłącznie do kwestii jego przygotowania odnosi się rozstrzygnięcie nadzorcze.
Marek Kuzaka
prezes AMS
W opinii AMS, dla konkurencyjnego i wymagającego rynku reklamy zewnętrznej, niesłychanie ważne są jasne zasady prowadzenia działalności – takie, które dają możliwości stabilnego inwestowania w rozwój branży w dłuższym okresie. Dlatego też, podobnie jak inni gracze na rynku, czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie kwestii uchwały krajobrazowej w Warszawie oraz wątpliwości związanych ze stanowieniem uchwał krajobrazowych przez gminy.
zdjęcie: facebook.com/zegnamyreklamy